Reklama

Biznes

Technologia przyszłości połączona z mocą ziół! Kosmetyki Tyma Herbs z Jasionki

Opracowanie Aneta Gieroń
Dodano: 29.09.2025
Natalia Szymańska i Marcin Szymański. Fot. Tadeusz Poźniak/RARR S.A.
Natalia Szymańska i Marcin Szymański. Fot. Tadeusz Poźniak/RARR S.A.
Share
Udostępnij

Pierwszą recepturę kremu stworzyła dla siebie, z pasji do kosmetyków i miłości do ziół, które bardzo pomogły jej młodszemu synkowi. Nie przewidziała, że zawartość debiutanckiego słoiczka wzbudzi powszechny zachwyt. Firma oraz sklep internetowy wystartowały 5 lat temu – dziś informacje o kosmetykach Natalii Szymańskiej, właścicielki Tyma Herbs, którą wspólnie z mężem, Marcinem Szymańskim, założyła w Podkarpackim Parku Naukowo-Technologicznym Aeropolis w Jasionce k. Rzeszowa, publikują ekskluzywne magazyny: Forbes Women, Zwierciadło, Elle, czy Pani. Rzeszowiance udało się perfekcyjnie połączyć technologię przyszłości z wielowiekową tradycją zielarską i fitoterapeutyczną, a naturalne Olejanki oraz Ziołuny z podkarpackich ziół, według jej autorskich receptur, wymieniane są w towarzystwie kosmetycznych legend: Guerlain i Sensai.

Fascynacja wiedzą oraz nowymi technologiami mogą zaskakiwać, ale Natalia Szymańska jest absolwentką Wydziału Budowy Maszyn i Lotnictwa Politechniki Rzeszowskiej, więc precyzja myśli i działania jest dla niej czymś naturalnym. Tak samo jak fascynacja kosmetykami, z którymi związana jest od dwudziestego roku życia. Była studentką, gdy znalazła swoją pierwszą pracę w największejsieci perfumerii w Europie. Zaczynała od pakowania prezentów, by szybko awansować na konsultanta, a potem osobę zarządzającą i ekspertkę od pielęgnacji. Brała udział w profesjonalnych szkoleniach i miała bezpośredni kontakt z markami oraz technologami produktów największych światowych brandów.  

Fot. Tadeusz Poźniak/RARR S.A.

– Przez 10 lat nauczyłam się rozpoznawać potrzeby klientów, system działania oraz jakość produktów niszowych firm kosmetycznych, jak i globalnych koncernów z branży beauty. Zrozumiałam, że klientkom najbardziej zależy na szybkim i trwałym efekcie kosmetycznym, a taki jest pochodną nie tylko tego, czym kremujemy naszą skórę, ale wynika z holistycznego podejścia do zdrowia i urody. Po dekadzie czułam, że czas na zmiany. Urodziłam dwóch synów i coraz częściej marzyłam o własnej firmie wytwarzającej naturalne kosmetyki najwyższej jakości. O manufakturze, w której mogłabym połączyć zielarską wiedzę, skuteczne wykorzystanie składników aktywnych oraz odkryć naukowych z moim korporacyjnym doświadczeniem – opowiada Natalia Szymańska.

Olejanka Dzika firmowy bestseller, który bije rekordy sprzedaży

– Tyma Herbs narodziła się z trudnych doświadczeń zdrowotnych w mojej rodzinie – przyznaje rzeszowianka. – Bardzo poważnie chorował nasz młodszy synek, Tymoteusz, a ja szukając wszelkich metod wsparcia, zafascynowałam się ziołami. Byłam zachwycona, jak szybkie i dobre efekty można osiągać łącząc medycynę konwencjonalną z ziołolecznictwem. Ukończyłam studia podyplomowe w Instytucie Zielarstwa Polskiego i zostałam dyplomowanym fitoterapeutą. Syn wyzdrowiał, ale fascynacja ziołami przetrwała. Opracowałam recepturę pierwszej Olejanki Dzika, która zachwyciła nie tylko mnie, ale rodzinę, przyjaciół i znajomych. To mnie przekonało, że warto biec za swoim marzeniami –namówiłam męża, który też jest przedsiębiorcą i w 2020 roku wystartowaliśmy z produkcją oraz sprzedażą innowacyjnych, naturalnych kosmetyków wykorzystujących kapitalną moc roślin. Tyma to ukłon w kierunku naszych synów: Tymoteusza i Maksymiliana, a Olejanka Dzika do dziś jest firmowym bestsellerem, który bije rekordy sprzedaży.

