Reklama

Kraj

Wiceprezes PKP PLK: awaria urządzeń sterowania objęła ok. 820 km linii kolejowej

Łukasz Pawłowski / PAP
Dodano: 17.03.2022
61211_17m6
Share
Udostępnij
Czwartkowa awaria urządzeń sterowania objęła swoim zasięgiem ok. 820 km linii kolejowej w kraju – mówił wiceprezes PKP PLK Mirosław Skubiszyński. Skutki dla pasażerów będą odczuwalne bardzo długo, ale usuwanie usterek przynosi oczekiwane efekty – dodał.

PKP Polskie Linie Kolejowe (PLK) poinformowały w czwartek, że ok. godz. 4.00 na sieci kolejowej wystąpiły usterki urządzeń sterowania w kilkunastu lokalnych centrach odpowiedzialnych za prowadzenie ruchu kolejowego.

"Podejmowane są działania, które mają zminimalizować negatywne skutki dla podróżnych, takie jak wzajemne honorowanie biletów, łączenie składów pociągu" – powiedział na konferencji prasowej wiceprezes PKP PLK.

Przyznał, że awaria dotknęła "posterunki tak zwane LCS, czyli Lokalne Centra Sterowania". Jak wyjaśnił, "charakteryzują się one tym, że z jednego miejsca w danej lokalizacji dyżurny ruchu prowadzi ruch na odcinku od kilkunastu do kilkudziesięciu kilometrów".

Jak poinformował Skubiszyński, awaria w PKP Polskich Liniach Kolejowych objęła 19 z 33 Lokalnych Centrów Sterowania i dodał, że niektóre pociągi mogą w ogólne w czwartek nie zostać uruchomione. "Ponieważ zasięg tych awarii jest niemal krajowy, wobec tego oczywistym jest, iż część pociągów nie zostanie w dniu dzisiejszym w ogóle uruchomiona" – mówił.

"W sumie awaria objęła swoim zasięgiem około 820 km linii kolejowej w kraju. A ponieważ te lokalizacje są bardzo newralgiczne, zatem skutki eksploatacyjne dla pasażerów będą odczuwalne bardzo, bardzo długo" – powiedział Skubiszyński.

Jak dodał, jeżeli chodzi o transport uchodźców, to trwa jego pełna koordynacja razem z Ministerstwem Infrastruktury oraz z wojewodami, aby proces nie został zatrzymany.

Wiceprezes PKP PLK zapewnił, że wszystkie procedury związane z bezpieczeństwem ruchu, z eksploatacją są przestrzegane.

"Trwają prace naprawcze. Ekipy remontowe producenta systemu, jak i Polskich Linii Kolejowych w tej chwili pracują nad tym, aby przywrócić system do prawidłowego działania" – stwierdził Skubiszyński.

Wiceprezes PKP PLK powiedział także, że "sterowanie ruchem pociągów, nastawianie semaforów, przekładanie zwrotnic odbywa się z jednego miejsca i obejmuje swoim zasięgiem od kilkunastu do kilkudziesięciu kilometrów". "Stąd tak znaczna rozległość tej awarii i te 800 kilometrów się uzbierało z tej przyczyny, że dotyczy to lokalnych centrów sterowania" – wskazał.

Zapewnił, że "usuwanie tych usterek przynosi oczekiwane efekty". Przyznał, że awarie dotyczą urządzeń wyprodukowanych jednego producenta – firmę Alstom.

Dodał, że awaria dotyczyła systemu sterowania ruchem kolejowym i objęła takie lokalizacje i trasy kolejowe, jak ta od Krakowa w kierunku Węglińca, okolice Koluszek, linię E20 od Warszawy do Konina oraz linia nr 9 od Warszawy do Gdańska.

W związku z awarią, PKP Intercity prosiło pasażerów o rozważenie rezygnacji z podróży w czwartek. Dodano, że pasażerowie otrzymają zwrot kosztów za bilet bez potrącenia odstępnego.

Skubiszyński powiedział, że na razie nie wiadomo, co było przyczyną awarii, nie zadeklarował też, do kiedy potrwa usuwanie jej skutków.
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy