Gdy temperatury latem drastycznie rosną, my często nie mamy ochoty na jedzenie, a tym bardziej, na przygotowywanie potraw. Nie powinniśmy jednak zmniejszać liczby posiłków, bo prawidłowo odżywiony organizm, lepiej przetrwa najgorętsze dni lata. Wystarczy tradycyjne, ciężkostrawne posiłki zamienić na lżejsze, bogate w owoce i warzywa. O to, co jeść latem – pytamy Krystiana Szymaniewicza, szefa kuchni w restauracji La Famiglia w Rzeszowie.
Od zawsze dużo mówi się o tym, że latem powinniśmy dużo pić. Najzdrowsza jest oczywiście woda, którą możemy doprawić sokiem z cytryny. W chłodzeniu organizmu i regeneracji energii, dobrze sprawdzają się też ziołowe herbatki oraz kompoty. Tyle, że samo picie wody, to za mało by „przeżyć” upały. Tylko prawidłowo odżywiony organizm, przetrwa najgorętsze dni lata.
Zaczynając od śniadania…
– Dla dzieci na śniadanie w upały najlepiej sprawdzają się musy owocowe oraz jogurty naturalne, podawane z płatkami owsianymi i świeżymi owocami. Mogą to być maliny lub banany – mówi Krystian Szymaniewicz. – Dorosłym polecam jajka łączone z warzywami. Mogą to być np. trzy czy cztery lekko ugotowane szparagi, podane z jajkiem sadzonym i posypane lekko parmezanem. Może to być również fritatta jajeczna ze smażoną cebulą i cukinią, którą po upieczeniu, można zjeść zarówno na ciepło, jak i zimno. Bo w „letnim” śniadaniu ważne jest, żeby nie było ono zapychające tylko energetyczne. A na drugie śniadanie dobrze zjeść jakiś owoc.
Lekki obiad na upalne dni
Latem podstawą wszystkich posiłków powinny być warzywa i owoce. Są one źródłem witamin i składników mineralnych, a jednocześnie chronią przed przegrzaniem. Ponadto pasują do każdego posiłku i świetnie sprawdzają się w roli przekąsek.
– Dzieci latem chętnie jedzą kremy np. pomidorowy z dodatkiem soku z pomarańczy – mówi szef kuchni restauracji La Famiglia w Rzeszowie. – Proste w przygotowaniu, a dzieci je uwielbiają. – Marchewka, cebula, seler naciowy podsmażony na oliwie i zalany pomidorami pelatti, zagotowany, a później zblędowany i wymieszany z sokiem z pomarańczy. – Dla dorosłych, tradycyjnie polecałbym chłodniki z botwinką i świeżym szczypiorkiem, ale idealnie sprawdzają się również białe kremy z dodatkiem mięty i warzyw korzennych.
Wbrew pozorom w upalne dni, nie warto rezygnować z dań lekko pikantnych. – Upały wiążą się z dużą utratą wody z organizmu, a potrawy pikantne tę wodę w organizmie zatrzymują – wyjaśnia Krystian Szymaniewicz. – U mnie dużą popularnością cieszy się zupa z soczewicy z białą kiełbasą, do której dodajemy paprykę habanero.
– Jeżeli chodzi o dania główne, to zdecydowanie polecam dania lekkostrawne, takie jak cielęcina lub jakaś ryba, zapiekane w piecu z warzywami – mówi Krystian Szymaniewicz. – Idealnym rozwiązaniem na upały są również sałatki. Może to być sałata z lekko obsmażonym kurczakiem, polana sosem malinowym. Zauważyłem też, że w upalne dni większą popularnością niż mięso cieszą się zupy np. z owoców morza i krem pomidorowy z gorgonzolą, a także… pierogi ruskie. Mięso smażone, w dodatku panierowane, jest cieżkostrwane, więc lepiej go unikać.
A na deser…
– Nie tylko lody, ale też sorbety i desery Tiramisu – dodaje szef kuchni resaturacji La Famiglia w Rzeszowie. – Z ciastami lepiej poczekać na chłodniejsze dni.