Marketing w sieci stale ewoluuje. Często słyszy się o tym, że przyszłością jest promocja w mediach społecznościowych lub tworzenie reklam profilowanych. Nie jest to do końca zgodne z prawdą. Coraz więcej osób przekonuje się o tym, że e-mail marketing to wciąż świetny pomysł na promocję swojego biznesu w internecie.
Czym jest e-mail marketing?
Jest to jedna z najstarszych form reklamy w Internecie, która wciąż skrywa w sobie spory potencjał. Specyfika tej formy promowania biznesu wynika z kluczowego znaczenia skrzynki poczty elektronicznej we współczesnym internecie.
Media społecznościowe to w dużej mierze tylko opcja, możliwość. Możemy mieć tam konta, ale jeśli uznamy, że to nie dla nas, to nie „ucieka nam” żadna funkcjonalność sieci. Skrzynka mailowa to w pewnym sensie klucz, który otwiera dostęp do wielu innych usług.
Nie jesteśmy w stanie założyć bez niej na przykład konta na platformie VOD. Nie zdołamy też autoryzować swojego profilu na forach dyskusyjnych czy na platformach skupiających graczy. W pewnym sensie jest to nasz adres w sieci. Kluczową rolę e-maili we współczesnym internecie potwierdza też ilość aktywnych kont. Szacuje się, że jest ich ponad 5 miliardów. Gigant rynku social mediów, Facebook, skupia mniej więcej 1,7 miliarda użytkowników.
Dopiero zdając sobie sprawę z tego, jak dużą rolę wciąż odgrywa stara, dobra poczta internetowa, można próbować odpowiedzieć na powyższe pytanie. E-mail marketing to nic innego jak forma marketingu bezpośredniego.
Od strony pracownika działu marketingu można sprowadzić ją do kilku kluczowych działań. Przede wszystkim, musimy zbudować bazę adresów e-mail, zachowując przy tym zgodność z wieloma przepisami prawa. Zarówno tego, które obowiązuje w Polsce, jak i w Unii Europejskiej.
Kolejne etapy to „kreacja”, czyli przygotowanie wiadomości o charakterze marketingowym oraz ich wysyłka. Przyjmuje się, że najpopularniejsze rodzaje e-mail marketingu, to newsletter i biuletyn firmowy. Kiedyś popularne były dzienniki elektroniczne, jednak z biegiem czasu straciły one na znaczeniu.
Zgody prawne w e-mail marketingu
Decydując się na tę formy promocji, trzeba pamiętać o tym, że prawo jest niezwykle restrykcyjne. Trzeba spełnić szereg wymagań z aż trzech różnych zbiorów prawa: telekomunikacyjnego, ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną, a gromadzone dane muszą być przechowywane zgodnie z zasadami RODO.
Podmioty korzystające z e-mail marketingu muszą być transparentne. Nadawca powinien podać możliwie jak najdokładniejsze dane identyfikacyjne i kontaktowe. Można stwierdzić, że w tym gronie powinien zawrzeć się adres, pełna nazwa podmiotu oraz jego NIP lub REGON.
Często spotyka się wykładnię, według której te same informacje powinny znaleźć się w stopce każdego e-maila, jakiego wysyłamy. Aby wypełnić obowiązek informacyjny RODO, musimy poinformować, w jakim celu dane są gromadzone i jak będą przechowywane.
Jarosław Paduszyński z ALEO.com – największej bazy firm w Polsce zwraca uwagę na to, że nadawca ma w tym zakresie sporą swobodę – informacje o przetwarzaniu danych można przedstawić w polityce prywatności lub w checkboxie. Mogą też one znajdować się zaraz obok regulaminu lub zapisu do newslettera. Trzeba pamiętać o tym, że choć użytkownik nie musi akceptować obowiązku informacyjnego, to nadawca – ze względów dowodowych – powinien mu taką funkcjonalność udostępnić. Cały tekst o zgodach w e-mail marketingu.(https://marczak.me/zapis-do-newslettera-double-opt-in/)
Trzeba pamiętać też o tym, że nie możemy wysyłać wiadomości e-mailowych do dowolnych osób. Musimy zdobyć zgody na marketing bezpośredni, przesyłanie informacji handlowych oraz na przetwarzanie danych osobowych odbiorców.
Praktyka pokazała, że wystarczy jedna zgoda UŚUDE, gdzie osoba dołączająca do naszego newslettera wyraża zgodę na przesyłanie informacji o nowościach i promocjach. Mimo wszystko, dla własnego bezpieczeństwa, rekomenduje się możliwie jak najszersze wypełnienie obowiązku informacyjnego.
Jak zaprojektować newsletter?
Marketerzy zwracają uwagę na to, że wraz z rozwojem internetu, formuła skutecznego e-mail marketingu bardzo mocno ewoluowała. Tradycyjne wiadomości tekstowe nie odnoszą już tak dobrych rezultatów, jak jeszcze kilka lat temu.
Marketingowcy dostrzegli potencjał, jaki daje możliwość wykorzystania kodu HTML. Umożliwia on nie tylko stworzenie wiadomości atrakcyjnej wizualnie dla odbiorcy, ale otwiera wiele możliwości związanych ze śledzeniem aktywności subskrybentów oraz dynamicznej podmiany treści w zależności od klienta. To jedna z ciekawszych funkcji, która znacznie skraca czas niezbędny do przeprowadzenia skutecznej, spersonalizowanej kampanii.
Pomimo wdrożenia szeregu innowacji, e-mail marketing wciąż bazuje na bardzo podobnym schemacie. Pierwsze pole aktywności marketingowców to temat wiadomości. Musi on przyciągnąć uwagę w taki sposób, by po otwarciu wiadomości, nie rozczarować odbiorcy. Mówiąc wprost, nie wolno obiecywać więcej, niż się faktycznie oferuje.
Kolejne sekcje, to preheader oraz nagłówek. Dużą rolę odgrywa dobór odpowiedniej treści. Często zwraca się uwagę na to, że handlowcy muszą płynnie operować językiem korzyści, jakie dana osoba może uzyskać. Coraz częściej odchodzi się też od oficjalnego, formalnego tonu, choć w pewnych sektorach rynku – na przykład w świecie bankowości lub giełdy – tradycyjny, sformalizowany styl wiadomości wciąż uchodzi za coś obowiązkowego.
Najważniejsze jest wezwanie do działania, czyli CTA (z angielskiego: call to action). Dobrze dobrana treść wezwania, często wyrażona w formie przycisku, ma spowodować konwersję, czyli kliknięcie i zapoznanie się z pełną ofertą, jaką można znaleźć na przykład na stronie danej firmy lub w jej oficjalnej aplikacji.
Przyjmuje się, że dobrze zrealizowana kampania powinna cechować się konwersją na poziomie 3-4%. Oznacza to, że jeśli wyślemy naszą wiadomość do tysiąca odbiorców, z czego 30-40 osób da się przekonać na wezwanie do działania i kliknie link odsyłający, to możemy cieszyć się z dobrze wykonanej pracy. Pokazuje to zarazem, że budowanie dobrej listy marketingowej to zadanie czasochłonne. Mimo wszystko, to właśnie ten model promocji swojej działalności w sieci zapewnia spore zyski przy niewygórowanych nakładach, jakie trzeba ponieść.