Reklama

Kraj

Kumoch: w obliczu zagrożenia Ukraina może liczyć na polskie wsparcie

Sylwia Dąbkowska-Pożyczka / PAP
Dodano: 21.01.2022
59341_21st6
Share
Udostępnij
Szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Jakub Kumoch poinformował w piątek, że w Wiśle zakończyły się dwudniowe konsultacje prezydentów Polski i Ukrainy – Andrzeja Dudy i Wołodymyra Zełenskiego. W obliczu zagrożenia Ukraina może liczyć na polskie wsparcie – oświadczył.

O zakończeniu konsultacji, które dotyczyły bezpieczeństwa regionalnego, Kumoch poinformował na Twitterze.

"W obliczu zagrożenia Ukraina może liczyć na polskie wsparcie. W ciągu najbliższych tygodni będą dalsze rozmowy przedstawicieli prezydentów z moim udziałem" – przekazał szef BPM.

W czwartek Kumoch informował, że tematem rozmów prezydentów Polski i Ukrainy jest sytuacja wokół ukraińskich granic. "Polska wspiera Ukrainę, jasno mówi, że nie będzie zgody na agresywną politykę Rosji" – podkreślił wówczas prezydencki minister.

W czwartek wieczorem w TVP Info szef BBN Paweł Soloch pytany był, czy Polska udzieli Ukrainie pomocy militarnej w sytuacji koncentracji wojsk rosyjskich przy granicach naszego sąsiada. Pytanie padło w kontekście już udzielonej przez państwa NATO pomocy dla Ukrainy – jak np. pomocy w postaci sprzętu wojskowego udzielonej przez Brytyjczyków – a także zapowiedzi udzielenia takiej pomocy przez kolejne państwa Zachodu. "O tym rozmawiają m.in obaj prezydenci" – powiedział wówczas Soloch.

Wskazywał, że omówione będą "możliwości wsparcia Ukrainy również w zakresie materialnym, a nie tylko w zakresie wsparcia politycznego". Szef BBN dodał, że przed spotkaniem z Zełenskim polski prezydent omówił tę kwestię w gronie przedstawicieli polskiego rządu, w tym kierownictwa: MON, MSZ i MSWiA.

Rosja chciałaby prawnych gwarancji nierozszerzenia NATO, m.in. o Ukrainę, oraz wycofania się infrastruktury Sojuszu do granic z 1997 r. W przypadku niezrealizowania tych żądań Moskwa zapowiada kroki, w tym militarne, chociaż nie precyzuje, jakie mogłyby to być działania.

Ukraina i państwa zachodnie uważają, że skoncentrowanie przy ukraińskiej granicy przez Rosję ponad 100 tys. żołnierzy ma służyć wywarciu presji na Kijów i wspierające go państwa. Eksperci wojskowi oraz zachodnie rządy mówią o realnej groźbie rosyjskiej agresji.
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy