Żadnych wzorów matematycznych, chemicznych czy fizycznych. Żadnych regułek, które trzeba „wkuć” na pamięć. Bo nauka to zbiór historii, które opowiedziane w ciekawy sposób, pozwalają ją zrozumieć i polubić. Taka właśnie jest idea Dnia Odkrywców – Interaktywnego Pikniku Wiedzy, który w tym roku odbędzie się w Rzeszowie już po raz czwarty. To druga pod względem wielkości taka impreza w Polsce, jedynie w Warszawie udaje się zorganizować większe spotkanie ludzi w wieku od 2 do 102 lat zafascynowanych wiedzą i nauką.
Pomysł stworzenia imprezy w formie rodzinnego pikniku, w trakcie którego można zgłębiać tajniki najróżniejszych dziedzin nauki,
zrodził się na przełomie 2008 i 2009 roku w Stowarzyszeniu ExploRes. Wtedy była to całkowita nowość. Pikniki kojarzyły się z czymś zupełnie innym niż popularyzacja nauki, nikt jeszcze nie słyszał o Centrum Nauki Kopernik w Warszawie, więc lokalne władze patrzyły na ten pomysł odrobinę sceptycznie. Ale zainteresowanie I Interaktywnym Piknikiem Wiedzy było ogromne – jednego dnia w okolicy placu Armii Krajowej pomiędzy al. Lubomirskich i ul. Szopena w Rzeszowie pojawiło się ok. 12 tysięcy osób.
Okazało się, że ciekawych czy bananem można wbić gwóźdź i chętnych, by zobaczyć elektryczność, posłuchać promieniowania czy przyjrzeć się doświadczeniom z fizyki, chemii lub matematyki, jest ogromnie dużo. I z roku na rok coraz więcej. W ubiegłym roku, na trzecim pikniku, było już 13-15 tys. osób. – Chodzi nam o popularyzację nauki, najróżniejszych dziedzin, nie tylko matematyki, fizyki czy chemii, ale w sposób nieformalny, bo taka edukacja daje mnóstwo radości i inspiracji – tłumaczy Marlena Proszak z rzeszowskiej firmy Polimedia, która wspólnie ze Stowarzyszeniem ExploRes jest organizatorem „
Dnia Odkrywców – Interaktywnego Pikniku Wiedzy”.
Rzeszowska impreza rozrosła się imponująco. Patronat honorowy nad nią sprawuje Ministerstwo Edukacji Narodowej, Centrum Nauki Kopernik i kanał Discovery Sience, a przed rokiem pojawiło się tu aż 45 wystawców – firmy, instytucje i organizacje, które przygotowały zapierające dech w piersiach pokazy i prezentacje, gdzie nauka zdawała się być magią. Organizatorzy starają się, by każdego roku pojawiła się wyjątkowa postać albo temat, który wzbudzi ciekawość. – Dwa lata temu odwiedził nas generał Mirosław Hermaszewski, pierwszy polski kosmonauta, a przed rokiem chyba największe emocje wzbudził temat starożytnego Egiptu i warsztaty mumifikacji. Na Pikniku do odbiorców mówi się językiem proporcjonalnym do poziomu ich percepcji. W ten sposób wiedza jest atrakcyjna zarówno dla kilkulatków, dla dzieci starszych, młodzieży i dorosłych – mówi Marlena Proszak.
W tym roku, na czwartym już „
Dniu Odkrywców”, który odbędzie się
8 czerwca, atrakcji również nie zabraknie. – Chcielibyśmy, aby w fosie Zamku stanęły dinozaury w skali 1:1, ale obecność tej wystawy zależy od tego, czy uda się nam ją przewieźć do Rzeszowa – dodaje.
„
Dzień Odkrywców” to z jednej strony okazja do tego, by pokazać ciekawszą stronę nauki, a z drugiej zaprezentować sposoby jej wykorzystania w życiu codziennym czy też przemyśle. Odwiedzający mogą więc przyglądać się doświadczeniom i pokazom, jakich nie mieliby okazji zobaczyć w innych okolicznościach. Ale swoje stoiska przygotowują również firmy. Odwiedzający mogli poznać technologię przemysłu lotniczego i energetycznego firm z naszego regionu czy też spróbować sterować robotami. Wszystko w myśl założenia, że bezpośredni kontakt z nauką pozwala ją zrozumieć.
