Reklama

Świat

USA: mężczyzna, który napadł na Paula Pelosiego, szukał jego żony – szefowej Izby Reprezentantów

Andrzej Dobrowolski/PAP
Dodano: 28.10.2022
68518_43823130_43821940
Share
Udostępnij
Napastnik, który wdarł się w piątek wczesnym rankiem do domu Paula Pelosiego i brutalnie zaatakował go młotkiem przybył tam w poszukiwaniu jego żony – spikerki Izby Reprezentantów Nancy Pelosi. Miało to miejsce w ich rezydencji w San Francisco.
"Gdzie jest Nancy, gdzie jest Nancy? – krzyczał napastnik według źródeł na które powołuje się CNN.
 
Rzecznik Demokratki Drew Hammill powiadomił, że przebywała ona w trakcie napaści w Waszyngtonie i dlatego w rezydencji nie było wówczas ochroniarzy. Sprawca ataku został aresztowany. Organy ścigania prowadzą w tej sprawie śledztwo mające ustalić m.in. motywy napaści.
 
Policja na waszyngtońskim Kapitolu (USCP) wydała oświadczenie wyjaśniające, że pomaga FBI i policji w San Francisco "we wspólnym śledztwie" w sprawie włamania.
 
„Agenci specjalni z kalifornijskiego biura USCP szybko przybyli na miejsce, podczas gdy zespół śledczych z sekcji oceny zagrożeń został jednocześnie wysłany ze Wschodniego Wybrzeża, aby pomóc FBI i policji San Francisco we wspólnym śledztwie" – głosi komunikat policji na Kapitolu.
 
Sekretarz prasowy Białego Domu Karine Jean-Pierre podała, że z szefową niższej izby Kongresu USA rozmawiał prezydent Joe Biden.
 
"Prezydent modli się za Paula Pelosi i za całą rodzinę spikerki Pelosi. Dziś rano zadzwonił do spikerki Pelosi, aby wyrazić swoje wsparcie po tym strasznym ataku" – oznajmiła Jean-Pierre.
 
Jak dodała prezydent wyraził zadowolenie, że spodziewany jest pełny powrót do zdrowia Paula Pelosiego.
 
„Prezydent potępia wszelką przemoc i prosi, aby uszanować pragnienie rodziny (Pelosich) dotyczące prywatności" – podkreśliła rzeczniczka.
 
O 82-letnim Pelosim, biznesmenie i inwestorze, poprzednio było głośno w sierpniu br., gdy został skazany na pięć dni więzienia za spowodowanie wypadku, kiedy prowadził samochód pod wpływem alkoholu.
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy