– Mały motocykl można kupić już za 3,5 tys. zł, skuter za – 1,5 tys. zł. Takim pojazdem łatwo poruszać się po mieście, podjechać do pracy, czy szkoły, niewiele też wydamy na paliwo – mówi Andrzej Lisowicz, właściciel Motorlandu, który w salonie w galerii Dexa, proponuje polskie romety i junaki, włoskie vespy i aprilie, i inne małolitrażowe cuda.
– Fanem jednośladów jestem właściwie od dziecka – przyznaje Andrzej Lisowicz. – Każdy z chłopaków chciał mieć jakiś pojazd. Jeździliśmy na simsonach, potem MZ-tkach, jawach. Z tej pasji wzięła się chęć do interesu. Od 1990 roku, wspólnie z bratem, sprzedawaliśmy części do tego typu motocykli. W 2003 roku postanowiliśmy zaoferować klientom także pojazdy i tak powstał salon Motorland przy ul. Lewakowskiego.
To był dobry czas – rosło zainteresowanie motocyklami i skuterami. Te zachodnie stawały się dla Polaków coraz bardziej dostępne cenowo. Kupowano i używane, i nowe. A sprzedaż rok do roku rosła o kilkadziesiąt procent. Motorland skoncentrował się na jednośladach małolitrażowych – skuterach i motocyklach o małych pojemnościach. Otworzył także duży salon wystawowy w galerii DEXA, przy al.Armii Krajowej w Rzeszowie.
Ekonomicznie i ekologicznie
– Ludzie chętnie kupują takie pojazdy – przyznaje Andrzej Lisowicz. – Świetnie się sprawdzają w ruchu miejskim. Kiedy trzeba coś załatwić, podjechać gdzieś, gdzie niełatwo znaleźć miejsce do zaparkowania, skuter jest idealnym rozwiązaniem, wystarczy mu skrawek chodnika. W dodatku kosztuje tyle co dobry rower. Ceny zaczynają się od 1500 zł. Ważne są także oszczędności na paliwie. Skuter spala ok. 2-3 l/100km, a mały motocykl – ok. 3 l/100km. To zasługa nowoczesnych 4-suwowych silników, które charakteryzują się niskim spalaniem i niską emisją spalin do środowiska.
Motorland oferuje skutery o pojemności do 50 cm3 oraz motocykle do pojemności 125 cm3, które po zmianie przepisów cieszą się dużą popularnością. Obecnie, bez dodatkowych uprawnień może nimi jeździć osoba, która od co najmniej 3 lat posiada prawo jazdy kat. B. – Mają więcej mocy niż skutery, umożliwiając szybsze przemieszczanie się z bezpieczną prędkością ok. 90 km/h – dodaje właściciel Motorlandu. – Sprzedajemy także quady. Zainteresowanie nimi jest mniejsze niż motocyklami, ale od lat stabilne.
Romet, Vespa czy Kymco
Zdecydowani na uzupełnienie garażowej floty o zwinny jednoślad mogą wybierać wśród wielu marek, także polskich, które od dawna kojarzą się z motocyklami, jak Romet i Junak.
– Każda z tych firm dobrze przygotowała się do zmiany przepisów i ma w ofercie ciekawe modele o pojemności do 125 cm3. Polską marką jest także ZIPP, który wprowadził na rynek wiele takich pojazdów. Krajowe motocykle są z podobnej półki cenowej. Pojazd można kupić już od 3,5 tys. zł do 9 tys. zł – mówi właściciel Motorlandu. – Zagraniczne, uznane marki są droższe. Sprzedajemy skutery i motocykle Aprilia, Piaggio, Vespa. To wyższa półka i ceny od 7 tys. zł do 17 tys. zł. Tym, którym zależy na dobrej jakości, ale niższej cenie, polecamy natomiast jednoślady Kymco. To produkt tajwański, o wiele lepszy od tych, których części produkowane są w Chinach. Pojazdy Kymco o pojemności 50 cm3 kosztują od 4,5 tys.zł, a 125 cm3 – 6,5 tys. zł i są niezawodne. Mogę tak powiedzieć, ponieważ sprzedajemy je od 2004 roku. Co ważne, do wszystkich pojazdów zapewniamy serwis, więc klienci w każdej chwili mogą liczyć na pomoc mechaników – zaznacza właściciel Motorlandu.
Dobra szybka kosztuje
Z salonu Motorlandu, szczęśliwy nabywca jednośladu może wyjść kompleksowo przygotowany do jazdy. W salonie są kaski, akcesoria, odzież – kurtki i jednoczęściowe kombinezony. Także części do pojazdów, w których sprzedaży firma specjalizuje się od samego początku.
– Kask i rękawice to podstawa – przypomina Andrzej Lisowicz. – Kask może kosztować od 100 do 1,5 tys. zł i więcej. Te droższe często oznaczają wyższy poziom bezpieczeństwa. Bardzo ważną częścia kasku jest szybka – taka, która nie rozpryśnie się w oczy kierowcy podczas wypadku. Dobrej jakości szybka kosztuje tyle co trzy kaski z niższej półki.
W przypadku akcesoriów Motorland nie ogranicza się do małolitrażowych pojazdów.
– Mamy ofertę dla motocyklistów, którzy poruszają się pojazdami o dużej mocy, chopperami, ścigaczami, crossowymi, ale także dla miłośników offroadu i quadów. Chętnie kupują akcesoria, które zapewnią bezpieczną i komfortową jazdę. Dziś rzadko noszą skórzane kurtki. Częściej stawiają na odzież materiałową. Jest wygodniejsza, chroni przed deszczem, wiatrem i upałem. Latem, przy 30 st. C trudno wytrzymać w skórzanym pancerzu, najlepszym rozwiązaniem jest odzież termooaktywna.
Artykuł powstał we współpracy z firmą MOTORLAND mieszczącą się w GALERII WNĘTRZ DEXA, RZESZÓW, AL. ARMII KRAJOWEJ 4a,
www.dexa-rzeszow.pl