Sport

Robert Lewandowski już nie goni rekordów skuteczności – i to jest zauważalne

Sport Biznesistyl
Dodano: 01.12.2023
Robert Lewandowski
Zdjęcie: Socrates Images / Getty Images
Share
Udostępnij

„Dosyć usprawiedliwień” – taki właśnie napis umieściło katalońskie wydawnictwo Sport na okładce po remisie z “Rayo” w ostatniej kolejce La Liga.

Na okładce był przedstawiony Robert Lewandowski, chociaż pretensje nie dotyczą tylko jego, ale Robert jest główną supergwiazdą tego zespołu. Krytyka brzmi szczególnie głośno na tle sukcesów głównego rywala, gdzie Jude Bellingham dosłownie deptie przeciwników na murawie.

To co jest nie tak z polskim napastnikiem?

Spadek formy zaczął się już po MŚ. Na to wpłynęła kontuzja Dembele oraz brak dwóch skrzydłowych. Polak wkraczał do La Liga tak, jakby kontynuował grę w najlepszej formie w Bayernie Monachium. Robert strzelił swoje pierwsze sześć goli w ciągu 377 minut, ustanawiając nowy rekord ligi. Xavier Hernández był zachwycony swoim nowym nabytkiem: „Nie zamieniłbym go na żadnego innego gracza na świecie”.

Pierwszy dzwonek zadźwięczał, gdy Katalończycy nie zdołali wyjść z grupy Ligi Mistrzów. Ale byłoby dziwne winić tylko Lewandowskiego, który zdobył swoje 5 goli. W listopadzie rozpoczęły się Mistrzostwa Świata, gdzie wydaje się, że Robert był jednym z najlepszych graczy, których turniej najbardziej wyrzucił z toru. Niektórzy eksperci zauważyli, że Robert przyzwyczaił się do zimowej przerwy w Bundeslidze i właśnie tych tygodni na regenerację mu brakowało.

Kolejnym możliwym powodem był uraz Usmana Dembélé, który przeżywał swój najlepszy okres w Barcelonie. Xavi znalazł wspólny język ze skandalistycznym graczem, ale urazy Francuza nie ustępowały. Choć z Usmanem Polak stworzył tylko 5 goli, otrzymując dwie asysty od Francuza, to sposób gry Dembélé dawał więcej swobody Polakowi – był jednym z najostrzejszych partnerów w drużynie, dzięki któremu Katalończycy tworzyli szanse.

Zdjęcie: Angel Martinez / Getty Images

Nie ważne jednak jak, Robert zdołał zakończyć sezon na pierwszym miejscu w klasyfikacji strzelców ligi i zdobyć swoje Trofeum Pichichi.

W jednym z wywiadów Polak wyraził swoją wersję, dlaczego zaczął mniej strzelać: po MŚ Xavi przemodelował taktykę, drużyna przestała grać z dwoma skrzydłowymi, zamiast tego czterech piłkarzy grało w pomocy. Takie podejście znacząco zmniejszyło liczbę sytuacji dla samego napastnika, ale Xavi zawsze mógł powiedzieć, że ma rację, ponieważ “Barcelona” bardzo rzadko traciła. W poprzednim sezonie “blaugranas” wygrała 11 meczów ze stanem 1:0.

Najgorsza seria bez goli od 2011 roku i nieporozumienia z partnerami

Nowy sezon Polak rozpoczął od kontynuowania serii bez goli przez 4 kolejne mecze La Liga. Ale to jeszcze nie koniec, ponieważ w listopadzie Robert nie zdobył gola już w 6 kolejnych meczach, co jest jego najgorszym wynikiem od lutego 2011 roku, kiedy to jeszcze walczył o miejsce w podstawowej jedenastce w “Borussii Dortmund”.

Transfer João Félix miał poprawić sytuację, ponieważ w istocie miał stać się kolejnym skrzydłowym, co mogło pomóc Robertowi w kreowaniu większej ilości okazji, ale Portugalczyk po spektakularnym początku sezonu coraz częściej grał słabo.

Zdjęcie: Getty Images / Pedro Salado/Quality Sport Images

Kilka tygodni temu w Hiszpanii dyskutowano o konflikcie między Lewandowskim i Yamalem, gdy Polak krzyknął na młodego gracza i nie podał mu ręki podczas meczu.

Sytuacja została bardzo szybko rozwiązana, a obaj gracze powiedzieli w mediach, że to zwykły epizod w futbolu, ale to dobrze pokazuje, jak bardzo Robert nie jest zadowolony z gry zespołu. Lamine jest niewątpliwie utalentowanym graczem, ale brakuje mu taktycznego zrozumienia.

Xavi ma częściowe wyjaśnienie, dlaczego Robert znajduje się w kryzysie skuteczności, ponieważ Polak dość często schodzi zbyt nisko w poszukiwaniu piłki. “Musimy doprowadzić do tego, żeby Lewandowski odbierał piłkę w odpowiednim miejscu” – powiedział Xavi. Przeciwko Barcelonie większość drużyn broni się niskim blokiem, a duża liczba wczesnych straconych goli zmusza Blaugranas do gry przeciwko jeszcze bardziej zaciętym zespołom. Rafinha, Yamal, João Félix i Gundogan nie są w stanie zapewnić Polakowi sytuacji, a sam napastnik często ich nie wykorzystuje.

Sam Polak we wrześniu przyznał, że już nie jest tak skoncentrowany na indywidualnej skuteczności, jak chce przynosić korzyść drużynie.

“Najważniejsze – zabrać ze sobą wspomnienia, zachować w głowie każdy moment, każde zwycięstwo.

Niektóre komentarze dotyczące liczby strzelonych przeze mnie goli były szalone, szczególnie po zdobyciu 41 gola w sezonie w Monachium, kiedy pobiłem rekord Gerd’a Müllera. Ale teraz rekordy nie są moim głównym celem.

Najważniejsze – pomagać drużynie wygrywać, a także cieszyć się piłką. Kończą się ostatnie lata mojej kariery – pozostały mi dwa, może trzy. Nie źle mnie zrozumcie: tak jak wcześniej, chcę odnosić sukcesy i strzelać gole. Ale już nie tak bardzo się za nimi gonię, jak wcześniej” – powiedział napastnik Barcelony.

Oczywiście, mowa tu o poziomie Roberta, ponieważ dla wielu napastników 7 goli w 12 meczach La Liga to bardziej wynik bardzo udanego sezonu niż nieudanego. Kolejnym istotnym aspektem jest to, że Lewandowski jest obecnie niezastąpionym zawodnikiem na swojej pozycji, a kontuzja Polaka pokazała, że Ferran Torres nie czuje się zbyt pewnie w roli “dziewiątki”, a poważne liczenie na młodego Guja jest na razie za wcześnie.

Zdjęcie: PAP / EPA / Enric Fontcuberta

W tym kontekście bardzo interesujący wydaje się potencjalny transfer brazylijskiego napastnika Victora Roke, z którym już latem osiągnięto porozumienie, ale z powodu problemów finansowych będzie można go podpisać dopiero zimą, o ile oczywiście nie pojawią się nowe problemy ekonomiczne.

Share
Udostępnij

Nasi partnerzy