Odkąd w 2016 roku na cmentarzu Wilkowyja w Rzeszowie powstało kolumbarium, z każdym rokiem przybywa osób, które chcą spocząć w „ścianie z urnami”. Powodów jest kilka. Po pierwsze coraz częściej kremujemy naszych bliskich, ale też coraz więcej osób jest samotnych i nie chce tradycyjnego nagrobka, ale woli pochówek w kolumbarium, gdzie w zadbanej budowli zawsze palą się świece i ktoś zostawia kwiaty.
Kolumbarium zwyczajowo nazwane: „ścianą na urny” znane już było w starożytności jako zbiorowy grobowiec dla kilkuset zmarłych. Sama nazwa pochodzi od łacińskiego słowa columba, czyli gołębica. Współcześnie na nowo wzbudza zainteresowanie – zwłaszcza z uwagi na popularyzację procesu kremacji.
– W Rzeszowie kolumbarium na cmentarzu Wilkowyja posiada 234 nisze, w których mieszczą się 2 urny – mówi Marzena Kłeczek-Krawiec, rzecznik prezydenta Rzeszowa. – Opłata za niszę na okres 20 lat wynosi 3850 zł brutto.
Obecnie zajętych jest 76 nisz, czyli spoczęło w nich 152 osoby, zaś wolnych pozostaje 158 nisz. Widać jednak, jak w ostatnich latach przybywa osób, które na miejsce spoczynku wybierają właśnie kolumbarium. W roku 2018 zajętych zostało tylko 8 nisz, w roku 2019 – 10 nisz, ale w roku 2020 pochówek zorganizowano już w 20 niszach. Podobnie jest w tym roku, bo do chwili obecnej wykupionych zostało 15 nisz.
Podobnie jest z polami urnowymi, które na cmentarzu Wilkowyja istnieją do 14 lat. Coraz popularniejszy staje się tradycja popielenia zwłok, a tym samym coraz więcej osób wybiera pola urnowe. Tych w starej części cmentarza jest 470 i wszystkie są już zajęte. W nowych kwaterach rzeszowskiej nekropolii na 137 pól urnowych wolnych pozostaje już tylko 39.
Nie bez znaczenia jest cena, gdzie za nagrobek pod grób ziemny o wymiarach 100 cm x 100 cm trzeba zapłacić 590 zł. brutto, a pod grób murowany urnowy 800 zł. brutto.
W ciągu najbliższych kilku lat ma być co najmniej pięciokrotnie powiększony cmentarz komunalny w Zwięczycy, gdzie także jest zaplanowana budowa kaplicy cmentarnej oraz kolumbarium.