W Muzeum Okręgowym w Rzeszowie można oglądać wystawę „Modowy luksus”, na którą składa się 208 kobiecych strojów i akcesoriów kupionych za 313 tys. zł ze zbiorów Hanny Szudzińskiej. W ciągu ostatnich 5 lat, odkąd tworzona jest kolekcja, to już czwarty i dotychczas największy zakup.
Menażeria, która trafiła do Rzeszowa obejmuje: 80 torebek, 53 wachlarze, 15 parasolek, 14 par obuwia, garderobę, w tym: 4 kompletne ubiory, 3 staniki, 6 peleryn, etolę piórową, 6 elementów bielizny, 5 nakryć głowy i 4 drobne akcesoria oraz 17 szkieł toaletowych. Eksponaty pochodzą głównie z krajów Europy Zachodniej: Francji, Austrii, Anglii, Niemiec, Holandii, Belgii, Włoch i Czechosłowacji, a także Stanów Zjednoczonych oraz z krajów Dalekiego Wschodu – Japonii i Chin. Pozyskane egzemplarze modowe powstały od 1. połowy XIX stulecia aż do lat 50. XX w. Najstarszy jest wachlarz z końca XVIII w., najmłodsze torebki z lat 60. i 70. XX w.
– Kupno kolekcji było możliwe dzięki dofinansowaniu z Narodowego Instytutu Muzealnictwa i Ochrony Zbiorów oraz z budżetu Województwa Podkarpackiego – mówi Bogdan Kaczmar, dyrektor Muzeum Okręgowego w Rzeszowie.
Kolekcja luksusowej mody w Rzeszowie
Kolekcja, na którą składają się przedmioty powstałe na przestrzeni 150 lat, utrzymana jest w stylu Art Deco. Modowy luksus, który przejawiał się nie tylko w materiałach wykorzystanych do przygotowania przedmiotów codziennego użytku, ale również w doskonałym rzemiośle połączonym z artyzmem. Dlatego obok siebie widzimy naturalne jedwabie, kość słoniową, czy wężową skórę, ale też sztuczne perły wylansowane przez Coco Chanel, a które na początku XX wieku uznawane były za szczyt luksusu.
Wystawa, jaką do końca sierpnia 2022 roku można oglądać w Muzeum Okręgowym w Rzeszowie, to kolekcja od 5 lat konsekwentnie budowana przez Beatę Kuman, która i tym razem jest kuratorem wystawy odpowiedzialnym za jej scenariusz i aranżację.
– Nasz zbiór staje się kompletnym obrazem dawnej mody – dodaje Beata Kuman. – I byłoby wspaniale, gdyby powstało dla niego miejsce, gdzie w całości mógłby być prezentowany.
Zamożną kobietę zawsze identyfikował elegancki strój. Jednak w XIX w. jej pozycja społeczna, całkowicie zależna od mężczyzny, z dominującą rolą żony i matki powodowały, że kreacje podlegały ścisłym regułom obyczajowym, uwarunkowanym społecznie. Rozmaite okoliczności wymagały gustownej garderoby, spełniającej kryteria obowiązującej etykiety towarzyskiej. Ważnym czynnikiem rewolucyjnych zmian w ubiorze były ruchy kobiece, działające od ok. poł. XIX w., których aktywność przyniosła na początku ubiegłego stulecia wymierne skutki, w postaci chociażby stroju sportowego, czy kostiumu.
– Większa mobilność oraz aktywność zawodowa zmieniały damski wizerunek, a niezbędnym dodatkiem stała się skórzana torebka, która od 2. poł. XIX w. została z nami po dzień dzisiejszy. Wachlarz, kiedyś nieodzowne, luksusowe akcesorium, a także ważny element towarzyskiego flirtu coraz częściej używany był już tylko okolicznościowo, na balach, czy w teatrach – dodaje Beata Kuman.
I wachlarzy na prezentowanej wystawie jest aż 53. Większość z nich to wytworne dodatki do wieczorowych kreacji wykonane z jedwabnych tkanin. Ciekawostką jest wachlarz propagandowy z 1915 roku z drewna i papieru, prezentujący wizerunki przywódców państw sojuszniczych monarchii Austro-Węgierskiej podczas I wojny światowej. Nowością są też papierowe wachlarze reklamowe zapraszające na wyścigi konne, do galerii handlowych albo hoteli i kurortów.
