Reklama

Kultura

Od Niedzieli Palmowej do Wielkiej Nocy

Anna Olech
Dodano: 29.03.2020
52979_palma
Share
Udostępnij
Zwyczajów i tradycji związanych z Wielkanocą jest ogromnie dużo, bo to najbogatszy obrzędowo okres w całym roku. Święta Wielkiej Nocy są związane z przejściem zimy w wiosnę, a okres Wielkiego Postu niejako przygotowuje nas do tego przejścia. Momentem kluczowym jest kwietna niedziela, czyli Niedziela Palmowa. W tym dniu mieszkańcy wsi od wieków przynosili do kościołów przybrane kolorowymi kwiatami, wykonanymi z papieru bądź bibułek, gałązki bazi. Często „kotki” bazi były później zjadane, bo wierzono, że to chroni przed chorobami gardła. Natomiast cała palma była przechowywana w domu przez cały rok. Służyła np. do pierwszego wygonu bydła na pastwiska, a jej kawałki zatykano w polach, by ochronić je przed gradobiciem.

Niestety wiele obyczajów nie jest już kultywowanych, o części pamiętają tylko najstarsi mieszkańcy wsi, inne dostosowaliśmy do współczesności, ale pojawiło się też kilka nowych, które doskonale wpisały się w tę wielkanocną obrzędowość. Same święta od zawsze kojarzą się przede wszystkim z jajkiem i oczywiście z jego kolorowym wcieleniem – pisanką. Poza tym jest pyszne, tradycyjne jedzenie, święconka niesiona do kościoła w sobotnie przedpołudnie, uroczysta rezurekcja w niedzielny poranek, wspólne śniadanie i poniedziałkowy śmigus dyngus. To zwyczaje stare, niektóre mają często mają korzenie jeszcze w czasach pogańskich. Ale są też takie o znacznie krótszej historii. W naszym regionie od 1987 roku na najwyższy szczyt Bieszczad Tarnicę w Wielki Piątek wędrują pielgrzymi, a w Kalwarii Pacławskiej k. Przemyśla odbywa się Misterium Męki Pańskiej.


Czas oczekiwania
 
Niedziela Palmowa, w liturgii nazywana Niedzielą Męki Pańskiej, rozpoczyna wielkie oczekiwanie na święta. Wielki Czwartek z kolei upamiętnia ustanowienie przez Jezusa Eucharystii i ostatniej wieczerzy z Apostołami. W kościołach odprawiana jest Msza św., po której Najświętszy Sakrament przenoszony jest do kaplicy adoracji. Natomiast w domach w Wielki Czwartek zawsze rozpoczynano przygotowania do świąt. Dziewczęta malowały pisanki, gospodynie piekły wielkanocne baby. Pracy mnóstwo, a czasu niewiele, bo w Wielki Piątek na wsiach obowiązywał ścisły zakaz  prac, w wielu domach nie palono nawet w piecach, tak duże było to święto. W kościołach nie odprawia się Mszy świętej, a obrzędy liturgiczne upamiętniają mękę Jezusa na krzyżu.
 
W Wielką Sobotę również nie sprawuje się Mszy św. Wierni przynoszą pokarmy do poświęcenia, oprócz jajek, obowiązkowo chleb, chrzan, wędliny, masło, sól. – Dziś obrzęd poświęcenia pokarmów jest związany z kościołami, ale dawniej to ksiądz przyjeżdżał w wyznaczone miejsca we wsiach i święcił pokarmy przy kapliczkach, skrzyżowaniach dróg albo na podwórka domów. Teraz nie tylko przynosimy symbole pokarmów, ale jeszcze symboliczne ich ilości. Dawniej święciło się całe kosze, wręcz koszary jedzenia, którego musiało wystarczyć na całe święta dla całej rodziny.

Kulminacją Wielkiej Soboty jest obrzęd poświęcenia ognia i wody. Wciąż istnieje stary zwyczaj zabierania do domu buteleczek z poświęconą wodą i wkładania do niej odrobinki węgla z ogniska palonego przed kościołem. W Wielką Niedzielę tradycją było hałasowanie w czasie rezurekcji, które ma odpędzić wszelkie zło i choroby. Tę tradycję kultywują dwie miejscowości – Przeworsk i Wielopole Skrzyńskie, gdzie w niedzielny poranek po miejscowości chodzą strażacy z wielkim bębnem i budzą mieszkańców na rezurekcję. Obchodzą całą miejscowość, potem wychodzą na wzgórze, gdzie znajduje się pomnik św. Jana Nepomucena, następnie idą na wzgórze, gdzie pochowani są zmarli na cholerę i tam również bębnią. To ma ochronić miejscowość i tych, którzy bębnią, przed chorobami.
 
Kulminacją świąt jest poniedziałek wielkanocny z powszechną tradycją oblewania się. W niektórych miejscowościach było to symboliczne obmycie z chorób czy też grzechu, w innych dziewczęta „pławiło się” w rzekach lub stawach.

Na straży Grobu Pańskiego
 
Wciąż żywą, a nawet przeżywającą renesans, jest tradycja straży grobowych. Ten zwyczaj kiedyś był popularny w całej Polce, ale dziś istnieje wyłącznie na Podkarpaciu, gdzie takich oddziałów jest ponad 30. W wielkanocną obrzędowość na dobre weszły też Misteria Męki Pańskiej odgrywane w Kalwarii Pacławskiej k. Przemyśla. Tradycję mają starą, gdyż pierwsze organizowano w już drugiej połowie XVII wieku, ale te powojenne odbywają się od 1995 roku.
 
Każdego roku wierni wędrują po wzgórzach otaczających franciszkański klasztor i uczestniczą w Męce Pańskiej. To przedstawienie, wspaniale przygotowane, z liczną widownią, ale dla pielgrzymów to przede wszystkim duchowe doznanie i możliwość głębszego przeżycia sensu Świąt Wielkiej Nocy. Każdego roku przedstawienie Męki Pańskiej odgrywane jest też w Miejscu Piastowym, na scenie w sali teatralnej pod prezbiterium w sanktuarium na wzgórzu. W postaci tradycyjnie już wcielają się uczniowie tamtejszej szkoły. Natomiast w 1987 roku swój początek ma tradycja pielgrzymek na Tarnicę. Przed laty grupa pielgrzymów z rzeszowskiego oddziału PTTK wniosła na szczyt elementy 6,5-metrowego krzyża, który ustawiono na pamiątkę bieszczadzkich wędrówek Karola Wojtyły. Wchodząc na szczyt wierni odprawiają kolejne stacje Drogi Krzyżowej. Dla wędrujących nie tylko wielkanocna tradycja, nie tylko zwykła górska wędrówka, lecz głębokie duchowe przeżycie.
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy