Połączenie Zagórz – Gdynia pojawiło się w niedzielę, 11 marca, w nowym rozkładzie jazdy PKP Intercity. Wszystko dzięki umowie, jaką narodowy przewoźnik dalekobieżny podpisał z SKPL Cargo. Spółka ma obsługiwać podgórskie tory na trasie Zagórz-Jasło. Potem przesiadka na pociągi PKP Intercity i jazda dalej. Na jednym bilecie.
Dalekobieżne połączenie kolejowe z Zagórzem stało się możliwe dzięki podpisaniu umowy z prywatną firmą SKPL Cargo, która od 11 marca przewozi pasażerów na odcinku Jasło-Zagórz autobusami szynowymi serii 810. Są one uzupełnieniem dwóch pociągów TLK w ramach jednego biletu wystawionego przez PKP Intercity – TLK Małopolska i TLK Karpaty, które z Gdyni dojeżdżają do stacji Jasło. Między Jasłem i Zagórzem zaplanowano postoje na dwóch stacjach – w Krośnie i Sanoku. To o wiele wygodniejsze rozwiązanie niż dotychczasowe autobusy komunikacji zastępczej.
Rozkład jazdy z połączeniem do Zagórza będzie obowiązywać do 9 czerwca. Wszystko wskazuje jednak na to, ze w sprawie połączeń w Bieszczady apetyty raczej rośnie niż maleje. Podkreślali to specjalni goście obecni na uroczystej inauguracji połączenia Jasło-Zagórz.
– Mam nadzieję, ze to połączenie na stałe zostanie w siatce połączeń kolejowych. Ono umożliwi mieszkańcom Bieszczad dostęp do wszystkich większych ośrodków, a także pozwoli większej liczbie turystów odwiedzać Bieszczady. To na razie jedno połączenie, ale mam nadzieję, że z czasem Zagórz znów stanie jednym z ważnych węzłów kolejowych w Polsce – podkreślił w niedzielę w Jaśle Andrzej Adamczyk, minister infrastruktury, dodając, że połączenie posłuży również Słowakom. W czerwcu ma pojechać bowiem pociąg do Łupkowa, skąd będzie można dojechać słowacką koleją do Medzilaborców.
W uroczystości na stacji kolejowej w Jaśle wziął również udział m.in. poseł Bogdan Rzońca, przewodniczący sejmowej komisji infrastruktury oraz senator Alicja Zając.
– Kiedy jako małe dziecko, jeździłem z Jasła do Warszawy, trudno było wsiąść do pociągu, który jechał z Zagórza, tyle osób nim jeździło – wspominał poseł Rzońca. – Jestem przekonany, ze jeżeli będziemy rozwijać dobre połączenia pomiędzy centralną Polską, a Pomorzem i Bieszczadami, to spowoduje to ożywienie gospodarcze. Nie będziemy ustawać w wysiłkach, aby tę sieć połączeń kolejowych poprawiać.
Adam Pawluś, starosta jasielski dziękował wszystkim, dzięki którym odradzają się połączenia kolejowe w Bieszczady. – W ramach inwestycji na linii 108 zł zostanie wydatkowanych blisko 300 mln zł i zmieni się szybkość poruszania pociągów. Z Sanoka do Jasła będzie można przejechać w pół godziny. A kiedy wykonamy remont linii 108 do granicy z województwem małopolskim, gdzie jest już przebudowywana linia do Krakowa, to z Jasła do Tarnowa będzie można dojechać w godzinę, a do Krakowa w niecałe 2 godziny. Zwróciliśmy się również do parlamentarzystów i ministra infrastruktury o włączenie Linie 108 i 107 do sieci linii krajowych. Przez Jasło codziennie przejeżdża prawie 1,5 tysiąca TIRów na kierunku północ-południe. Część tego towaru mogłaby jechać koleją. To poprawiłoby bezpieczeństwo na drogach i zmniejszyło wpływ transportu na zanieczyszczenie powietrza.