Reklama

Kultura

“Polityczna” wystawa Niedenthala trafi do innej rzeszowskiej galerii

Alina Bosak
Dodano: 21.10.2020
51888_chris
Share
Udostępnij
– To nie powinno było się wydarzyć. Pisałem do Chrisa Niedenthala, że przykro mi z powodu odwołania jego wystawy w galerii rzeszowskiego plastyka. Nasze sympatie polityczne są odmienne. Ale reporter fotografuje tak, jak widzi. Nie chcemy powrotu cenzury. Myślałem, że już czegoś takiego nie będzie – mówi Janusz Witowicz, rzeszowski fotograf, który w latach 80. współpracował z prasą opozycyjną, dokumentował wydarzenia z okresu Solidarności i stanu wojennego. Wieść o tym, że wystawa Niedenthala została odwołana z powodu „treści politycznych”, obiegła ogólnopolskie media. W Rzeszowie ostatecznie zostanie pokazana, ale w innym miejscu – w Galerii Fotografii Miasta Rzeszowa.  
 
Wystawa zdjęć Chrisa Niedenthala pt. „Tu i Teraz” dokumentująca polską „ulicę” ostatnich pięciu lat była jednym z punktów programu II Rzeszowskiego Weekendu Fotografii. Jej otwarcie zaplanowano na 15 października. Jednak dwa dni przed wernisażem Zespół Szkół Plastycznych w Rzeszowie odmówił jej pokazania w Galerii Miejskiej. Wicedyrektor szkoły powód odmowy podała na piśmie: „Informujemy, że z powodu zawartych treści politycznych wystawa Chrisa Niedenthala nie może zostać pokazana w Galerii Miejskiej Zespołu Szkół Plastycznych w Rzeszowie.” Skan dokumentu z mediów społecznościowych szybko trafił do ogólnopolskich mediów. 
 
Chris Niedenthal jest jednym z najbardziej cenionych europejskich fotoreporterów. W 1986 roku otrzymał nagrodę World Press Photo za fotografię sekretarza generalnego węgierskiego KC – Jánosa Kádára, która trafiła na okładkę magazynu „Time”. W Polsce ikoną fotografii dokumentalnej jest jego zdjęcie wykonane po wprowadzeniu stanu wojennego w grudniu 1981 roku, na którym widać czołg na tle warszawskiego kina Moskwa z gigantycznym napisem na fasadzie „Czas Apokalipsy” – bo ten właśnie film Coppoli z symbolicznym tytułem był akurat w repertuarze i w kontekście polskich wydarzeń nabrał dodatkowego znaczenia. 
Niedenthal dokumentował strajki, manifestacje, protesty. I robi to nadal. Wystawa „Tu i Teraz” zawiera zdjęcia pokazujące protesty pod Sądem Najwyższym, Sejmem, Marsz Równości, Przystanek Woodstock, także zdjęcia z konwencji Andrzeja Dudy oraz z czasów Covidu. Na niektórych widać ludzi stojących na tle flagi z napisem „Konstytucja”, albo człowieka w prawniczej todze z zaklejonymi ustami. 
 
Tylko bez polityki
 
Trudno powiedzieć, dlaczego szkoła obawiała się prezentacji dokumentalnych zdjęć. Z dziennikarzami na ten temat z jej strony nikt nie rozmawia. Odmowę dyrekcja Zespołu Szkół Plastycznych w Rzeszowie próbuje natomiast wyjaśnić w oświadczeniu, które opublikowała wczoraj na stronie internetowej Galerii: „W związku z odwołaniem wystawy Pana Chrisa Niedenthala informujemy, że szkoła ma charakter edukacyjny i wychowawczy. Powinna być miejscem apolitycznym. Przekazujemy uczniom wiedzę na temat funkcjonowania życia politycznego, odbywa się to w formach przewidzianych i dopuszczonych podstawą programową kształcenia ogólnego oraz realizowanym programem w ramach zajęć lekcyjnych. Szkoła nie faworyzuje żadnego ugrupowania ani opcji politycznej, nie prowadzi działalności, która mogłaby w jakikolwiek sposób narzucać poglądy uczniom”. 
 
Dalej dyrekcja ZSP zwraca uwagę, że galeria znajduje się w budynku szkolnym i stanowi jego integralną część i  chociaż jest udostępniana wszystkim zainteresowanym, to podstawową jej funkcją jest działalność edukacyjno-kulturalna, a wystawy niej eksponowane stanowią znaczący element dydaktyki i wychowania uczniów szkoły. Szkoła przypomina, że gościła już Chrisa Niedenthala – cykl portretów kobiet z dziećmi z chorobą Downa – i zaznacza, że docenia twórczość fotoreporterską artysty, dlatego chciała go po raz kolejny gościć w swojej galerii, ale…
 
„Mając na uwadze charakter edukacyjny galerii jako integralnej części szkoły, przed wernisażem chcieliśmy zapoznać się z pracami, które miały być prezentowane na wystawie. Organizator, jak sam potwierdza, między innymi w artykułach, otrzymał zdjęcia w ostatniej chwili. Zostały one dostarczone do galerii na dzień przed wernisażem. Gdyby organizator wywiązał się z terminu dostarczenia prac mielibyśmy możliwość wspólnego ustalenia charakteru wystawy i ustosunkowania się do jej tematyki. Zdjęcia zawierają treści, które mogą być odczytane jako sprzeczne z działalnością statutową szkoły o której wcześniej pisaliśmy. Szkoła docenia walory artystyczne zdjęć, profesjonalizm prac, dlatego jest nam niezmiernie przykro, że nie mogliśmy gościć po raz kolejny, tak wybitnego artysty.”
 
– Trochę mnie ta forma cenzury zaskoczyła, bo nie sądziłem, że po tylu latach po 1989 roku coś takiego może się zdarzyć. Ale c'est la vie – powiedział w wywiadzie dla Onetu Chris Niedenthal, a w rozmowie z Wirtualna Polską dodał: – Może to, co pokazuję, jest trochę jednostronne, ale nie aż tak. To raptem trzydzieści kilka zdjęć obrazujących ostatnie 5 lat w naszym kraju.  
 
Niech nikt się nie dowie
 
– Napisałem do Chrisa, że mi przykro – mówi Janusz Witowicz, rocznik 1937, polski artysta fotograf od kilkudziesięciu lat związany z Rzeszowem, który w latach 80. współpracował z prasą opozycyjną, dokumentował wydarzenia z okresu Solidarności i stanu wojennego. Jego zdjęcia „Wigilia” i „Manifestacja” są jednymi z najbardziej wymownych świadectw tamtych lat. – Liczyłem na to, że spotkam się z Niedenthalem w Rzeszowie. Jesteśmy po dwóch stronach barykady, to znaczy mamy inne sympatie polityczne i on o tym wie. Chciałbym, aby obok jego wystawy pokazana została jakaś z odmiennym spojrzeniem na uliczne manifestacje, ale to nie zmienia faktu, że potępiam takie cenzurowanie zdjęć. Przeżyłem to na własnej skórze. W czasach PRL-u cofnięto z granicy i nie pozwolono wywieźć na wernisaż całej wystawy z powodu jednego mojego zdjęcia. W kraju odwołano cały konkurs, bo wysłałem niewłaściwe zdjęcie. „A teraz po 30 latach może być wreszcie pokazane”, cieszyłem się nie tak jeszcze dawno na moim wernisażu. Fotoreporter ma prawo do swojej opowieści. Zdjęcie dokumentalne przefiltrowane jest przez osobiste spojrzenie na świat, własne poglądy, przekonania. Fotografia nie musi być obiektywna. Pozostaje jednak dokumentem i jako taka nie powinna być cenzurowana. To myślenie: „niech nikt się nie dowie” jest niedobre. Myślałem, że już czegoś takiego nie będzie. 
 
Wystawa Chrisa Niedenthala „Tu i Teraz” ostatecznie w Rzeszowie zostanie jednak zaprezentowana. Będzie można ją zobaczyć od 18 listopada do 31 grudnia 2020 r. w Galerii Fotografii Miasta Rzeszowa.
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy