MSWiA rozpoczęło kontrolę w Komendzie Głównej Policji w związku z wybuchem granatnika w gabinecie byłego komendanta Jarosława Szymczyka – potwierdził resort. Powodem kontroli jest też incydent z sierpnia ub. roku, kiedy to policyjny śmigłowiec Black Hawk podczas pikniku zerwał linie energetyczne.
Informację, że Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji rozpoczęło kontrolę w KGP, jako pierwsze podało Radio ZET, a potwierdził ją Wydział Prasowy MSWiA.
“Możemy potwierdzić, że wczoraj Departament Kontroli MSWiA rozpoczął kontrolę w Komendzie Głównej Policji w związku z wybuchem granatnika w gabinecie ówczesnego KGP Jarosława Szymczyka oraz incydentem z sierpnia ubiegłego roku, kiedy to policyjny śmigłowiec Black Hawk, zerwał podczas pikniku linie energetyczne” – poinformował w czwartek resort.
Do eksplozji w siedzibie KGP doszło w połowie grudnia 2022 roku po wizycie gen. insp. Szymczyka w Ukrainie. Były komendant – jak sam tłumaczył – od szefów tamtejszych służb dostał w prezencie granatniki, które miały być zużyte i które przywiózł do Polski. Jeden z nich wybuchł jednak na zapleczu jego gabinetu.
Z kolei incydent z udziałem Black Hawka miał miejsce na pikniku z okazji 103. rocznicy bitwy pod Sarnową Górą niedaleko Ciechanowa. Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura. Policyjny śmigłowiec po starcie zerwał linię energetyczną w pobliżu osób obserwujących przelot. Na pikniku obecny był m.in. ówczesny wiceszef MSWiA Maciej Wąsik, który zapewniał, że opuścił go jeszcze przed tym incydentem. Według byłego kierownictwa MSWiA śmigłowiec był tam prezentowany jako element wystawy statycznej na prośbę wójta.
