Tradycyjnie już przed świętami narzekamy jak bardzo Boże Narodzenie skomercjalizowało się, po czym… pędzimy do sklepów po prezenty. Ale pomijając ten cały przedświąteczny szał, w którym bardzo łatwo zagubić prawdziwy sens świąt, to prezenty mają niezwykłą moc, absolutnie pozytywną. Dlatego tradycja obdarowywania się wyszła poza krąg prywatny, a firmy coraz częściej wysyłają je partnerom biznesowym i kontrahentom.
Zwyczaj obdarowywania się podarkami jest bardzo stary, od zawsze był związany z przesileniem zimowym i ma znacznie dłuższą tradycję niż jakiekolwiek święto ustanowione przez Kościół katolicki. Ludzie od zawsze dawali sobie prezenty, a przez wieki zmieniała się jedynie ich forma.
Okazje ku temu, by dać komuś coś, co sprawi mu przyjemność, były najróżniejsze, zazwyczaj były to święta rodzinne lub związane z przesileniami w cyklu roku. Niezmienny jednak był, i taki też pozostał, cel podarunku – miał przynosić szczęście, dawać radość i zapewniać dobrobyt oraz dostatek. Dopiero z czasem Kościół w tych przełomowych momentach w roku ustanowił święta religijne, Boże Narodzenie zimą i Wielkanoc wiosną. To tylko umocniło tradycję obdarowywania się, bo okazje ku temu nabrały dodatkowego znaczenia. Dziś Bożego Narodzenia nie wyobrażamy się bez prezentów, stał się stałym elementem, który szczególnie dzieciom kojarzy się z tym czasem.
Jednak najmłodsi bardziej wyczekują 6 grudnia, ale obdarowywanie się w dniu św. Mikołaja, a właściwie podkładanie ukradkiem prezentów nocą, ma znacznie krótszą tradycję. Poza tym w tym dniu na prezenty czekają raczej dzieci niż starsi. Ale według legendy Mikołaj, biskup Miry, portowego miasteczka w Azji Mniejszej, był człowiekiem wielkiego serca, i pomagał wszystkim biednym i potrzebującym. Na przestrzeni wieków ten święty zmieniał wizerunek, bo ludzie mieli inne wyobrażenia o nim. Jeszcze niedawno do polskich dzieci przychodził Mikołaj w biskupim stroju, ubrany w czerwony płaszcz i z mitrą na głowie, zawsze towarzyszyli mu anioł i diabeł.
Zupełnie inaczej wyglądał staruszek rozdający prezenty dzieciom w czasach PRL-u. Wtedy święty nie był mile widziany, więc jego miejsce stał zajęła postać z rosyjskiego folkloru, Dziadek Mróz. Natomiast dziś św. Mikołaja silniej nawiązuje do tradycji anglosaskiej i jest zamerykanizowanym grubaskiem w czerwonych spodniach i kurtce, w czapce z pomponem. Dzieci wierzą, że do domów wchodzi kominem, prezenty zostawia w dużych skarpetach zawieszonych np. nad kominkiem i mieszka w Laponii.
Prezentów moc
Panujący powszechnie w tym okresie szał sprawia, że ten czas jest mocno skomercjalizowany. Handlowcy robią, co mogą by wszystko, co kojarzy się z tym okresem, znalazło nabywcę. A tradycja bardzo im to ułatwia. Staramy się każdej bliskiej osobie podarować choćby drobnostkę, a tym sposobem lista prezentów czasem mocno się rozrasta. Nie można zaprzeczyć, że podarunki stały się częścią marketingu i w dużej mierze uległy komercjalizacji, ale w tej atmosferze świąt nawet otrzymane drobnostki sprawiają radość, a obdarowanemu człowiekowi jest przyjemnie, że ktoś o nim pamiętał. Dlatego trzeba pamiętać, że tak naprawdę nie liczy się wartość prezentu, ale sam fakt obdarowania kogoś w tym wyjątkowym okresie.
Dziś problemem nie jest kupienie prezentów, kłopotliwe może być raczej wybranie czegoś właściwego.
– Oferta umożliwia zakupy według indywidualnych gustów i zdolności finansowych klienta – mówi Anna Bielenda, p.o. dyrektora Galerii Nowy Świat w Rzeszowie. – Np. w naszej galerii można znaleźć mnóstwo pomysłów na świąteczny, niestandardowy prezent. Szukając właściwego podarunku warto kierować się twierdzeniem: Spokojne i przemyślane wybory dadzą Tobie i Twoim bliskim więcej radości i uśmiechu.
Firmy starają się, by przed świętami w ofercie zawsze pojawiały rzeczy, które będą obiektem marzeń klientów. Wiedza na temat tego, co aktualnie jest supermodne i należy do grupy „must have”, zdecydowanie ułatwi wybór czegoś niebanalnego. Ale klasyka też się sprawdza.
– Oczywiście to, na co się zdecydujemy zależy od osoby, dla której prezent ma trafić. Ale np. dla kobiety bardzo bliskiej sercu zawsze coś z bielizny, biżuteria lub inne dodatki w postaci torebki czy apaszki dobrej firmy, jak Clavier lub też perfum, a mężczyźnie można sprezentować zegarek lub jakiś gadżet. Najważniejsze by prezent był przemyślany – doradza Anna Bielenda.
fot. T. Poźniak
Kosz dla kontrahenta i nie tylko
Coraz powszechniejsze w zwyczajach przedświątecznych jest obdarowywanie partnerów biznesowych, kontrahentów, ale nie tylko, koszami.
– Zamawiając zestawy prezentowe firmy chcą pragną w ten sposób wyrazić szacunek i podziękować swoim klientom i kontrahentom biznesowym na owocną współpracę i wspólne sukcesy. Ale kosze zamawiane są również z najróżniejszych okazji, także prywatnych – mówi Łukasz Bomba, prokurent firmy Bomex Sp. z o.o., właściciela firmy Plenus – Rarytasy Natury.
Co zatem trafia do takiego świątecznego kosza? Zawartość takich koszy zależy od ceny oraz osoby, do której ma on trafić. Inaczej skomponowany będzie kosz dla kontrahenta lub partnera, inaczej zestaw bardziej prywatny dla kogoś bliskiego. – Komponując nasze zestawy prezentowe wybieramy: jakościowe wina, ciekawe alkohole, herbaty, kawy, przyprawy na wagę, których jesteśmy importerem, słodycze niszowych firm z certyfikatami Ekologicznymi i FairTrade, przepyszne syropy i konfitury polskich producentów, a także różnorodne akcesoria do wina, herbat. No i oczywiście yerba mate, której wybór mamy ogromny – odpowiada Łukasz Bomba.
– Wszystko zależy od okazji, ona stanowi o wartości kupowanego prezentu. Np. spośród szerokiego wyboru win, które importujemy z najciekawszych regionów winiarskich świata dobieramy wina konsultując z klientem ich przeznaczenie. Ale zauważamy, że klienci oprócz tradycyjnych wyborów, szukają różnorodności, chcą zaskoczyć czymś ciekawych swoich obdarowywanych, dlatego staramy się poszerzać asortyment o nowe pozycje, a także tworzyć nowe rozwiązania. W tym roku np. ciekawostką są prezenty personalizowane, czyli wzbogacone o logo firmy wraz życzeniami.
Francuska Trójka w skrzyni, zestaw Bomex
Ale przecież kontrahentom można przesyłać nie tylko kosze. Jednak wybierając coś z innego asortymentu nie można zapomnieć, że podarunek nie może być zbyt osobisty. To jedna z zasad obowiązujących w biznesie.
– Prezent dla partnera biznesowego nie może być zbyt drogi. Proponuję więc zaglądnąć np. do Sony Centre, w Księgarni Matras można wybrać ciekawy album z autobiografią, w Cresti z pewnością uda znaleźć się elegancką teczkę konferencyjną, a Wilmar ma w ofercie zestawy piśmienne, długopis i pióro kulkowe w ozdobnym pudełku Charles Dickens, które będą doskonałym prezentem biznesowym – doradza Anna Bielenda z Galerii Nowy Świat.
Świąteczne prezenty mają ogromną moc sprawczą, a darowane bliskim, przyjaciołom, partnerom biznesowym, pracownikom zawsze sprawiają radość. Najważniejsze, by wybrać coś właściwego i dopasowanego do gustu obdarowywanego.