Kamienica wybudowana przy ul. Grunwaldzkiej 6 przez Michała Gottmana przed wojną imponowała skalą. W ciasnej zabudowie śródmieścia jej trzy piętra wyraźnie dominowały. W ten sposób dynastia rzeszowskich kupców włączyła się w budowę mieszkań dla kadry Wytwórni Silników Samolotów nr 2 Państwowych Zakładów Lotniczych. To jedna z 3 inwestycji na odcinku 600 metrów w Śródmieściu, których powstanie wiąże się z budową fabryki WSK.
Chociaż z powstaniem rzeszowskiej fabryki WSK kojarzy się głównie osiedle Dąbrowskiego, gdzie do wojny wybudowano 9 bloków i wille dyrektorskie, to decyzja o umiejscowieniu fabryki Centralnego Okręgu Przemysłowego w Rzeszowie spowodowała, że inwestycje ruszyły w całym mieście, nie wyłączając ścisłego centrum i Starówki. Przykładem jest wspomniana we wstępie kamienica przy ul. Grunwaldzkiej 6 – jedna z trzech inwestycji, które powstały w tej okolicy tuż przed drugą wojną światową z myślą o kadrze Wytwórni Silników Samolotów nr 2 Państwowych Zakładów Lotniczych.
Niespełna 300 metrów dalej w tym samym czasie zbudowano kamienicę Asnyka 1, a kolejne 200 m dalej hotel dla pracowników tej fabryki przy ul. Asnyka 10. Znajdują się one także na szlaku architektury modernistycznej miasta.
Kamienica przy Grunwaldzkiej 6 wybudowana została przez Michała Franciszka Gottmana ze znanej dynastii rzeszowskich kupców, której założycielem był pochodzący z Tyrolu Tomasz Schaitter (1778-1838). Jego wnuk zawiązał spółkę z Michałem Gottmanem i razem prowadzili dom handlowy przy ul. Kościuszki. Kiedy ruszyła inwestycja przy ul. Grunwaldzkiej, a był to 1937 rok, Gottman był już wyłącznym właścicielem domu handlowego, ale zachował nazwę i na nowej kamienicy umieścił charakterystyczny szyld „I. Schaitter i spółka”. Kamienicę z myślą o nowoczesnym sklepie chciał początkowo stawiać przy pl. Farnym u wylotu ul. Matejki. Ale nie zgodziła się na to sama Aleksandra Piłsudska, która stała na czele komitetu budowy pomnika Leopolda Lisa-Kuli i uważała, że nowy budynek będzie przysłaniał monument. W zamian marszałek Edward Rydz-Śmigły pozwolił mu budować na dowolnej działce miejskiej. I Gottman wybrał Grunwaldzką, od rogu z ul. Matejki do rogu z ul. Kopernika. Nie wahał się też wykorzystać okazji, by w latach 1937-1938 postawić gmach zajmujący cały kwartał pomiędzy tymi ulicami, skalą odbiegający od sąsiednich kamienic, tym bardziej, że właśnie pojawiła się perspektywa budowy zakładów Centralnego Okręgu Przemysłowego.
Projekt trzypiętrowej kamienicy przygotował krakowski architekt Józef Wetzstein. W książce „Architektura Rzeszowa od czasów autonomii galicyjskiej” wydanej przez Biuro Architekta Miasta Urzędu Miasta Rzeszowa możemy przeczytać taki oto opis tego projektu: „Ekspresyjną eskalację budynku potęguje wyraźna redukcja detalu architektonicznego, zastosowanego dyskretnie jedynie w obrębie pierwszej kondygnacji. Przestronne mieszkania nad usytuowanymi w parterze lokalami handlowymi przeznaczone były dla kadry kierowniczej i inżynieryjnej Wytwórni Silników Samolotów nr 2 Państwowych Zakładów Lotniczych”. W książce wymieniono również nowoczesne rozwiązania zastosowane w budynku, a mianowicie: konstrukcja żelbetonowa, pozwalająca na rezygnację z wielospadowego dachu i zastosowanie dachu płaskiego – nowość w tej części miasta.
Kamienica Krausa przy Asnyka 1
Również dla kadry kierowniczej fabryki silników wybudowano położoną nieopodal kamienicę przy ul. Asnyka 1. Zainwestował w nią również prywatny właściciel, Ignacy Kraus, w tych samych latach co Gottman. Kraus był rzeszowskim przedsiębiorcą, producentem i handlarzem nierogacizną. W ukończeniu inwestycji pomogły mu Państwowe Zakłady Lotnicze, które „z góry opłaciły czynsze swoich pracowników. Autorzy cytowane książki „Architektura Rzeszowa” podają, że zaprojektował ją Karol Holzer i Jerzy Mackiewicz, a zrealizowana została w latach 1937-1938.
Hotel dla pracowników przy Asnyka 10
Trzecim budynkiem w tej okolicy wybudowanym specjalnie dla pracowników Państwowych Zakładów Lotniczych był hotel przy ul. Asnyka 10 – w czasie wojny hotel „Reichshof”, a obecnie hostel. Jego budowa rozpoczęła się rok później niż opisanych wyżej kamienic i zakończyła w 1939 roku. Zaprojektowany został przez Zygmunta Tarasina, wywodzącego się z warszawskiego środowiska architektów. To przykład tzw. architektury modernistycznej w awangardowej wersji za sprawą m.in. okrągłych okien zwanej „okrętową”. Cechy owej „okrętowej” architektury to także: „wysokościowe zróżnicowanie jej poszczególnych elementów, zakomponowanie narożnej klatki schodowej jako wertykalnej dominanty kompozycyjnej i plastycznej obiektu podkreślonej „termometrowym” oknem oraz oknami typu „bulaj” – to także opis z cytowanej już książki o architekturze Rzeszowa. I ten budynek był jednym z pierwszych w mieście, na których zastosowano dach płaski. Inwestorem był baron Stefan Ropp z Poznania – inżynier, ekonomista i dyrektor Międzynarodowych Targów Poznańskich. W Rzeszowie wzniósł dwa hotele – oprócz opisanego także hotel przy ul. Dąbrowskiego 87, już przy samym zakładowym osiedlu pracowniczym. Oba hotele zaprojektował dla niego wspomniany Zygmunt Tarasin.