Reklama

Kraj

Ziobro: nie tylko chcę, ale muszę stawić się przed komisją ds. Pegasusa

PAP
Dodano: 28.03.2024
Fot. PAP/Rafał Guz
Fot. PAP/Rafał Guz
Share
Udostępnij

Były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro (PiS) oświadczył w czwartek, że nie tylko chce, ale musi stawić się przed sejmową komisją śledczą ds. Pegasusa. Niech o mojej obecności rozstrzygną obiektywni biegli, o których powołanie zawnioskowałem do marszałka Sejmu – dodał.


Ziobro był pytany w Polsat News o zapowiedź wiceszefa sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa Marcina Bosackiego, że były minister sprawiedliwości powinien szybko zostać przez nią przesłuchany. Według Bosackiego powinno do tego dojść jeszcze w kwietniu.

“Nie tylko chcę, ja oczywiście muszę stawić się przed komisją, bo przede wszystkim (…) wobec tej akcji, insynuacji i kłamstw, które są na mój temat opowiadane, także działalności prokuratora generalnego, będę miał w ten sposób okazję, by pokazać prawdę, jak ono wygląda, że podejmowałem działania, kierując się interesem publicznym i dobrem Polaków, i ich bezpieczeństwem” – powiedział Ziobro.

Pytany, czy prezes PiS Jarosław Kaczyński wiedział, że Pegasus został zakupiony ze środków Funduszu Sprawiedliwości, Ziobro odpowiedział: “Bardzo chętnie stanę przed tą komisją śledczą i do tego się odniosę, więc nie tylko mogę, ale ja chcę to zrobić (…). Jak trzeba, to przyjdę o kulach wtedy do Sejmu i będę chciał i żądał, by składać zeznania w tej sprawie przed komisją śledczą” – zapewnił Ziobro. Zaznaczył, że jego decyzje “poprawiły to bezpieczeństwo Polaków” oraz były w jego ocenie legalne i słuszne. “I decyzji tych nie konsultowałem z prezesem Jarosławem Kaczyńskim. To były też moje decyzje” – mówił Ziobro. Wyjaśnił, że wiązały się one z jego przekonaniem, że organy ścigania są bezradne wobec działań groźnych przestępców, także terrorystów. “Ponieważ przestępcy przechodzą na tzw. komunikatory z telefonów” – powiedział.

Zbigniew Ziobro, który niedawno przeszedł operację w związku z chorobą nowotworową, powiedział, że stanie przed komisją śledczą za zgodą biegłych. “Wychodząc naprzeciw tym wszystkim, którzy stawiali zarzuty, że rzekomo coś udaję czy symuluję, wystąpiłem z wnioskiem do pana marszałka (Sejmu Szymona Hołowni – PAP), by zechciał, korzystając ze swoich uprawnień koordynacyjnych, a więc z Prezydium Sejmu, zaproponować powołanie biegłych (…) specjalistów w danym zakresie, do których mają zaufanie posłowie”. Biegli ci, jak mówił, mogliby się wypowiedzieć, “kiedy w sposób gwarantujący swobodę wypowiedzi” będzie mógł on “w najszybszym możliwym terminie stanąć przed komisją”.

“Obiektywni, wysokiej klasy biegli niech to rozstrzygną. Ja się podporządkuję, mówię to z góry. Tak jak wskażą. Dlatego, że chcę się stawić przed tą komisję i niczego nie zamierzam unikać czy uchylać się przed czymkolwiek” – dodał.

Komisja śledcza ds. Pegasusa ma zbadać legalność, prawidłowość i celowość czynności podejmowanych z wykorzystaniem tego oprogramowania m.in. przez rząd, służby specjalne i policję od listopada 2015 r. do listopada 2023 r. Komisja ma też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz.

We wtorek i środę na polecenie prokuratorów badających wykorzystanie środków z Funduszu Sprawiedliwości w różnych miejscach kraju odbyły się przeszukania i zatrzymania; przeszukano m.in. dom Ziobry.

Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy