Przemyśl, Sanok i inne miasta powiatowe mają szanse na szybszy rozwój. Trwają pierwsze nabory na projekty dedykowane średnim miastom. Ministerstwo Rozwoju chce je wesprzeć kwotą ok. 2,5 mld zł. Na listę miast, które będą uprzywilejowane w ubieganiu się o te pieniądze załapało się 11 miast z Podkarpacia. Kto będzie tu inwestował w innowacje ma szansę na ekstra pieniądze.
Nowa polityka wobec średnich miast to jedno z flagowych działań rządu PiS i Ministerstwa Rozwoju. Plany wsparcia mniejszych samorządów resort Morawieckiego przedstawił w kwietniu tego roku, a w maju udostępnił harmonogram naborów planowanych do realizacji w 2017 roku, z których będą mogły skorzystać średnie miasta.
Plan rządu dotyczy miast powyżej 20 tys. mieszkańców, a także miast powyżej 15 tys. mieszkańców, które są stolicami powiatów i nie obejmuje miast wojewódzkich. Wymogi te spełnia obecnie 255 miejscowości w całej Polsce. Spośród nich z pomocą analiz Polskiej akademii Nauk wytypowano jednak 122 takich, które potrzebują szczególnego wsparcia, ponieważ w największym stopniu tracą funkcje społeczno-gospodarcze. Na tej liście znalazły się wszystkie podkarpackie miasta, które po reformie administracyjnej straciły status stolicy województwa na rzecz Rzeszowa – Przemyśl, Krosno i Tarnobrzeg. Obok nich także 8 innych ośrodków miejskich – Sanok, Jasło, Jarosław, Mielec, Dębica, Nisko, Stalowa Wola i Przeworsk. Niemal wszystkie, które spełniały wymogi dotyczące liczby mieszkańców, poza Łańcutem i Ropczycami. Ale to nie oznacza, że nie skorzystają one z programu dla średnich miast. Nie mogą na to liczyć mniejsze ludnościowo – Lubaczów, Leżajsk, Strzyżów czy Ustrzyki Dolne.
Miasta będą wspierane z wydzielonej puli z funduszy europejskich, a inwestorzy, którzy zdecydują się w nich lokować inwestycje uzyskają dodatkowe preferencje. Będzie też łatwiejszy dostęp do środków Funduszu Inwestycji Samorządowych.
Jak informuje Ministerstwo Rozwoju, wśród pierwszych naborów dedykowanych dla średnich miast jest konkurs na dofinansowanie wdrażania innowacji przez MŚP w Programie Polska Wschodnia. Wnioski można składać od czerwca do lipca 2017 r. Przedsiębiorcy mają szansę otrzymać wsparcie na stworzenie innowacyjnych produktów na poziomie kraju poprzez wdrożenie wyników prac B+R. W ramach projektu beneficjent będzie mógł współfinansować poszczególne etapy procesu inwestycyjnego mającego na celu wdrożenie innowacyjnego produktu.
Pochodzący z Podkarpacia wiceminister rozwoju Adam Hamryszczak, powiedział, że „szczególną formą wsparcia w ramach naboru będzie wydzielona alokacja w wysokości 60 mln zł – na projekty firm z sektora MŚP realizowane na terytorium miast średnich tracących funkcje społeczno-gospodarcze w makroregionie Polski Wschodniej”.
Kolejne miliony uruchomione zostaną w następnych programach (m.in. Infrastruktura i Środowisko). W ramach Programu Inteligentny Rozwój zostanie przekazane 400 mln zł na projekty dotyczące wdrożenia wyników prac B+R, prowadzących do uruchomienia produkcji nowych lub znacząco ulepszonych produktów lub usług. „Projekty objęte wsparciem mogą zawierać również komponent dotyczący realizacji eksperymentalnych prac rozwojowych, niezbędnych dla rozpoczęcia wdrażania nowych produktów lub usług. Wnioski będzie można składać od listopada 2017 r. do stycznia 2018 r.”, czytamy na stronie ministerstwa.
– Dla samorządów, które nie mają pomysłu na to, co zrobić dalej, główną pomocą będzie doradztwo. Jeżeli ministerstwo zaangażuje się aktywnie we współpracę, to dla nas, jako biznesu, może się otworzyć nowe miejsce do inwestowania, o którym do tej pory nie wiedzieliśmy, ponieważ samorządy są bierne – powiedział agencji informacyjnej Newseria Biznes Tomasz Turczynowicz, dyrektor działu Smart City w firmie Qumak.
Obok braku inwestorów i pomysłu na rozwój jednym z głównych problemów polskich samorządów jest brak konsekwencji. Wieloletnie plany strategiczne często są tylko „dokumentami półkowymi”, które w żaden sposób nie odzwierciedlają rzeczywistości ani działań realizowanych przez samorząd.
Zdaniem dyrektora odpowiedzialnego w Qumak za obszar smart cities, polskie średnie miasta mają wszelkie warunki ku temu, aby być atrakcyjne dla inwestorów. Muszą jednak w większym stopniu otworzyć się na współpracę z biznesem i znaleźć pomysł na siebie.
– Powinny być stabilne, mieć konkretny pomysł oraz zaprosić biznes do współpracy. Bez tych warunków i bez stabilnej, konsekwentnie realizowanej strategii trudno jest biznesowi brać pod uwagę taką lokalizację jako miejsce, gdzie możemy otworzyć oddział czy rozpocząć współpracę z lokalnymi przedsiębiorcami czy z uczelniami tak, aby w ramach kształcenia dualnego móc kształcić sobie potencjalny narybek – mówi Tomasz Turczynowicz.
O tym, że skierowanie do średnich miast dodatkowego wsparcia, jest dobrym strategicznie ruchem, nie ma wątpliwości Artur Chmaj, dyrektor Centrum Innowacji i Przedsiębiorczości WSIiZ. – Kilka lat temu zauważyliśmy niepokojący trend – większe ośrodki miejskie rozwijały się szybciej, a małe nie tylko zostawały w tyle, ale wręcz uwsteczniały się. Likwidowano w nich nawet niektóre państwowe instytucje. Polska powiatowa podupadała. Szansa na jej rozwój jest niekoniecznie wielki biznes, który często woli duże miasta, ale właśnie silny sektor MŚP. Dlatego warto wspierać te firmy. Specjalne programy dla nich i dla mniejszych ośrodków miejskich są po prostu elementem wyrównywania szans.