Reklama

Świat

Zełenski: ogłoszenie mobilizacji to znak, że rosyjska armia się posypała

PAP
Dodano: 23.09.2022
67234_43514355_43293637
Share
Udostępnij
Ogłoszenie w Rosji mobilizacji to znak, że jej armia się posypała – powiedział w czwartek ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski. Zaznaczył też, że w związku z mobilizacją wojna na Ukrainie przyszła do każdego rosyjskiego domu, nie jest już tylko obecna w telewizji i internecie.
"55 tysięcy rosyjskich żołnierzy zginęło na tej wojnie przez pół roku. Dziesiątki tysięcy zostały ranne, okaleczone. Chcecie więcej? Nie? To protestujcie. Walczcie. Uciekajcie. Albo oddawajcie się do ukraińskiej niewoli. To są wasze warianty przeżycia" – zwrócił się do obywateli Rosji Zełenski. (https://t.me/V_Zelenskiy_official/3370)
 
Jak ocenił prezydent Ukrainy, rosyjska decyzja o mobilizacji to "otwarte przyznanie, że ich armia kadrowa, którą przygotowywano przez dziesięciolecia do grabieży cudzego, nie wytrzymała i się posypała".
 
"I teraz poprzez mobilizację wojna Rosji przeciwko Ukrainie dla większości obywateli Rosji nie jest już czymś w telewizji czy w internecie, a tym, co przyszło do każdego rosyjskiego domu" – kontynuował szef państwa.
 
Według Zełenskiego władze Rosji, reagując na fakt ukraińskiej siły, zmieniają taktykę i próbują zaangażować w wojnę jeszcze więcej rosyjskich obywateli i zasobów. Jak dodał, rosyjskie władze planują objąć mobilizacją milion osób.
 
Prezydent odniósł się też do przygotowywanych na okupowanych przez Rosję terytoriach "referendów", które określił jako "farsa". Podziękował za potępienie "kolejnego rosyjskiego kłamstwa" międzynarodowym partnerom, w tym m.in. prezydentowi USA i "wszystkim amerykańskim przyjaciołom", prezydentowi Francji, kanclerzowi Niemiec, "polskim braciom", krajom bałtyckim, szefowej KE, OBWE…
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy