Reklama

Kraj

Sejm wybrał 15 sędziów na członków Krajowej Rady Sądownictwa

Marcin Jabłoński, Sylwia Dąbkowska-Pożyczka, Adrian Kowarzyk/PAP
Dodano: 12.05.2022
63235_42441248_42440723
Share
Udostępnij
Sejm wybrał w czwartek 15 sędziów na członków Krajowej Rady Sądownictwa. Osiem kandydatur wskazało Prezydium Sejmu, zaś siedem – klub PiS. Pozostałe kluby nie skorzystały z prawa wskazania kandydatur.
Wyboru sędziów-członków Rady dokonano w drugim głosowaniu bezwzględną większością głosów. Zgodnie bowiem z ustawą o KRS Sejm wybiera członków Rady na wspólną czteroletnią kadencję większością 3/5 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów, głosując na listę kandydatów, ustaloną przez sejmową komisję. Jednak w przypadku niedokonania wyboru członków Rady w tym trybie Sejm wybiera członków Rady bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów, głosując nad tą samą listą kandydatów.
 
Za ustaloną w końcu kwietnia przez sejmową komisję sprawiedliwości i praw człowieka listą 15 kandydatów na członków KRS głosowało 233 posłów, 224 było przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu. Ponieważ w pierwszym głosowaniu nie uzyskano większości 3/5 głosów, która wynosiła 275 głosów, przeprowadzono kolejne głosowanie – jak wskazała marszałek Sejmu Elżbieta Witek – "zgodnie z drugim trybem". Drugie głosowanie zakończyło się takim samym wynikiem, ale uzyskana została bezwzględna większość głosów, która wynosiła 229, i wybór został dokonany.
 
Punktu dot. wyboru członków KRS nie było początkowo w porządku czwartkowych głosowań. O wprowadzeniu go poinformowała przed rozpoczęciem głosowań marszałek Sejmu Elżbieta Witek.
 
Do KRS wybrano większość obecnego sędziowskiego składu Rady – 11 spośród 15 sędziów-członków Rady dotychczasowej kadencji. Wśród wybranych znaleźli się sędziowie: Katarzyna Chmura, Dariusz Drajewicz, Grzegorz Furmankiewicz, Marek Jaskulski, Joanna Kołodziej-Michałowicz, Ewa Łąpińska, Zbigniew Łupina, Maciej Nawacki, Dagmara Pawełczyk-Woicka, Rafał Puchalski i aktualny przewodniczący KRS Paweł Styrna. Listę wybranych uzupełniło czworo sędziów: b. wiceminister sprawiedliwości i sędzia NSA Anna Dalkowska, sędzia Sądu Rejonowego dla Krakowa-Podgórza Irena Bochniak, sędzia Sądu Rejonowego w Nowym Targu Krystyna Morawa-Fryźlewicz i sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie Stanisław Zdun.
 
"Te wybory teraz to skandal, po prostu haniebna wrzutka i łamanie konstytucji. Dziś tak naprawdę nie głosujemy nad nowym składem Krajowej Rady Sądownictwa, ale nad dalszym niszczeniem przez was praworządności, nad dalszym pogłębianiem konfliktu z UE, nad coraz większymi sumami odszkodowań, które będą płacili Polacy i Polki za wasze bezprawne działania" – mówiła przed głosowaniami Kamila Gasiuk-Pihowicz (KO).
 
Według niej "to nie jest wybór KRS, to ciało bowiem nie istnieje, bo byt prawny został zakwestionowany przez europejskie trybunały i polskie sądy". "To jest fikcja (Zbigniewa) Ziobry, fikcja (Jarosława) Kaczyńskiego, piramida bezprawia, ale ona się zawali" – oświadczyła posłanka KO.
 
Według wiceszefowej klubu Lewicy Katarzyny Ueberhan "po raz kolejny jesteśmy świadkami, że w państwie PiS wszystko jest możliwie – i bezprawie, i niesprawiedliwość". "Bo państwo PiS zamiast praworządności, strzeże swych politycznych interesów. Neo-KRS nie jest niezależnym organem, jak orzekły europejskie trybunały, zasiadają w nim niekonstytucyjnie powołani polityczni funkcjonariusze. (…) I znów dziś bezprawnie, niesprawiedliwie, niezgodnie z konstytucją chcecie powoływać neo-sędziów na kolejną kadencję" – powiedziała.
 
Dodała, że Lewica nie będzie uczestniczyć "w tej farsie, w tym teatrzyku, który odbywa się zgodnie z instrukcjami z Nowogrodzkiej, gdzie za sznurki pociąga minister niesprawiedliwości".
 
Także Krzysztof Paszyk (KP-PSL) mówił, że jego klub "nie będzie przykładać ręki ani dziś, ani w żadnym innym momencie, do grzebania w konstytucyjnym organie".
 
Robert Winnicki (Konfederacja) stwierdził, że wybór sędziów do KRS jest tylko jednym z problemów, które "dotykają dziś sądownictwa". Drugim, zdaniem Winnickiego, jest reforma systemu, "w jakim sądzeni są sędziowie". Ocenił, że cała różnica pomiędzy "rządem a centrolewicową opozycją" jest kosmetyczna i dotyczy tego, aby "nasi sędziowie sądzili waszych, a nie na odwrót".
 
Tomasz Zimoch (Polska 2050) powiedział, że proponowany skład sędziów do KRS jest "dramatycznie niereprezentatywny". Jego zdaniem powoduje to, że o "nominacjach i awansach nawet do Sądu Najwyższego będą decydowali sędziowie z małym doświadczeniem" bądź "nie dość kompetentni, aby sami awansować".
 
Robert Kwiatkowski (PPS) mówił, że po zaproponowanej liście sędziów nie spodziewa się "niczego dobrego". Zaznaczył, że większość z nich dała się poznać w mijającej kadencji "z jak najgorszej strony".
 
Na zarzuty opozycji odpowiadał wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta, który zwrócił się do posłów – jak mówił – "rozwścieczonej i rozkrzyczanej" opozycji: "Dlaczego tak nienawidzicie Polski? Dlaczego tak nienawidzicie konstytucji?". Wiceminister zaznaczył, że dzięki reformie sądownictwa Polacy odzyskali "wpływ na to, kto w Polsce może zostać sędzią".
 
Kaleta zarzucił też posłom opozycji podwójne standardy, zaznaczając, że w Niemczech, które posłowie opozycji "tak uwielbiają", wyboru sędziów również dokonują parlamentarzyści. Przypomniał, że również w Hiszpanii parlament powołuje członków KRS.
 
Podczas aktualnej procedury wyłaniania sędziów do KRS początkowo zgłoszone zostały także kandydatury b. wiceministra sprawiedliwości Łukasza Piebiaka oraz obecnego członka Rady Jarosława Dudzicza, jednak ostatecznie w marcu br. klub PiS wycofał dla nich rekomendacje.
 
Reforma procedury wyłaniania sędziów do KRS była i jest krytycznie oceniana przez część środowiska prawniczego i polityków. Ich zdaniem, zmiana sposobu wyboru sędziów – członków KRS doprowadziła do m.in. braku niezależności tej Rady od władzy ustawodawczej i wykonawczej. Organizacja KRS jest też jednym z przedmiotów sporu polskiego rządu z instytucjami europejskimi.
 
Obecny wybór sędziowskich członków Rady był drugim dokonywanym w tej procedurze przez Sejm – wcześniej wybierały ich środowiska sędziowskie. Pierwszego wyboru 15 sędziów do KRS Sejm poprzedniej kadencji dokonał 6 marca 2018 r., wybierając dziewięć kandydatur wskazanych klub PiS i sześć – przez klub Kukiz'15, a ówczesne kluby opozycyjne PO, Nowoczesna i PSL-UED nie wzięły udziału w głosowaniu.
 
Zgodnie z ustawą o KRS "wspólna kadencja nowych członków Rady wybranych spośród sędziów rozpoczyna się z dniem następującym po dniu, w którym dokonano ich wyboru". Kadencja obecnej Rady upłynęła więc 7 marca. Zgodnie z przepisem członkowie Rady poprzedniej kadencji pełnią swoje funkcje do dnia rozpoczęcia wspólnej kadencji nowych członków KRS. 
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy