Reklama

Biznes

Sejmik czwarty raz odrzucił kandydaturę Szlęzaka na szefa komisji rewizyjnej

Aneta Gieroń
Dodano: 25.02.2019
44545_szlezak
Share
Udostępnij
Od ponad trzech miesięcy sejmik województwa podkarpackiego wybiera szefa komisji rewizyjnej i końca nie widać. Koalicja Obywatelska, największy klub opozycyjny ma prawo zgłaszać kandydata i za każdy razem jest to Andrzej Szlęzak, były prezydent Stalowej Woli. Radni PiS w każdym głosowaniu są przeciwni jego powołaniu. W poniedziałek posłowie Platformy Obywatelskiej zorganizowali nawet przed sesją sejmiku konferencję prasową przed Urzędem Marszałkowskim, gdzie zapowiedzieli, że z kandydatury Szlęzaka się nie wycofają, ale Władysław Ortyl, marszałek województwa potwierdził, że akceptacji dla tej kandydatury nie będzie i zapowiedział starania o nowelizację w Sejmie ustawy o samorządzie województwa.
 
– Nie jest moją życiową ambicją zostanie przewodniczącym komisji rewizyjnej, ale taka jest decyzja naszego gremium i dopóki ona  się nie zmieni, będę kandydował – zapowiedział w poniedziałek Andrzej Szlęzak. – Dziwi mnie ten upór PiS, niezrozumiały, choć motywy rozumiem.
 
 – Jesteśmy konsekwentni i nie widzimy żadnych racjonalnych okoliczności, które uzasadniałyby zmianę tej decyzji – dodawał Zdzisław Gawlik, poseł PO i szef PO na Podkarpaciu. – Patrząc na działania, zastanawiam się co PiS ma do ukrycia, czego się boi i co mógłby zrobić Andrzej Ślęzak, że jest osobą tak nieakceptowaną przez większość sejmiku. Ustawodawca uznał, że klub opozycyjny ma prawo do przewodniczącego komisji rewizyjnej, a w tym przypadku PiS chce wskazać, kto ma kontrolować prace sejmiku. To schizofreniczne zachowanie, które przypomina lata PRL-u, które wydawało mi się, że należą już do przeszłości.
 
Władysław Ortyl, marszałek województwa podkarpackiego, przyznał, że wszyscy pozostali radni z Koalicji Obywatelskiej, nie budzą żadnych wątpliwości PiS, który jest otwarty na każdą nową kandydaturę opozycji na przewodniczącego komisji rewizyjnej, ale takiej woli po stronie opozycji nie ma, a jedynie szkodliwa konsekwencja. Negatywna ocena kandydatury radnego Szlęzaka wynika m.in. z jego postawy, komentarzy oraz komunikatów w czasie pracy sejmiku.
 
– Nie narkotyzuje się, nie palę, więc nie wiem, o co chodzi – dodał Andrzej Szlęzak. – Podobno, nie spełniam norm etycznych, ale gdyby się trzymać etycznych wymiarów, to nie tyle ja nie powinienem zostać przewodniczącym komisji, co marszałek Ortyl, marszałkiem.
 
Trudno jednak w kolejnych tygodniach wyobrazić sobie prace sejmiku bez komisji rewizyjnej, która kontroluje prace zarządu województwa oraz samego sejmiku, opiniuje też wykonanie budżetu i występuje z wnioskiem do sejmiku województwa w sprawie udzielenia lub nieudzielenia absolutorium zarządowi województwa.
 
– Najpóźniej w maju działanie komisji rewizyjnej na pewno będzie niezbędne – przyznał marszałek województwa.  – Ustawa o samorządzie województwa nie reguluje wszystkiego w szczegółach, być może dojdzie do uszczegółowienia tej ustawy. Sejmik nie może być pozbawiony prawa wyboru przewodniczącego komisji rewizyjnej. Będziemy się starali, by została uruchomiana inicjatywa związana z nowelizacją tego przepisu, który powinien wyeliminować  zarówno obecną sytuację, jak i jeszcze bardziej skrajną, kiedy opozycja nie zgłaszałaby w ogóle kandydata na szefa komisji rewizyjnej, co w teorii też jest możliwe. Do 25 lutego nie uruchamialiśmy tej nowelizacji, ale o takiej możliwości wszyscy posłowie PiS z Podkarpacia już wiedzą.
 
– Rozmawiałem z różnymi posłami i wiem, jakie jest ich stanowisko w przedmiocie ewentualnej zmiany prawa. Są zaskoczeni i dziwią się takiemu zachowaniu – stwierdził Zdzisław Gawlik. 

W głosowaniu za kandydaturą Andrzeja Szlęzaka na szefa komisji rewizyjnej, 22 radnych było przeciwko, 7 głosowało za. Dyskusji w tej sprawie na sali sejmiku nie było.
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy