Reklama

Kraj

Marszałek Sejmu: prezydent wybrał dłuższą procedurę ułaskawieniową polityków PiS

PAP
Dodano: 12.01.2024
Fot. PAP/Radek Pietruszka
Fot. PAP/Radek Pietruszka
Share
Udostępnij

Prezydent zdecydował się na dłuższą procedurę ułaskawieniową polityków PiS, nie rozumiem dlaczego – powiedział w TVN24 marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Jeżeli stało się to z powodu jakiś korzyści politycznych, to byłby skrajny cynizm – dodał.

Prezydent Andrzej Duda poinformował w czwartek o wszczęciu postępowania ułaskawieniowego wobec Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Zaznaczył, że postępowanie będzie przeprowadzone w “trybie prezydenckim”. Zwrócił się też do Prokuratora Generalnego, aby zawiesił wykonywanie kary i zwolnił ich z aresztu na czas postępowania ułaskawieniowego.

Marszałek Hołownia skomentował, że jest to dobra decyzja prezydenta, deeskalująca spór. Jednocześnie podkreślił, że prezydent skorzystał z dłuższej procedury, czego – jak dodał – nie rozumie. “Prezydent nie zastosował ułaskawienia prezydenckiego z art. 139 (konstytucji, PAP), które mogłoby skończyć się tym, że panowie nawet wczoraj by wyszli z zakładu karnego i to było w jego mocy, tylko zdecydował się na ścieżkę z Kodeksu postępowania karnego, która jest długa i potrafi trwać nawet pół roku, bo to jest pisanie opinii przez kolejne sądy, przesyłanie ich przez Prokuratora Generalnego. Na koniec prezydent i tak robi, co chce, bo nie jest związany tymi opiniami. Natomiast można to było zrobić szybciej i bardziej efektywnie” – powiedział Hołownia.

“Z mojej perspektywy jasne jest, że prezydent uznał wyrok, więc uznał też fakt, że panowie nie pełnią już mandatów poselskich” – dodał.

Hołownia został też zapytany, czy prezydent postanowił przerzucić odpowiedzialność na Prokuratora Generalnego Adama Bodnara, apelując do niego o szybkie pochylenie się nad wnioskiem o zwolnienie obu polityków z aresztu. “Muszą stać za tym jakieś argumenty prawne, których prezydent jeszcze nie przedstawił, może przedstawi, bo ludzkich ja nie widzę. Jeśli ktoś angażuje swój autorytet głowy państwa, by walczyć o swoich przyjaciół, którzy zostali skazani prawomocnym wyrokiem sądu i ma w ręku klucz, który otwiera tę celę, ale odkłada go na półkę, (…) to jeżeli miałbym zakładać, że to się stało z powodu jakiś korzyści politycznych, to byłby jakiś skrajny cynizm” – ocenił marszałek Sejmu.

Na pytanie, czy Prokurator Generalny powinien zdecydować, żeby politycy PiS wyszli z aresztu, Hołownia odrzekł, że decyzja należy do Adama Bodnara. “Rozumiem, że musi zasięgnąć opinii. (…) Zakładam, że to nie będzie się działo z sekundy na sekundę” – powiedział marszałek Sejmu.

W marcu 2015 r. Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik – były szef CBA i jego zastępca – zostali skazani nieprawomocnie na kary 3 lat więzienia i 10-letni zakaz zajmowania stanowisk publicznych za przekroczenie uprawnień w związku z akcją CBA dotyczącej tzw. afery gruntowej. W procesie byłych szefów CBA sąd uznał, że Kamiński zaplanował i zorganizował prowokację CBA, choć brak było podstaw prawnych i faktycznych do wszczęcia akcji CBA w resorcie rolnictwa, kierowanym przez wicepremiera Andrzeja Leppera. Skazanych nieprawomocnie byłych szefów CBA ułaskawił jeszcze w 2015 r. prezydent Duda.

Sprawa wróciła na wokandę w związku z orzeczeniem Sądu Najwyższego z czerwca 2023 r. SN w Izbie Karnej, po kasacjach wniesionych przez oskarżycieli posiłkowych, uchylił umorzenie sprawy b. szefów CBA dokonane jeszcze w marcu 2016 r. przez Sąd Okręgowy w Warszawie w związku z zastosowanym przez prezydenta prawem łaski i przekazał sprawę SO do ponownego rozpoznania.

20 grudnia 2023 r. Sąd Okręgowy w Warszawie skazał Kamińskiego i Wąsika prawomocnie na dwa lata pozbawienia wolności.

Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy