Reklama

Lifestyle

Okulistyka to nie tylko proste zabiegi

Z lek. med. Klaudiuszem Gerke, dyrektorem Ośrodka Chirurgii Oka prof. Zagórskiego w Rzeszowie, rozmawia Anna Olech
Dodano: 14.05.2013
4092_Gerke
Share
Udostępnij
Anna Olech: Jak bardzo rozwinęła się okulistyka w ciągu kilku ostatnich lat? 

Klaudiusz Gerke: Rozwój okulistyki jest bardzo dynamiczny. Ta progresja nie tylko pomaga zdecydowanie lepiej i skuteczniej leczyć, ale i skracać czas rehabilitacji wzrokowej. Paręnaście lat temu pacjent po operacji zaćmy leżał w jednej pozycji około tygodnia, ponieważ oko było nacinane na kilka centymetrów, zaćma wypychana, sztucznych soczewek nie wszczepiano, później pojawiły się wszczepy twarde. Dzisiaj rany są kilkumilimetrowe, najczęściej zamykane bez zakładania szwów, zaćmę rozbija się ultradźwiękami, sztuczne soczewki są miękkie i zwijalne, o różnych typach korekcji. Wszystkie działania wykonuje się wewnątrz gałki ocznej. Dlatego zabieg jest bardzo bezpieczny. Pacjenta możemy wypisać po 2 godzinach do domu, tak więc zabieg jest praktycznie ambulatoryjny.
 
Podobnie rzecz wygląda po zabiegach na siatkówce i ciele szklistym – kiedyś nawet kilkutygodniowe hospitalizacje, dzisiaj dla uspokojenia pacjenta pozostawiamy go pod opieką oddziału kilka, kilkanaście godzin, chociaż wiemy, że mógłby spokojnie iść do domu 2-4 godziny po operacji. To dzięki nowatorskim metodom operacyjnym, wiedzy specjalistów i doskonałemu sprzętowi, a efektem końcowym jest większa skuteczność leczenia. Pacjent najlepiej regeneruje się w środowisku domowym, więc nie jest dziwne, że nieduże ośrodki, w większości niepubliczne, takie zabiegi wykonują. Zabieg w trybie ambulatoryjnym jest dla płatnika zdecydowanie tańszy, niż wykonany w ramach hospitalizacji. 
 
To dobre połączenie – lepsze efekty leczenia, szybsza rekonwalescencja i do tego taniej.

Niestety, nie jest to do końca doceniane. Płatnik – NFZ, dużo więcej pieniędzy przekazuje placówkom publicznym, gdzie przy takim samym typie zabiegu pacjent przebywa w szpitalu co najmniej 2 doby, a koszty jego leczenia są niemal dwukrotnie większe niż u nas. Na całym świecie odchodzi się od oddziałów z dużą ilością łóżek, gdyż są one w takiej ilości niepotrzebne – to właśnie spowodował postęp w leczeniu i przejście na leczenie praktycznie ambulatoryjne. Wystarczy sięgnąć do danych statystycznych Anglii, Niemiec czy Holandii i zobaczyć ile łóżek przypada na 10 tysięcy mieszkańców i wziąć z tego przykład. A my leczymy dokładnie tak samo, na takim samym sprzęcie i z równie dobrą skutecznością, jak nasi koledzy w Europie Zachodniej. Mało tego – procent powikłań po zabiegach wykonanych w warunkach ambulatoryjnych, czy też w trybie jednodniowym, jest porównywalny do powstałych podczas pełnej hospitalizacji.
 
Pragnę zanegować twierdzenia pojawiające się w mediach z ust reprezentantów jednostek publicznych: niepubliczne ośrodki nie operują wyłącznie łatwych przypadków! Każdy pacjent, który do nas trafia i spełnia kryteria leczenia jednodniowego poddany zostaje leczeniu operacyjnemu. Ponad 35 procent chorych operowanych u nas ma status przypadku wikłającego. 
 
Jakie zabiegi najczęściej są u państwa wykonywane?

To, że praktycznie wszystkie niepubliczne szpitale okulistyczne wykonują operacje zaćmy jest powszechnie wiadome. Usuwamy zaćmę metodą fakoemulsyfikacji i wszczepiamy zwijalną sztuczną soczewkę. Olbrzymia ilość pacjentów czekających na operację zaćmy w ramach umowy z NFZ praktycznie wymusza na nas wykonywanie jak najwięcej takich zabiegów. Oczywiście nasze możliwości są niewspółmiernie większe niż istniejąca umowa, dlatego duża grupa chorych decyduje się na zabieg komercyjny. Inną kategorią jest operacja na ciele szklistym i siatkówce – witrektomia. Tego typu zabieg to już „najwyższa szkoła jazdy”. Wykonywany jest głęboko w środku gałki ocznej, w komorze ciała szklistego, na siatkówce, w pobliżu nerwu wzrokowego czy też plamki żółtej. Chirurg operuje na centymetrze sześciennym z najwyższą możliwą precyzją. Pacjenci trafiają do nas zarówno z powodu powikłań cukrzycowych czy około urazowych, jak i związanych z procesami związanymi z wiekiem – najczęściej z chorobami żółtej plamki.
 
