Senat Uniwersytetu Rzeszowskiego nie wyraził zgody na przejęcie Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego nr 1 w Rzeszowie. Uchwała została podjęta w czwartek, 21 grudnia br. – Doceniamy propozycję pana marszałka i samorządu województwa podkarpackiego, ale z uwagi na dobro uniwersytetu nie możemy przyjąć tak zadłużonej i nieprzystosowanej do charakteru szpitala uniwersyteckiego placówki. Postanowiliśmy wybudować nowy szpital – poinformował prof. Sylwester Czopek, rektor UR.
Scenariusz przekazania Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego nr 1 na własność Uniwersytetowi Rzeszowskiemu idzie do lamusa. Prowadzone od ponad roku rozmowy na temat uczynienia szpitala uniwersyteckiego z kompleksu obejmującego lecznice przy ul. Szopena i Rycerskiej zakończyły się fiaskiem. Wprawdzie na początku grudnia br. radni województwa podkarpackiego wyrazili zgodę na oddanie uczelni całego kompleksu szpitalnego i deklarowano, że mogłoby to nastąpić już z dniem 1 stycznia 2018, jednak na konferencji prasowej, w piątek, 22 grudnia, rektor prof. Sylwester Czopek rozwiał wątpliwości.
– Chciałbym podkreślić, że doceniamy propozycję pana marszałka i zarządu województwa, ponieważ niewątpliwie wynika ona z troski o uniwersytet, ale nie możemy przyjąć Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego nr 1 na zaproponowanych zasadach zaproponowanych – podkreślił rektor. – Zgoda na przyjęcie szpitala w obecnej sytuacji, w naszym odczuciu odkłada na bardzo daleką perspektywę wybudowanie szpitala uniwersyteckiego z prawdziwego zdarzenia, który byłby jednocześnie placówką naukową, dydaktyczną i kliniczną. Tą prowadzącą leczenie na bardzo wysokim poziomie, ale w ograniczonym zakresie. Tak funkcjonują szpitale uniwersyteckie. Szpital uniwersytecki to nie jest zmiana szyldu. To jest wzięcie odpowiedzialności za pacjentów, za poziom leczenia, za to, aby szpital był nowoczesny, a studenci kształcili się warunkach odpowiadających standardom XXI wieku. Tego nie mamy w Szpitalu Wojewódzkim nr 1.
KSW nr 1 to od momentu połączenia szpitala przy ul. Szopena i Podkarpackiego Centrum Chorób Płuc przy ul. Rycerskiej to pokaźny kompleks, w skład którego wchodzą 22 poradni, 24 kliniki, a zatrudnienie jest na takim samym poziomie jak na Uniwersytecie Rzeszowskim. Największym problemem tej szczodrej wydawałoby się darowizny, jest ogromne zadłużenie. W KSW nr 1 został wprawdzie przyjęty program naprawczy i przeprowadzona ma być restrukturyzacja zadłużenia, ale dla Uniwersytetu Rzeszowskiego oznaczałoby to zobowiązanie do spłaty 72 mln zł skonsolidowanego kredytu. – Przy obecnej niepewnej sytuacji placówek medycznych, to zbyt duże ryzyko – podkreślał prof. Czopek oraz prorektor ds. finansów i organizacji UR dr hab. Grzegorz Ślusarz.
– Kwestie finansowe są głównym powodem, dla których szpitala przyjąć nie możemy. Proponowaliśmy samorządowi województwa spółkę, by podzielić się ryzykiem po połowie, ale ten pomysł nie został przyjęty – powiedział prof. Czopek. – Senat zatem zdecydował, że w tej sytuacji najlepszym wyjściem będzie budowa szpitala uniwersyteckiego od podstaw. To nie jest decyzja polityczna, ale merytoryczna.
W uzasadnieniu odmowy przyjęcia KSW nr 1 można przeczytać, że sytuacja finansowa szpitala pogorszyła się po przyjęciu Podkarpackiego Centrum Chorób Płuc, a zobowiązania wymagalne wzrosły do kwoty ponad 200 mln zł. Bilans na dzień 31 maja 2017 pokazał niekorzystną zmianę proporcji pasywów, gdzie wartość kapitału własnego ukształtowała się na ujemnym poziomie. Zwrócono uwagę na zbyt wysoki wskaźnik ponoszonych kosztów materiałów medycznych, nieoptymalny do wartości zrealizowanych świadczeń medycznych oraz na fakt, że zdecydowana większość komórek medycznych KSW nr 1 odnotowuje ujemne wyniki finansowe.
– W tej chwili przed szpitalem zapewne czas zmian, inwestycji i restrukturyzacji i być może, jeśli nie uda nam się spełnić naszego marzenia, to wrócimy do koncepcji przejęcia. Ale na razie postanowiliśmy działać w kierunku budowy nowego szpitala – powiedział rektor UR. – Nowy szpital byłby pierwszą inwestycją całego kampusu, jaki chcemy stworzyć dla Wydziału Medycznego, który w tym momencie funkcjonuje w różnych lokalizacjach.
Jak podkreślił rektor ta wizja to dopiero początek całego przedsięwzięcia. Taki kompleks wymaga przede wszystkim sporego, ok. 50-hektarowego terenu, a budowa samego szpitala to wydatek rzędu pół miliarda zł. Uczelnia liczy, że w tych wysiłkach wspierać ją będą podkarpaccy parlamentarzyści. W sprawie podarowania działki na wspomniany cel wstępne deklaracje złożył też prezydent Rzeszowa.