KW Stowarzyszenie Razem dla Rzeszowa, z którego na prezydenta stolicy Podkarpacia kandyduje Jacek Strojny, w środę złożyło do sądu wniosek w trybie wyborczym, w którym domagało się m.in. od prezydenta miasta Konrada Fijołka oraz od Tomasza Kamińskiego startującego z KWW Konrada Fijołka Rozwój Rzeszowa, lidera listy do Rady Miasta Rzeszowa w okręgu nr 1, zaprzestania rozpowszechniania informacji, jakoby RdR i komitet wyborczy był i jest powiązany z jakąkolwiek partią polityczną, w tym z PiS. Żądał też przeprosin.
To w nawiązaniu do wtorkowej konferencji prasowej z udziałem m.in. prezydenta Fijołka i radnych Rozwoju Rzeszowa, podczas której zarzucili Stowarzyszeniu RdR, że udaje niezależny i bezpartyjny komitet wyborczy, a tak naprawdę jest tubą PiS-owskiej propagandy, która go oczerniała i szkalowała na łamach rzeszowskich “Nowin”. Uczestnicy mieli tabliczki z napisami “Ujawniamy. Jacek Strojny = ukryty PiS”, “Razem dla Rzeszowa = PiS bis”.
Na konferencji wypowiadał się m.in. obecny wiceprzewodniczący Rady Miasta Rzeszowa Tomasz Kamiński, który stwierdził, że kilku obecnych kandydatów RdR do Rady w przeszłości miało startować z list PiS. Wspomniał też, że Elżbieta Niedzielska z Razem dla Rzeszowa była na wieczorze wyborczym Ewy Leniart, która w 2021 roku kandydowała na prezydenta Rzeszowa z poparciem PiS.
Przemawiał też Konrad Fijołek. – Dziś ci, którzy atakowali mnie bez pardonu przez 2,5 roku, założyli udający niezależny i bez wpływów komitet wyborczy, a tak naprawdę to komitet, któremu pisowska tuba w “Nowinach” służyła dzielnie, by mnie oczernić – mówił obecny prezydent Rzeszowa.
W czwartkowym orzeczeniu sędzia Piotr Pelc powiedział, że Kamiński ma zorganizować konferencję prasową, na której ma odczytać sprostowanie. Ma w nim przyznać, że na wtorkowej konferencji prasowej podał nieprawdziwe informacje dotyczące czterech kandydatów KWW Stowarzyszenie Razem dla Rzeszowa (RdR).
Sąd nakazał również Kamińskiemu wpłacenie 1 tys. zł na rzecz Fundacji Batorego – Akcja “Masz głos”. “W pozostałym zakresie oddalił wniosek” – powiedział sędzia Pelc.
W przypadku słów Konrada Fijołka sąd nie dopatrzył się złamania przepisów. Słowa, które wypowiedział na konferencji, a dotyczyły konkurencyjnego komitetu, zdaniem sądu były “w niezbyt elegancki sposób wyrażoną oceną”, a nie informacją, która podpadałaby pod kodeks wyborczy.
W ocenie sędziego Pelca, jedynie wymienienie z nazwiska przez Kamińskiego kandydatów RdR i zaznaczenie, że w przeszłości startowali z list PiS, jest informacją, którą należy sprostować, bo jest niezgodna z prawdą.