– Od początku istnienia Aeropolis, zależy nam, by w Podkarpackim Parku Naukowo-Technologicznym rozwijać środowisko współpracy wielu firm, instytucji i ośrodków badawczych, czyli łączyć ludzi, jednoczyć wiedzę, różne kompetencje i pomysły, by wspólnie budować coraz silniejsze firmy oraz tworzyć wynalazki. Mamy świadomość, że innowacje to nie tylko lotnictwo i kosmonautyka, motoryzacja oraz informatyka, ale też jakość życia, która należy do Inteligentnych Specjalizacji Podkarpacia. Firma Tyma Herbs jest świetnym przykładem jak z sukcesem można wykorzystywać przyrodniczy potencjał naszego regionu w połączeniu z dobrze wykształconymi absolwentami uczelni z Podkarpacia, ich przedsiębiorczością, kreatywnością oraz umiejętnością zastosowania najnowszych osiągnięć nauki w różnych dziedzinach gospodarki, także w kosmetyce – mówi Mariusz Bednarz, prezes Rzeszowskiej Agencji Rozwoju Regionalnego S.A.

Tyma Herbs wystartowała z Olejankami i Ziołunami, a w kolejnych latach pojawiły się olejki eteryczne, produkty do ziołowego spa oraz akcesoria kosmetyczne z naturalnych surowców, około 50 różnych produktów. Wszystkie oparte na unikatowych recepturach ziołowych autorstwa Natalii Szymańskiej, odpowiednie dla kobiet i mężczyzn. 

Moc ziół zamknięta w naturalnych kremach i serum, czyli Olejankach

Nazwy Olejanka i Ziołun są chronione znakiem towarowym, a dzięki wykorzystaniu maksymalnie mocnych ekstraktów ziołowych oraz składników naturalnych okazują się niezwykle skuteczne. Olejanki o intensywnym zapachu i leczniczym działaniu to unikatowa kombinacja naturalnych olejów, ekstraktów i aktywnych substancji, które zastępują krem i serum. By zapewnić maksymalną skuteczność Olejanek Tyma Herbs sięga pokierunkowe ekstrakty CO₂. To silnie skoncentrowane wyciągi roślinne, które przewyższają tradycyjne ekstrakty wodno-glicerynowe pod względem zawartości substancji czynnych. Pozyskiwane metodą ekstrakcji nadkrytycznym dwutlenkiem węgla, są wolne od zanieczyszczeń i zachowują bardzo dużo bioaktywnych, a przez to skutecznych składników roślinnych. Ziołuny to esencje z jednego zioła na bazie oleju, gliceryny i alkoholu zamknięte w formie naturalnego kosmetyku.

Olejanki są najchętniej kupowanym i najwyżej ocenianym kosmetykiem stworzonym przez Natalię Szymańską. Dzika – nazwa podchodzi od dzikiej róży, bo ma aż 4 ekstrakty z dzikiej róży, do tego ekstrakty z lukrecji, olej z opuncji figowej znany jako naturalny botoks, olej z lnianki i pestek granatu, masło cupuacu oraz olejek z geranium. Są też: Rumiana, w której dominuje rumianek, Naga nazywana ekspertką do skóry mieszanej z przewagą nagietka oraz Święta z zielem świętojańskim, niezawodnym duetem dziurawca oraz kocanki. W ubiegłym roku pojawiła się Olejanka Wiecznie Młoda, czyli maska do twarzy oraz krem pod oczy, hit sprzedaży będący efektem wszystkich dotychczasowych doświadczeń kosmetycznych Natalii. W tym roku można się spodziewać kolejnej Olejanki – na bazie babki zwyczajnej do najbardziej wymagających, alergicznych skór.

Co ważne, Tyma Herbs jest jednocześnie producentem surowców oraz produktów pielęgnacyjnych. To oznacza, że pozyskuje, zleca do badań i uzyskuje dopuszczenie do produkcji ziołowe surowce, na bazie których powstają produkty. Dzięki temu Natalia Szymańska ma stuprocentową pewność, że wszystko, od surowców po tradycyjne recepturowanie oraz wytwarzanie i końcowy produkt, jest wyjątkowej jakości oraz skuteczności.

Kosmetyki z ziołami z Bieszczadów oraz Pomorza

W pierwszych latach działalności firmy zioła pochodziły z bieszczadzkich łąk i były ręcznie zbierane oraz przetwarzane przez Natalię, której pomagała rodzina i przyjaciele. Dziś większość ziół wykorzystywanych w Tyma Herbs pochodzi z Bieszczadów i Roztocza, są też dostawcy z Pomorza i Kaszub. Przyjeżdżają z ekologicznych upraw od rolników, z którymi firma współpracuje na stałe. Zioła suszone są w tradycyjny sposób. Ręcznie przebierane i umieszczane na siatkach w zaciemnionych, specjalnie przeznaczonych do tego pomieszczeniach.Trwa to kilka tygodni, potem zioła przechowuje się w szczelnych pojemnikach w specjalnie przeznaczonym do tego magazynie. Rozdrabnianie następuje dopiero przed użyciem w laboratorium – to najefektywniejszy sposób, by zachować ciała czynne i leczniczą moc ziół. 

Fot. Tadeusz Poźniak/RARR S.A.

Ale efekty są wspaniałe, kosmetykami z Jasionki zachwyciły się: Agnieszka Cegielska, Maja Popielarska, czy Agnieszka Maciąg. Wszystkie są cenionymi propagatorkami holistycznego stylu życia.

Co roku w Tyma Herbs potrzeba około 100 kilogramów 30 rodzajów wysuszonych ziół, z których pozyskiwane są ekstrakty. Najwięcej jest dzikiej róży, dziurawca, nagietka, krwawnika i rumianku.

Zioła mają pełną dokumentację, czyli dopuszczenie spożywcze. Równie dobrze można z nich wytwarzać jedzenie. Posiadają też europejski certyfikat ekologiczny. Pozyskiwanie ekstraktów trwa 8 tygodni. By uzyskać maksymalnie mocny produkt końcowy, w połowie procesu, czyli po 4 tygodniach, zioła są wymieniane na świeże.

– Wzruszam się, gdy piszą do mnie pierwsze klientki, które 5 lat temu kupowały jakąś Olejankę i nadal ją zamawiają – przyznaje Natalia Szymańska. – Wiele z nich pamięta, jak wprowadzaliśmy się do nowego miejsca, co relacjonowałam na Instagramie. To nieprawdopodobne, ale pierwsze zamówienia realizowałam z domu. Paczki do wysyłki ułożone były pod telewizorem, a ja, gdy dzieci szły spać, pakowałam kosmetyki i wysyłałam je w środku nocy, by nie blokować paczkomatu przy dużym centrum spożywczym. Pod koniec 2020 roku wprowadziliśmy się do 200-metrowej hali w Inkubatorze Technologicznym w Aeropolis, gdzie przez dwa lata byłam sama, a wszystkie zarobione pieniądze inwestowaliśmy w rozwój.

Tak duży metraż był niezbędny, by spełnić wymogi formalne: zorganizować laboratorium, magazyn surowców, magazyn opakowań i produktów gotowych, strefę wysyłki zamówień i biuro. Dziś firma zajmuje już 400 metrów i pracuje dla niej 15 osób. Ma kilkudziesięciu stałych współpracowników i rok do roku 2-3 krotnie zwiększa produkcję kosmetyków, których są setki tysięcy rocznie. Niewiele to jednak zmienia w biznesowym podejściu Natalii Szymańskiej, której niezmiennie każdy etap pracy sprawia ogromną przyjemność, a jeśli jest taka potrzeba, w każdej chwili gotowa jest stawać do etykietowania czy pakowania. Samodzielnie prowadzi social media i choć jest twarzą Tyma Herbs, nieustannie podkreśla, że sukces firmy wynika z pracy zespołowej świetnego grona pracowników.

Jakość, oryginalność i praca zespołowa budują Tyma Herbs

– Żona dba o każdy detal w firmie i nie godzi się na bylejakość – przyznaje Marcin Szymański. – Ona jest wizjonerką i kreatorką, ja koncentruję się na księgowo-prawnej stronie działalności Tyma Herbs. Wiem, jak ważna jest dla niej jakość i oryginalność, więc bezdyskusyjne są zakrętki z drewna orzechowego na szklanych słoiczkach Olejanek i Ziołunów. Tak samo jak doceniam i podziwiam, że cała szata graficzna, nie jest efektem AI, ale rękodzieła i kreski utalentowanej artystki, Weroniki Wojtowicz z Łańcuta.

– Zaskoczę tym stwierdzeniem, ale moim marzeniem nie jest skalowanie biznesu, ale utrzymanie go na obecnym, wysokim poziomie jakościowym – mówi ze śmiechem Natalia Szymańska. – Pamiętam, jak 2 grudnia 2020 roku uruchomiliśmy sprzedaż internetową i już pierwszego dnia, co 2 minuty mieliśmy nowe zamówienie na nasze kosmetyki. To było wspaniałe.

– Nasza siedziba w Inkubatorze Technologicznym Aeropolis ma swoją szczęśliwą historię – dodaje Szymański. – Gdy ten budynek rozpoczynał działalność, byliśmy pierwszymi najemcami. Tutaj ponad 10 lat temu rozwijaliśmy firmę Verashape. Gdy żona zdecydowała się prowadzić Tyma Herbs, my wyprowadziliśmy się do własnej siedziby, a ona od 5 lat nieustannie się w tym miejscu rozwija.

Wzbudza też spore zainteresowanie, bo po sąsiedzku działają firmy nowych technologii, ale z branży hi-tech, gdzie zatrudnieni są głownie mężczyźni, a Tyma Herbs to 14 kobiet i tylko jeden mężczyzna. Przekornie, a może i odrobinę z zazdrością, o kosmetycznej spółce mówi się, że jest najbardziej urodziwą i najpiękniej pachnącą w Aeropolis.

Fotografie Tadeusz Poźniak/RARR S.A.

Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy