Termin wykopywania czosnku zależy od terminu jego sadzenia. Jeśli posadziliśmy ząbki jesienią, czyli uprawiamy czosnek ozimy, wówczas wykopujemy go już w lipcu. Gdy czosnek sadzony był na wiosnę – czosnek jary, wówczas wykopujemy go w sierpniu.
W lipcu, czyli kiedy? W czerwcu lub na przełomie czerwca i lipca, na szczycie łodygi kwiatostanowej ukazuje się charakterystyczna buławka. Większość ogrodników zakręca taki pęd lub urywa kwiatostan. A po pewnym czasie liście czosnku zaczynają zasychać. Gdy zaschnie połowa liści, a połowa jest jeszcze zielona, wtedy sukcesywnie wykopujemy główki czosnku i przeznaczamy je na konsumpcję lub do suszenia. Czosnek sadzony wiosną jest gotowy do wykopania, gdy szyjka i połowa liści stanie się brązowa, a pozostała część liści pozostanie zielona.
Gdy wykopiemy pierwsze główki warto sprawdzić, jak wyglądają ząbki. Powinny mieć klasyczną twardą pergaminową łuskę. Gdy łuska jest miękka, znaczy to, że główki zostały wykopane za wcześnie. Podczas suszenia mogą zaparzać się i pokryć się pleśnią. Jednak lepiej wykopać je wcześniej, niż za późno. Zbyt późno wykopane główki czosnku rozlatują się i nie nadają się do przechowywania. Pozostawione w ziemi na zimę wyrosną w roku następnym, główka przy główce. Będą małe i niedostatecznie wykształcone.
Jak wykopać czosnek? Widły amerykańskie (z szerszymi zębami) wbijamy w niezbyt dużej odległości od ostatniej łodygi. Delikatnie podważamy i łapiemy za łodygi. Nadmiar ziemi należy delikatnie ale dokładnie ściągnąć z główek czosnkowych. Czosnek wykopujemy przy ładnej i suchej pogodzie, ale nie podczas suszy, ponieważ główki mogą się uszkodzić. Czosnek wyciągnięty z mokrej ziemi gorzej wysycha, krócej się przechowuje i częściej pokrywa się pleśnią.
Do dłuższego przechowywania nadaje się czosnek jary (sadzony wiosną). Czosnek ozimy zazwyczaj wykorzystujemy na bieżąco, a końcowe ząbki można marynować i suszyć. Mrożenie zabija wyraźny czosnkowy smak i aromat.
Jak podsuszać główki czosnku? Wiążemy po kilka łodyg lub zaplatamy w klasyczne warkocze. Podsuszamy na sznurku w zacienionym ale przewiewnym i suchym miejscu przez okres kilkunastu dni. Takie warkocze przetrwają aż do wiosny przechowywane w temperaturze około 1 stopnia C przy wilgotności powietrza około 70%. Jednak w warunkach domowych nie uda spełnić się takich wymogów. Dlatego czosnek wykorzystujemy systematycznie. A gdy go zabraknie, to kupujemy.
Z czosnku można zrobić nalewkę. Na 2 szklanki spirytusu potrzeba 3 dorodnych główek czosnku. Ząbki drobno kroimy lub przeciskamy przez praskę, nawet razem z łuskami. Oba składniki przekładamy do słoika, zakręcamy i czekamy tydzień. Po tym czasie nalewkę filtrujemy i płyn odstawiamy w ciemne miejsce na kolejne dwa tygodnie. Po tym czasie nalewka jest gotowa. Pijemy tylko po jednym małym kieliszku, gdy poczujemy, ze coś nas bierze. Czosnek to naturalny antybiotyk, dlatego poradzi sobie z infekcjami i bolącym brzuchem. Ale to kuracja tylko dla dorosłych.