Produkowane przez spółkę Krosno Glass (byłe Krośnieńskie Huty Szkła) kieliszki z odciąganą nóżką trafiają na rynki całego świata. Kupuje je m.in. najlepsza polska restauracja Senses w Warszawie i jeden z najbardziej luksusowych hoteli na świecie – Burj Al Arab Jumeirah w Dubaju, który zamawia własny wzór kieliszków formowanych ręcznie.
Kieliszki z odciąganą nóżką są formowane ręcznie lub automatyczną metodą tzw. stretchingu, czyli wyciągania nóżki z czarki lub denka. W produkcji ręcznej nóżki są odciągane. W przypadku formowania mechanicznego – odciągane lub doklejane.
Stretching wykorzystywany jest w krośnieńskiej hucie od 2004 roku. W procesie formowania kieliszka wyróżnić można cztery główne etapy: zasilanie automatu w szkło, prasowanie kropli szkła przed formowaniem, wydmuchiwanie wyrobu i odbiór wyrobów z automatu.
Przed wysyłką w świat, kieliszki przechodzą jeszcze drobiazgową kontrolę jakości. – Kontrolerzy sprawdzają, czy szkło nie ma jakichś wad produkcyjnych, m.in. czy obrzeża czarki kieliszka są równe, noga prosta lub czy kieliszek stoi stabilnie – mówi Szymon Orlik, brand manager w spółce Krosno Glass.
O zakupie Krośnieńskich Hut Szkła, firmy z ponad 90-letniej tradycją, przez spółkę Krosno Glass, informowaliśmy na naszym portalu pod koniec sierpnia br. Nowy właściciel został znaleziony w… czternastym przetargu. Zwycięską ofertę przedstawiła spółka Tadcaster z siedzibą w Warszawie, należąca do mającego siedzibę w RPA funduszu inwestycyjnego Coast2Coast, która zaoferowała 121,2 mln zł (przy cenie wywoławczej 105 mln zł). Jak podkreślał wtedy syndyk Marek Leszczak, udało mu się uzyskać z tej transakcji kwotę 185 mln zł (cena przetargowa razem z zapasami i nakładami inwestycyjnymi).
W 2009 r. KHS znalazły się w upadłości likwidacyjnej. Mimo to zatrudniały 2,3 tys. pracowników, a syndykowi udawało się z powodzeniem kontynuować produkcję. Ubiegły rok zamknął się największym od 7 lat zyskiem – 13,5 mln zł.