Reklama

Świat

Ukraina: nauczyciele pracujący w ros. szkołach będą traktowani jak kolaboranci

PAP
Dodano: 31.08.2022
66396_43319804_43319654
Share
Udostępnij
Nauczyciele, którzy zgodzą się na prowadzenie lekcji w rosyjskich szkołach, będą traktowani jak kolaboranci i sądzeni zgodnie z ukraińskim kodeksem karnym – oświadczył szef komisji ds. oświaty, nauki i innowacji parlamentu Ukrainy Serhij Babak.
"Nie dotyczy to dzieci, ponieważ są one zbyt małe, by wiedzieć, co się dzieje. Jestem też w stanie zrozumieć, że rodzice mogą być zastraszani, dlatego (wyślą) dzieci do (rosyjskich) szkół pod presją" – zaznaczył Babak, cytowany w środę przez agencję Ukrinform.
 
Jak dodał, na okupowanych terytoriach znajduje się około 1300 szkół, a większość nauczycieli konsekwentnie odmawia współpracy z najeźdźcą.
 
Doniesienia o zastraszaniu rodziców, którzy nie akceptują edukacji swoich dzieci zgodnie z rosyjskim programem nauczania, napływają z okupowanych terenów Ukrainy od kilku tygodni. 19 sierpnia rządowy portal Centrum Narodowego Sprzeciwu oznajmił, że nieposłuszni mieszkańcy obwodu charkowskiego otrzymali pogróżki, że zostaną wysiedleni, a ich majątek skonfiskowany. "W ramach ostrzeżenia wszyscy rodzice nie zgadzający się na edukację swoich dzieci w (propagandowych) szkołach będą też (musieli zapłacić) karę grzywny w wysokości 148 tys. rubli" (blisko 12 tys. zł) – powiadomił serwis.
 
25 sierpnia to samo źródło informowało, że Rosjanie zmienili taktykę i oferują rodzicom 10 tys. rubli (około 800 zł) za zgodę na przyjęcie ich dzieci do szkół.
 
"Kreml kupuje sobie lojalność jednorazową wypłatą, wykorzystując fakt, że w okupowanych regionach panuje zapaść społeczna, świadomie wywołana przez samą Moskwę. (…) Celem wroga jest +kradzież+ dzieci i ich reedukacja, a nie przezwyciężanie kryzysu" – oceniły ukraińskie władze. 
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy