Reklama

Świat

Ukraina: mieszkańcy wschodniej części kraju świętują Wielkanoc przy wyciu syren ostrzegających przed rosyjskimi atakami

Z Kijowa Jarosław Junko/PAP
Dodano: 05.05.2024
Ukrainian woman lights a candle after the blessing of baskets containing painted eggs and kulichi, a traditional Easter cake, in the St. Feodosia Monastery in Kyiv, Ukraine, 04 May 2024. Ukrainian Orthodox Christians will celebrate Easter on 05 May 2024, amid the ongoing Russian invasion. Fot. PAP/EPA/SERGEY DOLZHENKO
Ukrainian woman lights a candle after the blessing of baskets containing painted eggs and kulichi, a traditional Easter cake, in the St. Feodosia Monastery in Kyiv, Ukraine, 04 May 2024. Ukrainian Orthodox Christians will celebrate Easter on 05 May 2024, amid the ongoing Russian invasion. Fot. PAP/EPA/SERGEY DOLZHENKO
Share
Udostępnij

Wycie syren alarmowych ostrzegających przed rosyjskimi atakami i apele o ukrycie się w schronach towarzyszyły mieszkańcom wschodniej Ukrainy w nocy z soboty na niedzielę, gdy wyznawcy prawosławia zaczynali świętować Wielkanoc. W Kijowie wierni ruszyli do cerkwi po zakończeniu godziny policyjnej.

Ze względu na zagrożenie uroczyste msze święte, które w czasach pokoju tradycyjnie rozpoczynały się o północy, były zamknięte dla wiernych. Ich transmisje można było oglądać w jedynie internecie. W Kijowie ludzie poszli do świątyń dopiero po 5 rano, tuż po zakończeniu godziny policyjnej.

Wielu przyszło do cerkwi z koszykami, wypełnionymi potrawami do poświęcenia. Przed Soborem św. Włodzimierza w Kijowie znajomi witali się słowami “Chrystos Woskres!” (Chrystus Zmartwychwstał), słysząc w odpowiedzi “Woistynu Woskres!” (Zaprawdę Zmartwychwstał). Potem zaczynali dzielić się informacjami z ostatniсh godzin.

To już trzecia Wielkanoc pod rosyjskimi bombami

“To już trzecia nasza Wielkanoc pod rosyjskimi bombami. Ruscy w nocy znowu ostrzeliwali Charków i Dniepr. Dla nich nie ma niczego świętego!” – mówiła pani Natalia, która przyszła poświęcić potrawy z mężem Serhijem.

Mężczyzna jest oficerem sztabowym, który odbywa służbę w Kijowie. “Dzięki Bogu nie rzucili go jeszcze na front, ale martwię się, że ten dzień może wkrótce nadejść” – obawia się kobieta. “A ja codziennie modlę się o mojego Romana. Ma dopiero 17 lat, ale jak wojna potrwa dłużej, to też może tam trafić” – wyznała Oksana, która przyszła do Soboru z długowłosym, szczupłym synem.

W cerkwi pw. Świętego Mikołaja Cudotwórcy w historycznej kijowskiej dzielnicy Tatarka

W cerkwi pw. Świętego Mikołaja Cudotwórcy w historycznej kijowskiej dzielnicy Tatarka panował podobny nastrój. Księża, którzy obficie polewali wodą święconą przyniesione tu koszyki, zachęcali jednak wiernych do radości ze Zmartwychwstania.

“Tak, jak Jezus pokonał śmierć, tak i my z pewnością pokonamy wroga, który wtargnął do naszego kraju. Chrystus zmartwychwstał, zmartwychwstanie i Ukraina!” – mówili duchowni.

Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy