Ostatni dzień kampanii przed niedzielnymi wyborami uzupełniającymi do Senatu w powiatach: dębickim, mieleckim, kolbuszowskim, ropczycko-sędziszowskim i strzyżowskim przyćmiła obecność na Podkarpaciu prezydenta RP, Bronisława Komorowskiego. Prezydent w ciągu jednego dnia przebył drogę od Łąki pod Rzeszowem, przez Sanok, Krosno, by na koniec zatrzymać się w historycznym Odrzykoniu i zamku Kamieniec. I choć naiwnością byłoby nie dopatrywać się zbiegu okoliczności wizyty Bronisława Komorowskiego na Podkarpaciu z uzupełniającymi wyborami do Senatu, to o wyborach prezydent nie powiedział nic i żaden z kandydatów na przyszłego senatora nie pozował z nim do zdjęć.
W podróży po regionie prezydentowi RP towarzyszyli politycy Platformy Obywatelskiej oraz samorządowcy, ludzie kultury i lokalni działacze z kolejnych miejscowości, do których Bronisław Komorowski przybywał. Niektórych pewnie zaskoczyła obecność marszałka województwa, Władysława Ortyla, który był w trakcie wizyty Bronisława Komorowskiego w Łące. Tutaj prezydent złożył kwiaty na grobie Józefa Ślisza, byłego wicemarszałka Senatu i wręczył lokalnemu samorządowi Nagrodę Obywatelską Prezydenta RP za program realizowany przez Stowarzyszenie Pomocy Dzieciom i Młodzieży Sprawnej Inaczej w Trzebownisku.
Prezydent Komorowski z uznaniem i szacunkiem mówił o Polsce lokalnej, o tym jak wiele udało się zrobić w ciągu ostatnich kilkunastu lat i jak ważny będzie rok 2014, w którym będziemy obchodzili 25. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości i zbudowania demokratycznego porządku.
– Przywiązuję do tej daty wielką wagę i chciałbym, aby była obchodzona przez wszystkich Polaków – mówił Bronisława Komorowski.
Prezydent dodał, że jeżdżąc po Polsce gminnej, lokalnej najlepiej widać, ile w ciągu ostatnich lat się udało. Widać, jaką drogę przeszliśmy od tego zbankrutowanego państwa komunistycznego z załamaną gospodarką, ze zniszczonym pionem moralnym, państwa bez autorytetów, państwa opresyjnego wobec własnych obywateli i jak daleko udało nam się razem zajść – mówił Bronisław Komorowski.
Kolejnym przystankiem w podróży prezydenta Komorowskiego po Podkarpaciu był Sanok, gdzie na Rynku spotkał się z mieszkańcami miasta, a w Muzeum Historycznym obejrzał największą w Polsce kolekcję prac Zdzisława Beksińskiego.
Z pewnością wybudowana za unijne pieniądze Galeria Beksińskiego i zmodernizowane centrum Sanoka zainspirowały prezydenta do oceny naszych umiejętności w wykorzystywaniu pieniędzy unijnych. – Dzięki obecności Polski w Unii Europejskiej i umiejętności wykorzystywania unijnych dotacji, Polska stoi przed niebywałą szansą na rozwój – mówił w Sanoku prezydent. Nawiązał też do unijnej perspektywy finansowej 2014-2020, którą trzeba maksymalnie dobrze wykorzystać, bo kolejna taka szansa już się nie powtórzy.
W Krośnie Bronisław Komorowski odwiedził
Centrum Dziedzictwa Szkła. Spotkał się z władzami miasta oraz mieszkańcami. Prezydent Krosna, Piotr Przytocki podczas spotkania z prezydentem skarżył się na słabość infrastruktury w tej części Podkarpacia. I na tym właściwie rozmowy o regionie się skończyły. Ostatnie godziny pobytu Bronisława Komorowskiego na Podkarpaciu miały już kulturalny – historyczny charakter. Prezydenta na zamku Kamieniec w Odrzykoniu powitał Andrzej Kołder, kustosz zamku, którego ruiny przed laty zainspirowały Aleksandra Fredrę do napisania „Zemsty”. Tutaj prezydent obejrzał występ Teatru Bez Rzędów – Teatru Zamkowego im. Franciszka Starowieyskiego w spektaklu: „Obrachunki fredrowskie, czyli Fredro po męsku", a sama jego
wizyta w Odrzykoniu była wstępem do Narodowego Czytania utworów Aleksandra Fredry, które w sobotę odbędzie się w całej Polsce.
Prezydent Bronisław Komorowski i Wiesław Banach, dyrektor Muzeum Historycznego. Fot. Dariusz Delmanowicz