Po świętach Bożego Narodzenia na rzeszowskich ulicach, m.in. na osiedlu Kmity pojawiły się okazjonalne lodówki, gdzie można zostawiać żywność dla potrzebujących. Każdy może włożyć do nich jedzenie, którego z różnych względów nie wykorzysta. Jedynym warunkiem jest to, żeby było zdatne do spożycia i szczelnie zapakowane. Ponad rok temu pierwszą taką lodówkę na Podkarpaciu otworzyło stowarzyszenie „Zupełne Dobro” z Rzeszowa. Ta stanęła na ulicy Szopena 59 i można z niej korzystać przez cały rok.
– W 2017 roku postanowiliśmy wypromować w naszym regionie Foodsharing, czyli dzielenie się żywnością, którą wczesnej kupiliśmy w nadmiarze i nie zdążymy jej zjeść, bo za chwilę minie termin przydatności do spożycia. Postawiliśmy przed siedzibą stowarzyszenia dużą lodówkę foodsharingową, zwaną też jadłodzielnią. Dzięki temu mieszkańcy Rzeszowa mogą nie tylko zostawić żywność dla potrzebujących, ale również poczęstować się tym, co w niej zostawili inni. Cały ten system działa nieodpłatnie – mówi Marzena Harasiuk, prezes Stowarzyszenia „Zupełne Dobro” w Rzeszowie.
W sierpniu 2017 roku takie same lodówki stanęły na ulicach Krakowa, Torunia i Warszawy. Jak się okazuje zdały egzamin przydatności, bo jedzenia w Polsce marnujemy coraz więcej. Według badań Europejskiego Urzędu Statystycznego przeciętny Polak wyrzuca około 52 kg żywności rocznie, z kolei w całym kraju w koszu ląduje około 9 mln ton jedzenia, co w przeliczeniu przekłada się na 60 mld zł straty. W okresie świątecznym statystyki rosną. Według badań Głównego Urzędu Statystycznego oraz Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych w skrajnym ubóstwie żyje co 15 obywatel naszego kraju.
Fot. Archiwum Stowarzyszenia Zupełne Dobro
Ludzie o ciepłych sercach stoją w kolejce przed zimną lodówką
Do lodówki przed siedzibą stowarzyszenia „Zupełne dobro” przy ulicy Szopena 59 można przynosić m.in. owoce, warzywa, makarony, mąkę, cukier i gotowe dania, takie jak zupy czy smażone kotlety.
– Żywność zostawiają nie tylko „zwykli” mieszkańcy Rzeszowa, ale też właściciele sklepów i hurtowni spożywczych. Jakiś czas temu znaleźliśmy w lodówce całą reklamówkę pomidorów. Takie zaangażowanie bardzo cieszy. Nie bierzemy odpowiedzialności za to, co trafia do lodówki, ale staramy się sprawdzać na bieżąco znajdujące się w niej produkty, tak aby do potrzebujących trafiały tylko te dobrej jakości.
Lodówka foodsharingowa to nie jedyna forma pomocy bezdomnym. Głównym dziełem stowarzyszenia jest akcja „Zupa na placu”. W każdy poniedziałek o godz. 16 jego członkowie wraz z wolontariuszami przygotowują zupę, którą potem rozdają ubogim i bezdomnym na Placu Ofiar Getta w Rzeszowie.