Ten zabieg, z tego, co mi wiadomo, można wykonać w niewielu placówkach.

Tak, parę lat temu nikt witrektomii na Podkarpaciu nie wykonywał, dzisiaj operuje się bodajże w 3 ośrodkach naszego regionu, przy czym Ośrodek Chirurgii Oka prof. Zagórskiego jest jedyną niepubliczną placówką, wykonującą tego typu skomplikowane operacje. Pobyt pacjenta u nas trwa do 24 godzin, zabieg wykonywany jest w znieczuleniu miejscowym. Współpracujemy z chirurgami witrektomijnymi z „najwyższej półki”, zarówno krajowej, jak i zagranicznej. Stałym naszym konsultantem i operatorem jest np. światowej sławy specjalista okulistycznej chirurgii urazowej prof. Ferenc Kuhn.
 
Kolejnymi operacjami, które wykonujemy są zabiegi na aparacie ochronnym i przednim odcinku oka – korygujemy powieki z powodu ich podwijania się czy odwijania, usuwamy zmiany skórne z powiek i spojówek, wycinamy skrzydliki z równoczesnym przeszczepem spojówki. Śmiem twierdzić, że średnią statystyczną tego typu zabiegów mamy największą na Podkarpaciu. Ponadto wykonujemy zastrzyki dogałkowe z podaniem leków, działających bezpośrednio na schorzenia siatkówki (m.in. AMD).  Zapewniamy pacjentom szeroką paletę różnych rodzajów zabiegów okulistycznych, zarówno w ramach umowy z NFZ, jak i na zasadach komercyjnych. Operujemy przypadki, którym odmówiono w innych placówkach, nie widząc dobrych rokowań. 
 
Dziś trudno wyobrazić sobie medycynę bez nowych technologii. Z jakich nowoczesnych urządzeń korzystacie państwo w Ośrodku ? 

Bez wątpienia bez dobrej diagnostyki nie ma dobrego leczenia. Dysponujemy szeroką gamą różnych urządzeń diagnostycznych, które pomagają naszym specjalistom w leczeniu i monitorują jego skuteczność. Jednym z najważniejszych jest optyczny koherentny tomograf, bardzo pomocny w leczeniu schorzeń siatkówki: m.in. zwyrodnienia starczego plamki żółtej (AMD) czy zmian naczyniowych w przebiegu innych chorób, głównie cukrzycy. Aparaty tzw. OCT są dostępne praktycznie w każdym większym mieście Podkarpacia, nasz jest wersją maksymalnie rozbudowaną, pozwalającą jednocześnie wykonywać tomografię siatkówki, angiografię fluoresceinową, zdjęcia dna oka oraz analizę zmian powstałych w czasie, poprzez precyzyjne nakładanie otrzymanych obrazów. Dodatkowo możemy monitorować zmiany na nerwie wzrokowym, co jest niezbędne przy obserwacji m.in. jaskry.
 
Monitoring jaskry wspomaga też doskonały perymetr komputerowy (do badania pola widzenia) – Matrix. Dysponujemy bardzo czułym aparatem USG, rozszerzonym o sondę UBM. Ta właśnie 50 MHz sonda jest moim „oczkiem w głowie”. To jedyna tego typu sonda na Podkarpaciu, dzięki której możemy diagnozować zmiany patologiczne przedniego odcinka oka: twardówki, rogówki, tęczówki, okolicy źrenicy, ocenić kąt przesączania (bardzo ważny w diagnostyce jaskry) czy też soczewkę (własną lub umiejscowienie wszczepionej sztucznej). Druga tego typu najbliższa sonda znajduje się w Krakowie i Lublinie.
 
A jakie nowości w leczeniu czekają pacjentów Ośrodka?

Przymierzamy się do powstania pierwszej na Podkarpaciu Poradni leczenia chorób powierzchni oka, w ramach której poszerzymy również naszą bazę diagnostyczną o kolejne aparaty, do tej pory niedostępne w naszym regionie. Leczenie schorzeń powierzchni oka jest całkowicie niszową sferą okulistyki. Taka poradnia będzie pomocą dla bardzo dużej grupy chorych, zwłaszcza w podeszłym wieku. 
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy