Reklama

Biznes

W piątek koalicja odwoła marszałka?

Jaromir Kwiatkowski
Dodano: 25.04.2013
3690_Urzad_Marszalokow
Share
Udostępnij
Jutro o godz. 15 odbędzie się nadzwyczajna sesja sejmiku podkarpackiego, zapowiedziała dziś przewodnicząca sejmiku Teresa Kubas-Hul. Będzie ona miała jeden punkt: rozpatrzenie wniosku o odwołanie Mirosława K. z funkcji marszałka województwa. Wniosek w tej sprawie podpisali radni klubów koalicyjnych: PO, PSL i SLD. Wszystko więc wskazuje na to, że jutro marszałek zostanie odwołany, o ile wcześniej sam nie zgłosi rezygnacji z urzędu – wówczas wniosek o jego odwołanie stałby się bezprzedmiotowy. 
 
Zdaniem posła Jana Burego, lidera podkarpackiego PSL (partii, z którą związany jest marszałek), kwestia, czy Mirosław K. sam poda się do dymisji, czy też zostanie odwołany, ma ogromne znaczenie. I rzeczywiście: za odwołaniem musi głosować przynajmniej 3/5 składu sejmiku, a więc 20 radnych, do przyjęcia rezygnacji wystarczy zwykła większość – 17 radnych w 33-osobowym sejmiku. Ponadto w przypadku dymisji wybór nowego marszałka mógłby nastąpić bardzo szybko. Zdaniem Teresy Kubas-Hul, dymisja mogłaby zostać przyjęta na najbliższej sesji, w poniedziałek 29 kwietnia, natomiast wybór następcy Mirosława K. mógłby nastąpić na kolejnej sesji. Natomiast w przypadku odwołania, ze względu na istniejące procedury, wybór następcy mógłby nastąpić dopiero po upływie 30 dni. Jednak wówczas byłoby więcej czasu na zastanowienie się nad kandydaturą nowego marszałka.

Wraz z marszałkiem byłby wybierany także nowy zarząd, bowiem obecny byłby odwołany automatycznie wraz z Mirosławem K. A zatem kolejną kwestią do rozstrzygnięcia byłoby, czy nowy zarząd byłby powołany w dotychczasowym czy zmienionym składzie.
 
Politycy koalicji rządzącej województwem nie chcą wypowiadać się na temat kandydatury nowego marszałka, uważając tę kwestię za przedwczesną. Jan Bury przypomina jedynie, że – zgodnie z umową koalicyjną – marszałka wskazuje PSL, choć wszystko będzie zależeć od uzgodnień pomiędzy koalicjantami. Spośród ludowców najczęściej na dziennikarskiej giełdzie wymienia się Mariusza Kawę, szefa klubu radnych PSL w sejmiku. Choć nie brakuje także nazwisk polityków PO: wymienia się m.in. przewodniczącą sejmiku Teresę Kubas-Hul oraz członków zarządu województwa: obecnego – Sławomira Miklicza i  byłego – Jana Burka.
 
Wobec Mirosława K. prokuratura zastosowała środek zapobiegawczy w postaci aresztu tymczasowego na trzy miesiące. Będzie go mógł opuścić pod warunkiem, że do 8 maja br. wpłaci poręczenie majątkowe w wysokości 60 tys. zł.
 
Przypomnijmy, że prokuratura postawiła Mirosławowi K. siedem zarzutów dotyczących korupcji i płatnej protekcji, których to przestępstw miał dopuścić się w latach 2011-2012. Marszałek miał przyjmować łapówki w wysokości od 1,5 do 30 tys. zł (łącznie kilkadziesiąt tysięcy zł), miał też przyjąć korzyści w postaci opłacenia mu pobytu na urlopie w Polsce i za granicą, jak również w postaci zaspokajania potrzeb seksualnych.
 
Po południu do Sądu Rejonowego w Lublinie wpłynęło potwierdzenie wpłacenia poręczenia majątkowego w wysokości 60 tys. zł, w związku z czym Mirosław K. jeszcze dziś miał opuścić areszt tymczasowy.
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy