Reklama

Kraj

Kaczyński o wysłaniu listu: ja tego nie pamiętam, nie pamięta też Ziobro

Adrian Kowarzyk/PAP
Dodano: 02.07.2024
Fot. PAP/Piotr Nowak
Fot. PAP/Piotr Nowak
Share
Udostępnij

Ja tego nie pamiętam, nie pamięta tego też Zbigniew Ziobro, natomiast Marcin Romanowski twierdzi, że do niego taki list dotarł, więc zakładam, że może po prostu mnie pamięć zawodzi – powiedział we wtorek prezes PiS Jarosław Kaczyński, pytany o tzw. “tajny list Kaczyńskiego”.

Roman Giertych (KO) zapowiedział w poniedziałek, że kierowany przez niego Zespół ds. rozliczeń PiS złoży wniosek do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego w związku z tym, że nie zawiadomił on organów ścigania, iż Fundusz Sprawiedliwości może być wykorzystywany na cele wyborcze. Chodzi o opublikowany przez “Gazetę Wyborczą” list, który w 2019 r. miał być adresowany przez Kaczyńskiego do Zbigniewa Ziobry, w którym ten pierwszy zwrócił się o “natychmiastowe zakazanie kandydatom Solidarnej Polski korzystania z Funduszu Sprawiedliwości w kampanii wyborczej”.

Kaczyński we wtorek pytany o ten list odpowiedział: “Ja tego nie pamiętam, nie pamięta tego też minister Ziobro. Natomiast minister Romanowski twierdzi, że do niego taki list dotarł, więc zakładam, że może po prostu mnie pamięć zawodzi” – dodał.

“Zakładając, że taki list został wysłany, ja za to stu procent nie daję, ale zakładam na chwilę, to był on wynikiem czegoś, co zdarza się w każdej kampanii wyborczej. Mianowicie tego, że posłowie przeżywają pewien specyficzny stan psychiczny, który powoduje, że strasznie się denerwują tym co robią inni posłowie, ich kampaniami wyborczymi. Chodzi oczywiście o tych, którzy konkurują w jednym okręgu” – powiedział prezes PiS.

Pytany o to, czy nie obawia się że PiS utraci subwencję za “naginanie prawa” stwierdził: “Myśmy żadnego prawa nie naginali, nie było to nasze ugrupowanie, zostało to rozliczone i sprawa jest można powiedzieć res iudicata, sprawa osądzona”.

Cytowany przez “GW” list został znaleziony u b. wiceszefa MS Marcina Romanowskiego odpowiedzialnego za dysponowanie pieniędzmi z Funduszu Sprawiedliwości. Jak podała gazeta, funkcjonariusze ABW weszli do jego mieszkania w marcu tego roku w związku ze śledztwem ws. nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości.

Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy