Reklama

Kraj

Tusk krytykuje rząd za drożyznę i zapowiada projekty ustaw ws. cen gazu

Marta Rawicz / PAP
Dodano: 11.01.2022
59074_11st6
Share
Udostępnij
Lider PO Donald Tusk zapowiedział projekty ustaw, których celem będzie ochrona drobnych przedsiębiorców oraz instytucji typu szpitale, DPS-y lub placówki kulturalne przed skutkami podwyżki cen gazu. Krytykował też rządzących, którzy odpowiadają według niego za drożyznę w Polsce.

Jeszcze przed końcem zeszłego roku media zaczęły informować, że podwyżki cen gazu dla niektórych odbiorców sięgają nawet kilkuset procent. Dotyczy to głównie podmiotów prowadzących działalność gospodarczą, samorządów, ale i też części wspólnot i spółdzielni mieszkaniowych, które mają własne kotłownie gazowe (kotłownie zbiorcze).

Tusk przypomniał na wtorkowej konferencji prasowej, że jeszcze przed Nowym Rokiem zwrócił się do premiera Mateusza Morawieckiego z apelem, by podjął działania na rzecz ochrony mieszkańców spółdzielni i wspólnot, których dotknęły drastyczne podwyżki cen gazu. "Pokazywałem wtedy te przykłady i zgodnie z tym, co mówiłem, złożyliśmy błyskawicznie projekt ustawy, która ma zadanie chronić tych lokatorów. I to się spotkało z zupełnym brakiem reakcji premiera Morawieckiego" – powiedział b. premier.

Zamiast tego – jak dodał – wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin odpowiedział, że rząd ma zdecydowanie lepszy pomysł. "Ludzie bardzo na to czekają. I tak znowu zmarnowaliście kilkanaście dni. Sprawdziłem to jeszcze dzisiaj – nadal ludzie nie wiedzą, czy rzeczywiście nie przyjdzie im płacić po kilkaset procent więcej za gaz. Liczę na to, że dzisiaj wreszcie, ale w sposób prosty i jednoznaczny, powiecie tym ludziom, mieszkańcom wielu wspólnot mieszkaniowych i spółdzielni, że nie będą płacić kilkaset procent więcej za gaz" – zaznaczył Tusk.

Potwierdził, że na posiedzeniu Sejmu w tym tygodniu klub Koalicji Obywatelskiej złoży projekt ustawy, która będzie chroniła przed radykalnym wzrostem cen gazu szpitale, domy pomocy społecznej, instytucje kultury (teatry, biblioteki). Przekonywał, że dla tego typu podmiotów podwyżka ta może okazać się zabójcza.

"Będziemy także proponowali ochronę tych, dla których podwyżka cen gazu jest także de facto wyrokiem śmierci – mówię o tych małych przedsiębiorcach – o tych, którzy prowadzą piekarnie, pizzerie, sklepy, a gdzie podwyżka cen gazu oznacza kompletny brak możliwości dalszego prowadzenia tego drobnego, często rodzinnego interesu" – zaznaczył Tusk.

Lider Platformy Obywatelskiej został też zapytany na konferencji prasowej o poniedziałkowy apel rzecznika rządu Piotra Müllera, by włączył się "w działania dotyczące reformy systemu ETS". Chodzi – jak tłumaczył Müller – by Tusk wspomógł działania polskiego rządu, "żeby zreformować patologiczny system handlu emisjami, który powoduje, że kilkadziesiąt procent ceny energii w Polsce zależy od spekulantów emisjami".

Szef PO oświadczył, że za wzrost cen energii i ogólnie za drożyznę w Polsce odpowiada rząd i – jak dodał – także społeczeństwo zaczyna to rozumieć. "Władza to nie są tylko wasze wysokie, bez limitów pensje i gigantyczne środki na wasze biura. Władza to jest także odpowiedzialność za to, co się dzieje w kraju. A więc, póki rządzicie, tak długo odpowiadacie za to, co się dzieje" – powiedział lider PO, zwracając się do rządzących.

Odnosząc się do apelu Müllera, Tusk zwrócił uwagę, że jeśli rząd ma pomysł na reformę systemu ETS, to powinien zgłosić go na posiedzeniu Rady Europejskiej, w której uczestniczy także premier Morawiecki. "To jest to forum, gdzie się proponuje różne rzeczy i do roboty" – dodał Tusk.

Premier Morawiecki stwierdził we wtorek, że coraz więcej opracowań wskazuje, iż za ponad 80 proc. wzrostu cen odpowiadają czynniki zewnętrzne, czyli "rosyjskie manipulacje gazowe a także nieodpowiedzialna, dogmatyczna polityka klimatyczna UE". Według szefa rządu, "dziś za ponad połowę ceny prądu odpowiada polityka klimatyczna UE". Szef rządu informując o przyjęciu tzw. tarczy antyinflacyjnej 2.0. zapowiedział m.in., że stawka podatku VAT na gaz zostanie obniżona do 0 proc. – ma to nastąpić od 1 lutego.

Tusk dopytywany przez dziennikarzy, wyraził gotowość do debaty z szefem rządu na temat m.in. polityki klimatycznej, energetycznej i inflacji. "Jeśli chodzi o debatę, to ja nie mam żadnego problemu, nigdy od debaty nie uciekałem" – zapewnił Tusk. Zaznaczył jednak, że naturalnym partnerem do debaty z nim byłby prezes PiS Jarosław Kaczyński, jako szef partii, "a nie wykonawca jego poleceń".

"Jak pamiętacie państwo, od pierwszego dnia po moim powrocie, tak jak kiedyś, apelowałem do faktycznego władcy i faktycznego mocodawcy, a więc do Jarosława Kaczyńskiego, żeby stanął do debaty. Jeśli się boi, to ok, nie będę tego komentował, nie chcę się wyzłośliwiać. Jeśli wolałby się schować za premierem Morawieckim, to proszę bardzo, choćby jutro" – zadeklarował Tusk.

Ze strony TVP Info padło pytanie dlaczego Tusk "nie blokował" pakietu "Fit for 55", nad którym pracuje obecnie Komisja Europejska. Projekt ten zakłada bardziej ambitną, niż do tej pory politykę klimatyczną UE. Podwyższa m.in. cel redukcji emisji gazów cieplarnianych w UE do 2030 r. z 40 do 55 proc. względem poziomu z 1990 r.

Tusk ocenił, że pytanie to "brzmi jak jakiś upiorny żart". "+Fit for 55+ czyli pakiet legislacyjny, który ma wprowadzić +zielony ład+ w Europie, zapobiegający kryzysowi klimatycznemu, wiążący się z kosztami i ryzykami, to pakiet, który przygotowuje Komisja Europejska na wniosek Rady Europejskiej, w której uczestniczył premier Mateusz Morawiecki" – powiedział.

"Ja wiem, że w TVP Info, w mediach rządowych można codziennie odnaleźć informacje jakobym to ja był odpowiedzialny za rząd w Polsce dzisiaj. Wszyscy się już przyzwyczaili, już nawet nie starcza miejsca na portalach na te wszystkie memy dotyczące winy Tuska czy tego ciągłego uciekania od odpowiedzialności PiS-owskiej władzy, ale tak kłamać, już nawet w pytaniach, nie wolno" – powiedział lider PO.

W grudniu Urząd Regulacji Energetyki podał, że w wyniku zatwierdzonego przez prezesa URE wzrostu stawek taryfy na gaz największego sprzedawcy PGNiG OD miesięczne rachunki gospodarstw domowych używających gazu do przygotowania posiłków wzrosną ok. 9 zł netto miesięcznie. Urząd podał też, że od 1 stycznia 2022 r. łączny średni wzrost rachunku za prąd przeciętnego gospodarstwa domowego wyniesie ok. 24 proc., co oznacza wzrost o ok. 21 zł netto miesięcznie.

3 stycznia KO złożyła w Sejmie projekt ustawy, który zmienia definicję odbiorcy indywidualnego, jeśli chodzi o Prawo energetyczne. Jak mówił wówczas rzecznik PO Jan Grabiec, zmiana wprowadza zasadę, że bez względu na to, czy ktoś mieszka w domu jednorodzinnym, w bloku, ma umowę bezpośrednio z gazownią, czy reprezentuje go spółdzielnia lub wspólnota mieszkaniowa, to każdy z lokali będzie miał stosowaną tę samą taryfę, chronioną przez URE.

Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy