Katarzyna Gzebyk: Jakie domy jednorodzinne buduje się na Podkarpaciu?
Marek Chrobak: Wiele czynników wpływa na to, jakie domy budujemy. Wiele zależy od projektanta architekta, od tego, w jaki sposób pogodzi potrzeby inwestora z kontekstem miejsca. Na Podkarpaciu obecnie chyba najczęściej budowane są domy parterowe z użytkowym poddaszem. Cieszą się one w tej chwili największą popularnością. Względy użytkowe mają dla mieszkańców Podkarpacia duże znaczenie, więc wybierają oni budownictwo tradycyjne. Bardzo nieufnie sięgamy po innowacje i nowinki technologiczne, aczkolwiek obserwujemy rosnące zainteresowanie domami pasywnymi, energooszczędnymi, domami budowanymi w nowych technologiach, formami nowoczesnymi. Ten trend zainteresowania nowoczesnością obecny jest od ok. 2 lat.
Dom tradycyjny, o którym Pan mówi, to dom…
Tradycyjny, to znaczy wykonany w konstrukcji murowanej, ocieplony, z dwuspadowym dachem, z poprawnie rozwiązanymi funkcjami dziennymi i nocnymi, w bardzo tradycyjnej formie i kształcie. Tak wygląda 70 proc. domów mieszkalnych obecnie budowanych.
Jak buduje się w innych częściach Polski?
To zależy od wielu czynników. Największe znacznie ma czynnik ekonomiczny. Istotny też jest dostęp do nowych technologii i nowatorskiego podejścia do budowania. Np. na Podkarpaciu buduje się nieco inaczej niż w ościennej Małopolsce i wcale nie chodzi o to, że Podkarpacie jest gdzieś z tyłu, jeśli chodzi o innowacje. To raczej kwestia kultury, tradycji, przywiązania. Duże znaczenie ma też to, co widzimy za oknem. Bardzo lubimy przenosić na własne podwórko rozwiązania sąsiada i często bywa tak, że to sąsiad kreuje nasze upodobania. Uważam, że jeśli zaczniemy budować pasywnie lub energooszczędnie i nowocześnie, wkrótce takich domów będzie więcej, właśnie dlatego, że będziemy mieli dobre i sprawdzone wzorce.
Energooszczędnie i pasywnie, to znaczy jak?
Dom energooszczędny to taki, który powoduje duże oszczędności w energetyce. Relatywnie mówiąc energooszczędny zużywa mało energii do jego eksploatacji, zapotrzebowanie na energię cieplną na poziomie 45-80 kWh na rok. Dom pasywny zaś to dom o najwyższym poziomie energooszczędności i zapotrzebowaniu na energię do ogrzewania na poziomie 15 kWh na rok, które jest zapewnione przez pasywne źródła energii, np. ciepło słoneczne, ciepło ziemi lub też odzysk z wentylacji. Musimy się do nich powoli przekonywać i przyzwyczajać, bo po 2021 roku to będzie standard. Domy pasywne posiadają innowacyjne rozwiązania techniczne i energooszczędne. Nowoczesną technologią w budownictwie są np. domy w całości zbudowane ze styropianu, które buduje się w 2-3 miesiące; nie trzeba ich docieplać. Takie domy już się buduje, ale w naszym regionie ciągle nieufnie inwestorzy sięgają po te technologie. Dobrze się sprzedają np. w Małopolsce. My jesteśmy ciągle przyzwyczajeni do domów tradycyjnych.
Chętniej kupujemy projekty domów z dostępnych katalogów czy decydujemy się na indywidualne projekty?
Ok. 70-80 procent projektów domów to projekty z katalogów, pozostałe powstają na indywidualne zamówienie. Wielu klientów mówi, że w gotowych projektach nie znaleźli nic, co by im w pełni odpowiadało. Na rynku jest wiele katalogów z projektami i przeglądnięcie wszystkich jest praktycznie niemożliwe, nie każdy ma na to czas i ochotę. Często osoby są tak zmęczone szukaniem, że decydują się na zrobienie indywidualnego projektu. Ale coraz częściej trafiają do architektów inwestorzy zdecydowani na zlecenie indywidualnego projektu domu, dostosowanego ścisłe do upodobań, gustu, programu funkcjonalnego oraz dostosowanego do posiadanej działki. To jest bardzo pocieszające i pozytywne.
Jeśli nie stać mnie na indywidualny projekt, a projekty z katalogu nie do końca mi odpowiadają, to czy mogę w nim coś zmienić?
Tak. Zmiany może nanieść projektant adaptujący projekt. Zazwyczaj te zmiany nie są wielkie i polegają na delikatnej zmianie ścian działowych bądź korekcie funkcji. Czasami jednak są to zmiany bardzo duże, które polegają na poszerzeniu budynku, dobudowie dachu, zmianie funkcji pomieszczeń – one zmieniają już kubaturę, funkcjonalność i wygląd. Trzeba sobie odpowiedzieć, czy projekt gotowy (typowy) jest dla nas odpowiedni, czy wymaga aż tylu zmian, że kwalifikuje się do projektu indywidualnego. Granica jest płynna. Często teoretycznie niewielka zmiana, np. przesunięcie ściany zewnętrznej, podniesienie wysokości lub zmiana kąta dachu zmienia zarówno formę, jak i konstrukcje na tyle, że powstaje zupełnie inny budynek, często powodując zły efekt końcowy.
Dalsza część wywiadu dostępna jest na
Poradniku Budowlanym – http://poradnikbudowlany.eu/domy-buduja-polacy/