Drugi był potencjalny kandydat na prezydenta Rzeszowa, Marcin Deręgowski z Koalicji Obywatelskiej, która w wyborach poparła Konrada Fijołka. Deręgowski w wyścigu o mandat radnego zdobył – 12,84 proc., co się przełożyło na 1 995 głosów.
Trzeci wynik i 1 123 głosów należy do Jacka Strojnego z KW Stowarzyszenie Razem dla Rzeszowa. Najmniejsze poparcie i 1 075 głosów zdobył Konrad Fijołek z KW Konrad Fijołek Rozwój Rzeszowa.
Marcin Deręgowski, pytany, czy znając obecne wyniki, nie żałuje, że nie kandydował na prezydenta Rzeszowa, zapewnia, że nie.
– To jest dużo bardziej skomplikowany proces. Konrad Fijołek miał poparcie partii opozycyjnych, z wyjątkiem PSL. Ja takiego poparcia nie miałem – mówi Deręgowski. – Jednocześnie ogromnym zaskoczeniem jest wynik do Rady Miasta Rzeszowa. W sondażach nikt nie dawał aż 4 mandatów dla Razem dla Rzeszowa, mówiło się maksymalnie o dwóch, a oni zrobili świetny wynik wyborczy. Nikt się też nie spodziewał aż tak słabego wyniku Rozwój Rzeszowa. Chyba nikt w Ratuszu nie był przygotowany na taki scenariusz.
Rekordzistą wyborczym jest Mateusz Maciejczyk z PSL, który startował z listy Koalicji Obywatelskiej i uzyskał najlepszy wynik w Rzeszowie – 2 691.
– Teraz najważniejsza jest wygrana Konrada Fijołka w II turze wyborów i zmontowanie koalicji większościowej w Radzie Miasta Rzeszowa, która pozwoli na skuteczne rządzenie miastem i pozyskiwanie jak największych dotacji z pieniędzy unijnych i centralnych – dodaje Deręgowski. – Od poniedziałku prowadzimy już rozmowy w tej sprawie.
