Ewentualne przekazanie Zamku Lubomirskich władzom Rzeszowa i budowa nowej siedziby Sądu Okręgowego to złe rozwiązanie – twierdzą związkowcy z NSZZ „Solidarność” Pracowników Sądownictwa. Wystosowali oni pismo do Ministerstwa Sprawiedliwości w tej sprawie.
Wstępne porozumienie w sprawie przekazania Zamku Lubomirskich miastu zostało zawarte w połowie lutego. Pod koniec lutego Rada Miasta Rzeszowa zadecydowała o przekazaniu Skarbowi Państwa prawie 70-arowej działki w okolicach ul. Dołowej pod budowę nowej siedziby Sądu Okręgowego. Na razie nie ma konkretnej daty przekazania Zamku samorządowi Rzeszowa. Zanim do tego dojdzie, musi zostać wybudowana nowa siedziba sądu.
Wysokie koszty
Przekazaniu Zamku Lubomirskich miastu sprzeciwia się NSZZ „Solidarność” Pracowników Sądownictwa, głównie ze względu na koszty tego przedsięwzięcia. – Budynek w 2008 r. był wart 33 mln zł, obecnie jest wart dużo więcej – wyjaśnia Waldemar Urbanowicz, wiceprzewodniczący związku.. – Wydano znaczące sumy (w naszej ocenie ok. 40 mln zł) na dostosowanie tego budynku do potrzeb sądownictwa. Władze miasta chcą zrobić świetny interes.
Z tą opinią nie zgadza się prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc. Jego zdaniem, wyliczenia związkowców nie są zbyt precyzyjne. Działka w rejonie ulicy Dołowej plus 10 mln zł z budżetu miasta i 10 mln z budżetu województwa to o wiele więcej niż szacują związkowcy. – Wybudowanie Sądu Okręgowego z pieniędzy samorządów i Skarbu Państwa spowodowałoby wzbogacenie Rzeszowa o kolejny obiekt dostosowany do potrzeb sądownictwa – twierdzi prezydent.
Waldemar Urbanowicz nie ukrywa, że jest przeciwny budowie nowej siedziby Sądu Okręgowego w Rzeszowie. – Nie rozumiem logiki budowy nowego obiektu z uwagi na dostosowywanie przez lata Zamku Lubomirskich pod budynek sądowy z prawdziwego zdarzenia – tłumaczy wiceprzewodniczący związku. – Tym bardziej tego nie rozumiem, że ten sąd ma perspektywy dalszego rozwoju i tam można stworzyć zarówno pracownikom, sędziom, jak i obywatelom, petentom godne warunki.
Tadeusz Ferenc, pytany, czy protest związkowców może przeszkodzić w staraniach o ewentualne przejęcie przez miasto Zamku Lubomirskich, odpowiada: – Gdybyśmy przestawali działać za każdym razem, gdy ktoś ma inne zdanie, to prawdopodobnie nic byśmy w Rzeszowie nie zrobili.
Wiceprzewodniczący związku podkreśla, że koszty budowy nowej siedziby Sądu Okręgowego – jeżeli do takiego rozwiązania by doszło – będą na pewno wyższe niż to szacują władze Rzeszowa. – Skoro samorząd ma dołożyć tylko 20 mln zł, to skąd będą wzięte pozostałe środki? Na pewno z budżetu Ministerstwa Sprawiedliwości – podkreśla Urbanowicz.
Prezydent Ferenc uważa, że jeżeli dojdzie do pomyślnego zakończenia rozmów w kwestii przekazania Zamku Lubomirskich miastu, to budowa nowej siedziby Sądu Okręgowego nie będzie stwarzała większego problemu. Ocenia, że okres załatwiania formalności, przygotowania dokumentacji, badań zajmie ok. 3-3,5 roku, zaś sama budowa – 1,5 roku.
Zamek Lubomirskich to obecnie siedziba Sądu Okręgowego. Zarządza nim Ministerstwo Sprawiedliwości. Władze miasta chcą, aby gmach zmienił swe przeznaczenie i stał się wiodącą placówką kultury w Rzeszowie. Miałoby tam mieć swoją siedzibę m.in. Muzeum Okręgowe.
Dziś sprawa ewentualnego przekazania Zamku Lubomirskich miastu i budowy nowej siedziby Sądu Okręgowego w Rzeszowie ma być rozważana na posiedzeniu Sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka.