Reklama
REKLAMA
Automatycznie wyświetlimy artykuł za 10 sekund
Przejdź do artykułu
Reklama
Reklama

Oczy Etiopii i Indie Norblina w Rzeszowie

A A A
Anna Olech

Dodano: 23-11-2014

Fot. Tadeusz Poźniak

Fot. Tadeusz Poźniak

GALERIA ZDJĘĆ
Fot. Tadeusz Poźniak
Fot. Tadeusz Poźniak
Fot. Tadeusz Poźniak
Fot. Tadeusz Poźniak
Fot. Tadeusz Poźniak
Fot. Tadeusz Poźniak
Fot. Tadeusz Poźniak
Fot. Tadeusz Poźniak
Fot. Tadeusz Poźniak
Jak różne mogą być cele, powody i sposoby podróżowania doskonale pokazuje Podkarpacki Kalejdoskop Podróżniczy, który od sześciu lat odbywa się w Rzeszowie. Staszek Kotlarczyk z żoną Bożeną ciągle wracają do Etiopii. Od kilku lat, by pomagać leczyć choroby oczu, często prowadzące do ślepoty. Prof. Piotr Kłodkowski odkrywał Indie Stefana Norblina, wybitnego polskiego malarza, jednego z wielu Polaków, którzy zapisali się w historii subkontynentu. 
 
W sali Wojewódzkiego Domu Kultury w Rzeszowie o swoich przygodach już po raz szósty opowiadali wyczynowi eksploratorzy i autostopowicze, alpiniści i zwyczajni wędrowcy, prawdziwi odkrywcy, „rasowi” podróżnicy, grotołazi i żeglarze. W tym gronie znalazł się też Staszek Kotlarczyk, który z żoną Bożeną tak pokochali Etiopię, że nieustannie tam wracają. Bo Etiopia to kraj niezwykły na mapie Afryki. – Byłem tam 20 razy i wciąż nie potrafię słowami wytłumaczyć, dlaczego wciąż wracam – mówił w trakcie sobotniego spotkania Kotlarczyk. - To kraj dumny, nigdy przez nikogo nie podbity, gdzie biali nie są postrzegani jako kolonizatorzy. To kraj podzielony. Północ jest chrześcijańska, wschód muzułmański, a południe zamieszkują dzikie plemiona, która żyją jak ich potomkowie przed wiekami. To kraj zróżnicowany etnicznie, gdzie żyje ponad 80 plemion i gdzie są tak niezwykłe rzeczy, jak kościoły wykute w skałach, ale w głąb ziemi. Etiopia to też jedyny kraj afrykański, gdzie można spotkać zamki.
Reklama
 
Spojrzeć w oczy Etiopii
 
Jak większość krajów afrykańskich Etiopia zmaga się z przytłaczającą biedą. Kotlarczykowie w czasie jednej z podróży poznali rodzinę, która nie miała domu. W Etiopii to nic niezwykłego, bezdomnych jest wielu. Ale jednak im postanowili pomóc. „Zaadoptowali” ją, opłacają im dom, rentę. Okazało się, że potrzebują nie tylko dachu nad głową, ale też pomocy w dotarciu do lekarza okulisty. – Ogromnym problemem w Afryce jest jaglica, czyli przewlekłe ropne zapalenie spojówek – opowiadał Kotlarczyk. – Okazało się, że cierpi na tę chorobę kobieta z rodziny, której pomagamy. Zabraliśmy ją więc do miejscowego szpitala, ale tam nie można było jej pomóc. Pojechaliśmy do następnego, oddalonego 2 dni jazdy samochodem. Tam ją zoperowano. Więc, kiedy myśleliśmy z żoną, jak pomóc ludziom w Etiopii, zdecydowaliśmy się, żeby zorganizować leczenie okulistyczne.
 
Za nami trzy takie akcje. Pracujemy tylko z lekarzami Etiopczykami (niektórzy medycynę studiowali w Polsce), ponieważ polscy okuliści, przy ogromnym szacunku dla nich, nie są w stanie pracować w takich warunkach i w takim tempie. W ciągu dnia etiopski lekarz robi 30-40 operacji dziennie, a w czasie czterodniowej akcji cały zespół wykonuje ich ponad 400.
 
Każda kolejna akcja Staszka i Bożeny Kotlarczyków miała szerszy zasięg i większe możliwości pomocy. Chorzy dowiadują się o nich z ogłoszeń radiowych i aby dotrzeć do lekarzy, przechodzą i przejeżdżają ogromne odległości. Czasem nawet 300 km. – Dlatego nie jeździmy do dużych miast, bo tam dostęp do lekarza jest jednak łatwiejszy. Zawsze jedziemy na prowincję – mówił Kotlarczyk. -  I jak to często bywa, liczba chętnych przewyższa możliwości. Dlatego przyjęliśmy system kwalifikacyjny. By pomóc jak największej liczbie osób operujemy jedno oko, później analizujemy kto jest biedniejszy, a gdy już nie da się tego zweryfikować, patrzymy kto ma buty, a kto nie. 
Reklama
 
Projekt „Oczy Etiopii” rozwinął się, rozrósł. Teraz operują już nie tylko jaglicę i zaćmę, ale też jaskrę, w szkołach badają dzieciom oczy, dobierają okulary korekcyjne. Kotlarczyk podkreśla, że możliwość pomocy daje wiele radości, zwłaszcza, gdy widzi się reakcję człowieka, do którego dociera fakt, że widzi. Ale są i trudne chwile. Najciężej powiedzieć rodzicom, że lekarze nie są w stanie pomóc ich dziecku. - To naprawdę tragedia. Dla mnie jedno dziecko zoperowane to jak 10 dorosłych. I smutne jest to, że profilaktyka jaglicy jest taka prosta, wystarczy myć wodą twarz i oczy 2 razy dziennie. Ale jak myć twarz, gdy wody brakuje do picia, dla zwierząt – mówił Staszek Kotlarczyk. 
 
Norblin odkryty w Indiach
 
Do Azji zabrał publiczność prof. Piotr Kłodkowski, orientalista, były ambasador Polski w Indiach, rektor Wyższej Szkoły Europejska im. Ks. Józefa Tischnera w Krakowie, który zaprezentował film przedstawiający historię odkrycia Stefana Norblina i jego twórczości w Indiach. Malarz nie był jedynym Polakiem, który zapisał się w historii subkontynentu indyjskiego. Prof. Kłodkowski przywołał m.in. nazwisko Wandy Dynowskiej, znanej i cenionej postaci w Indiach, a szczególnie w Tybecie. To właśnie ona wytłumaczyła Dalaj Lamie jak ważne jest zachowanie diety wegetariańskiej. Dzięki niej również Tybetańczycy mogli stworzyć sieć szkół podstawowych. Lista Polaków, którzy przyczynili się do budowania mostów między Europą i Azją, było naprawdę wielu. – Jedną z takich niezwykłych postaci był Stefan Norblin. To dzięki niemu największe polskie polonika w Azji znajdują się właśnie w Indiach. A że Indie to kraj filmu, z Bollywood na czele, to miejsce gdzie film bardziej niż literatura przemawia do człowieka, więc postanowiliśmy zrealizować film. Choć odnalezienie jakichkolwiek informacji o życiu malarza w Indiach, o tym, jak się tu znalazł, nie jest proste. Nie zachowały się żadne listy, żadne wspomnienia artysty z tego czasu. 
Reklama
 
 
Godzinny film przedstawia bardzo ogólny zarys historii podróży Norblina i jego żony Leny Żelichowskiej, przedwojennej cenionej aktorki. Warszawę opuścili we wrześniu 1939 roku, a dlaczego zatrzymali się w Indiach nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że twórczość Norblina szybko zyskała uznanie miejscowych władców. To niezwykłe, że europejski artysta został zaproszony przez maharadżę, by namalował hinduską mitologię. I ta jego podróż w głąb kultury indyjskiej pozostawiła dzieła niezwykłe. Dopiero niedawno odkryto je w pałacu maharadżów Morvi, gdzie w sposób niezwykły zdobią wnętrza w stylu Art déco. - Norblin tam właśnie tworzył swoje najpiękniejsze dzieła w latach 40. XX, ale mało kto o nich pamięta, są bardzo mało znane – tłumaczył Piotr Kłodkowski. - Chcieliśmy tym filmem pokazać życie i twórczość Norblina przede wszystkim Hindusom. Premiera filmu miała miejsce w pałacu w Jodhurze, tam gdzie Norblin stworzył najpiękniejsze dzieła. Jednak to film bez happy endu, ponieważ Norblinowi życie się nie ułożyło. 
 
W Indiach urodził się jedyny syn Norblina, Andrew. Po wojnie rodzina opuściła Indie i udała się do Stanów Zjednoczonych, gdzie zamieszkali w San Francisco. Jednak w Ameryce twórczość malarza nie spotkała się z takim uznaniem, jak w Europie i Indiach. Żyli bardzo skromnie, a postępująca jaskra odbierała Norblinowi wzrok, który, by nie obciążać rodziny, odebrał sobie życie. - Obecność polskiej kultury w Indiach, w przeciwieństwie do brytyjskiej, była nieinwazyjna. Historia Norblina nadaje się na hollywoodzki film, bo to historia niezwykła. A przekraczanie granic kulturowych, to istota historii tego artysty – mówił prof. Kłodkowski. 
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
zobacz więcej

POLECANE

RZESZÓW WEATHER
Reklama

NASI PARTNERZY

zamknij

Szanowny Czytelniku !

Zanim klikniesz „Zgadzam się” lub zamkniesz to okno, prosimy o przeczytanie tej informacji. Prosimy w niej o Twoją dobrowolną zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez naszych partnerów biznesowych oraz przekazujemy informacje o tzw. cookies i o przetwarzaniu przez nas Twoich danych osobowych. Klikając „Zgadzam się” lub zamykając okno, zgadzasz się na poniższe. Możesz też odmówić zgody lub ograniczyć jej zakres.

Zgoda

Jeśli chcesz zgodzić się na przetwarzanie przez Zaufanych Partnerów Grupy SAGIER Twoich danych osobowych, które udostępniasz w historii przeglądania stron i aplikacji internetowych, w celach marketingowych (obejmujących zautomatyzowaną analizę Twojej aktywności na stronach internetowych i w aplikacjach w celu ustalenia Twoich potencjalnych zainteresowań dla dostosowania reklamy i oferty) w tym na umieszczanie znaczników internetowych (cookies itp.) na Twoich urządzeniach i odczytywanie takich znaczników, kliknij przycisk „Przejdź do serwisu” lub zamknij to okno.
Jeśli nie chcesz wyrazić zgody, kliknij „Nie teraz”. Wyrażenie zgody jest dobrowolne. Możesz edytować zakres zgody, w tym wycofać ją całkowicie, przechodząc na naszą stronę polityki prywatności. Powyższa zgoda dotyczy przetwarzania Twoich danych osobowych w celach marketingowych Zaufanych Partnerów. Zaufani Partnerzy to firmy z obszaru e-commerce i reklamodawcy oraz działające w ich imieniu domy mediowe i podobne organizacje, z którymi Grupa SAGIER współpracuje.
Podmioty z Grupy SAGIER w ramach udostępnianych przez siebie usług internetowych przetwarzają Twoje dane we własnych celach marketingowych w oparciu o prawnie uzasadniony, wspólny interes podmiotów Grupy SAGIER. Przetwarzanie takie nie wymaga dodatkowej zgody z Twojej strony, ale możesz mu się w każdej chwili sprzeciwić. O ile nie zdecydujesz inaczej, dokonując stosownych zmian ustawień w Twojej przeglądarce, podmioty z Grupy SAGIER będą również instalować na Twoich urządzeniach pliki cookies i podobne oraz odczytywać informacje z takich plików. Bliższe informacje o cookies znajdziesz w akapicie „Cookies” pod koniec tej informacji.

Administrator danych osobowych

Administratorami Twoich danych są podmioty z Grupy SAGIER czyli podmioty z grupy kapitałowej SAGIER, w której skład wchodzą Sagier Sp. z o.o. ul. Mieszka I 48/50, 35-303 Rzeszów oraz Podmioty Zależne. Ponadto, w świetle obowiązującego prawa, administratorami Twoich danych w ramach poszczególnych Usług mogą być również Zaufani Partnerzy, w tym klienci.
PODMIOTY ZALEŻNE:
http://www.biznesistyl.pl/
http://poradnikbudowlany.eu/
http://modnieizdrowo.pl/
http://www.sagier.pl/
Jeżeli wyrazisz zgodę, o którą wyżej prosimy, administratorami Twoich danych osobowych będą także nasi Zaufani Partnerzy. Listę Zaufanych Partnerów możesz sprawdzić w każdym momencie na stronie naszej polityki prywatności i tam też zmodyfikować lub cofnąć swoje zgody.

Podstawa i cel przetwarzania

Twoje dane przetwarzamy w następujących celach:
• 1. Jeśli zawieramy z Tobą umowę o realizację danej usługi (np. usługi zapewniającej Ci możliwość zapoznania się z jednym z naszych serwisów w oparciu o treść regulaminu tego serwisu), to możemy przetwarzać Twoje dane w zakresie niezbędnym do realizacji tej umowy.
• 2. Zapewnianie bezpieczeństwa usługi (np. sprawdzenie, czy do Twojego konta nie loguje się nieuprawniona osoba), dokonanie pomiarów statystycznych, ulepszanie naszych usług i dopasowanie ich do potrzeb i wygody użytkowników (np. personalizowanie treści w usługach), jak również prowadzenie marketingu i promocji własnych usług (np. jeśli interesujesz się motoryzacją i oglądasz artykuły w biznesistyl.pl lub na innych stronach internetowych, to możemy Ci wyświetlić reklamę dotyczącą artykułu w serwisie biznesistyl.pl/automoto. Takie przetwarzanie danych to realizacja naszych prawnie uzasadnionych interesów.
• 3. Za Twoją zgodą usługi marketingowe dostarczą Ci nasi Zaufani Partnerzy oraz my dla podmiotów trzecich. Aby móc pokazać interesujące Cię reklamy (np. produktu, którego możesz potrzebować) reklamodawcy i ich przedstawiciele chcieliby mieć możliwość przetwarzania Twoich danych związanych z odwiedzanymi przez Ciebie stronami internetowymi. Udzielenie takiej zgody jest dobrowolne, nie musisz jej udzielać, nie pozbawi Cię to dostępu do naszych usług. Masz również możliwość ograniczenia zakresu lub zmiany zgody w dowolnym momencie.

Twoje dane przetwarzane będą do czasu istnienia podstawy do ich przetwarzania, czyli w przypadku udzielenia zgody do momentu jej cofnięcia, ograniczenia lub innych działań z Twojej strony ograniczających tę zgodę, w przypadku niezbędności danych do wykonania umowy, przez czas jej wykonywania i ewentualnie okres przedawnienia roszczeń z niej (zwykle nie więcej niż 3 lata, a maksymalnie 10 lat), a w przypadku, gdy podstawą przetwarzania danych jest uzasadniony interes administratora, do czasu zgłoszenia przez Ciebie skutecznego sprzeciwu.

Przekazywanie danych

Administratorzy danych mogą powierzać Twoje dane podwykonawcom IT, księgowym, agencjom marketingowym etc. Zrobią to jedynie na podstawie umowy o powierzenie przetwarzania danych zobowiązującej taki podmiot do odpowiedniego zabezpieczenia danych i niekorzystania z nich do własnych celów.

Cookies

Na naszych stronach używamy znaczników internetowych takich jak pliki np. cookie lub local storage do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu na stronach, aplikacjach i w Internecie. W ten sposób technologię tę wykorzystują również podmioty z Grupy SAGIER oraz nasi Zaufani Partnerzy, którzy także chcą dopasowywać reklamy do Twoich preferencji. Cookies to dane informatyczne zapisywane w plikach i przechowywane na Twoim urządzeniu końcowym (tj. twój komputer, tablet, smartphone itp.), które przeglądarka wysyła do serwera przy każdorazowym wejściu na stronę z tego urządzenia, podczas gdy odwiedzasz strony w Internecie. Szczegółową informację na temat plików cookie i ich funkcjonowania znajdziesz pod tym linkiem. Pod tym linkiem znajdziesz także informację o tym jak zmienić ustawienia przeglądarki, aby ograniczyć lub wyłączyć funkcjonowanie plików cookies itp. oraz jak usunąć takie pliki z Twojego urządzenia.

Twoje uprawnienia

Przysługują Ci następujące uprawnienia wobec Twoich danych i ich przetwarzania przez nas, inne podmioty z Grupy SAGIER i Zaufanych Partnerów:
1. Jeśli udzieliłeś zgody na przetwarzanie danych możesz ją w każdej chwili wycofać (cofnięcie zgody oczywiście nie uchyli zgodności z prawem przetwarzania już dokonanego na jej podstawie);
2. Masz również prawo żądania dostępu do Twoich danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, prawo do przeniesienia danych, wyrażenia sprzeciwu wobec przetwarzania danych oraz prawo do wniesienia skargi do organu nadzorczego, którym w Polsce jest Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Pod tym adresem znajdziesz dodatkowe informacje dotyczące przetwarzania danych i Twoich uprawnień.