Pięknie prezentują się kompletne suknie z tafty i krynoliny, z połowy i końca XIX wieku, którym zawsze towarzyszy gorset. Dzięki czemu kobieca sylwetka miała smukłą linię, niczym łodyga rośliny z rozszerzającym się dołem w postaci odwróconego kielicha kwiatu.
– Z tego okresu mamy też trzy szykowne staniki oraz pończochy i skarpetki z jedwabiu, zastąpionego w XX wieku przez włókna syntetyczne – tłumaczy kuratorka wystawy. Z początku XX wieku pochodzą pantofle wykonane z wężowej i krokodylowej skóry. Podobnie trzewiki ze spiczastymi noskami z nubuku. Wszystkie na stosunkowo niskich, bardzo wygodnych obcasach, co wskazuje na rozwój kobiecej niezależności i mobilności, jakie nastąpiły w XX wieku. Zachwycają różowe pantofle buduarowe z londyńskiego Harrods’a wykonane z pikowanej tkaniny i wykończone bawełną.
Mieszane, żeby nie powiedzieć bolesne skojarzenia wywołują maleńkie buty dla stóp lotosowych. Wyglądają jak obuwie dla kilkuletniego dziecka, w rzeczywistości były noszone przez kobiety w Chinach, którym od trzeciego roku życia nienaturalnie krępowano stopy. Im mniejsze tym lepiej – były symbolem piękna i… cierpienia. Zdeformowane stopy przypominały pączek lotosu, w praktyce uniemożliwiały chodzenie. Z wielowiekowej tradycji zrezygnowano w czasach Chińskiej Republiki Ludowej. Wówczas zakazano deformować stopy dziewczynkom, bo te bardziej przydawały się do pracy w komunistycznych Chinach niż jako kalekie symbole piękna.
Wyjątkowe połączenie sztuki użytkowej i dekoracyjnej w oryginalnych formach prezentują szkła toaletowe, głównie z lat 30. ubiegłego stulecia. Modny design, znane nazwiska projektantów oraz przystępna cena zapewniły czeskim wyrobom sukcesy na wystawach światowych oraz na rynku kosmetycznym. Zapach perfum zamknięty w pięknym flakonie z atomizerem, który zdobił toaletkę nowoczesnej kobiety, jednoznacznie kojarzył się z buduarowym luksusem. Jak chociażby flakon na perfumy z atomizerem z manufaktury Frantiska Halamy wykonany z ciemnozielonego szkła malachitowego.
Zbiór historycznych torebek w Muzeum Okręgowym
Imponujący zbiór torebek – 80 sztuk podzielony został ze względu na materiały i techniki wykonania. Najstarsze z nich pochodzą z połowy XIX wieku i są to woreczki typu reticules. W latach 20. i 30. XX wieku absolutnym dobrem luksusowym stały się wyroby kaletnicze ze skór egzotycznych gadów: węża, krokodyla, warana. Synonimem elegancji stała się „mała czarna” torebka do ręki. Rarytasem jest niewielka walizka ze słynnej wytwórni Wilardy, z dużym lusterkiem wewnątrz, wykonana z lucitu, syntetyku modnego w latach 50. XX wieku, także wśród gwiazd Hollywoodu.
Fot. Dominik Matuła
Ekspozycja uwzględnia też akcesoria dzisiaj już zupełnie zapomniane, które dawno temu wyszły z użycia. Są nimi niezbędne dodatki do balowej toalety młodej damy wchodzącej do towarzystwa. Karnecik z rysikiem do notowania zamówionych tańców przybierał rozmaite formy od oprawionej w macicę perłową czy kość słoniową książeczki po kształt miniaturowego wachlarza. Panna wybierająca się na bal nosiła na palcu obrączkę z przymocowanym stożkowatym uchwytem na bukiecik. Ten przedmiot również bywał jubilerskim majstersztykiem z metalu, srebra, emalii, czy masy perłowej.
Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.
Ściśle niezbędne ciasteczka
Niezbędne ciasteczka powinny być zawsze włączone, abyśmy mogli zapisać twoje preferencje dotyczące ustawień ciasteczek.
Jeśli wyłączysz to ciasteczko, nie będziemy mogli zapisać twoich preferencji. Oznacza to, że za każdym razem, gdy odwiedzasz tę stronę, musisz ponownie włączyć lub wyłączyć ciasteczka.