Ryzyko jest przypisane do branży transportowej – jest duże i dynamiczne i chyba nie ma firmy, która nie poniosłaby szkody. O tym, jakie są sposoby zabezpieczania ryzyka, dyskutowali fachowcy od prawa, transportu, ubezpieczeń i zarządzania transportem podczas konferencji „Ryzyka i sposoby ich zabezpieczania w międzynarodowej działalności transportowej", jaka w czwartek, 17 maja odbyła się w Hotelu Nowy Dwór w Świlczy.
– Każdy, kto porusza się po drodze, obarczony jest ryzykiem. Tak było nawet kilka epok wstecz – gdy w średniowieczu kupcy poruszali się po drogach, byli narażeni na napady. Dziś ryzyko jest inne, dotyczy każdego z nas, zwłaszcza gdy działa w branży transportowej – mówił Jerzy Jezuit, kierownik sprzedaży DKV EURO SERVICE Polska Sp. z o.o.
Władysław Czajka, dyrektor Ośrodka Enterprise Europe Network od 10 lat działającego przy Wyższej Szkole Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie, zachęcał uczestników do nawiązania współpracy. Przedstawiciele ośrodka prezentowali możliwości rozwoju i współpracy z kontrahentami z zagranicy, jakie daje EEN.
Spółka cywilna, komandytowa czy akcyjna – która obarczona jest największym ryzykiem?
Łukasz Krawczyk, reprezentujący Axelo Ostrowski, Domagalski i Wspólnicy Sp. K., w prelekcji pt. „Zabezpieczenie majątku jako sposób zmniejszenia ryzyka w działalności transportowej” poruszył cztery kwestie istotne dla przedsiębiorcy prowadzącego działalność transportową. Są to: forma prowadzenia działalności, umowy, rozdział majątku firmowego od prywatnego oraz bieżące audyty prawno-podatkowe.
– Jednoosobowa działalność gospodarcza posiada plusy, np. szybkie, proste i bezkosztowe założenie, uproszczoną księgowość czy niskie koszty działalności. Największe ryzyko dotyczy odpowiedzialności za zobowiązania całym majątkiem. Nie ma natomiast możliwości przejścia w chwili śmierci całości przedsiębiorstwa na inną osobę, wygasają więc koncesje, zezwolenia czy umowy o pracę. W przypadku śmierci następuje paraliż w działalności, umowy o dotacje wygasają i należy się liczyć z tym, że za zwrot dotacji w pewnych sytuacjach mogą być odpowiedzialni spadkobiercy. Statystyki mówią, że spadkobiercy rzadko kontynuują działalność – tłumaczył radca prawny Łukasz Krawczyk. – Podobnie jest w spółce cywilnej, z tym, że do ryzyka dochodzą zgody pozostałych wspólników na zmiany w składzie wspólników. W przypadku spółek osobowych dużym plusem jest jednorazowe opodatkowanie PIT (z wyjątkiem spółki komandytowo-akcyjnej) oraz oddzielenie majątku prywatnego od majątku przedsiębiorstwa, zaś w spółkach kapitałowych – największa swoboda pod względem sukcesji i, przede wszystkim, brak odpowiedzialności wspólników swoim majątkiem osobistym za zobowiązania spółki. Minusem są wyższe koszty prowadzenia działalności czy podwójne opodatkowanie.
Łukasz Krawczyk zwracał także uwagę na rozdział majątku i unikanie poręczeń za zobowiązania spółki. – Warto również zawierać umowy, ponieważ pomaga to w zamknięciu współpracy, często opartej o ustne ustalenia czy mailową korespondencję, w pewne ramy. Pomagają one uregulować podstawowe kwestie związane ze współpracą z kontrahentami, jak zabezpieczenia, kary umowne, ograniczenie odpowiedzialności, zabezpieczenia czy powierzenie wykonania osobie trzeciej – tłumaczył. – Niedocenianą instytucją są bieżące audyty prawno-podatkowe, a warto z nich korzystać, wybierając doświadczonych audytorów. Audyty powinny być kompleksowe i dopasowane do potrzeb. Ważna jest sukcesja przedsiębiorstwa, o której przedsiębiorcy rzadko myślą, bo zasłaniają się brakiem czasu. Pozwala ona zabezpieczyć przyszłość rodziny oraz pracowników.
Jak ubezpieczyć się przed ryzykiem
Marek Izraelski i dr Marek Żołdak z Domu Brokerskiego Vector Sp. z o.o. tłumaczyli, jak ubezpieczenie wpływa na ograniczenie ryzyka w firmie transportowej. – Jedną z możliwości transferu ryzyka innemu podmiotowi jest ubezpieczenie. Jeśli w firmie są ryzyka, z którymi możemy sobie poradzić, nie ma sensu ich transferować. Zasady transfery ryzyka są proste. Rolą brokera jest właściwy transfer wybranych ryzyk na ubezpieczyciela – wyjaśniał dr Marek Żołdak. – Mogę się założyć, że większość firm transportowych nie jest ubezpieczonych od szkód zanieczyszczenia środowiska naturalnego powstałych wskutek wypadku komunikacyjnego którego sprawcą mogą być pojazdy tychże firm.
Przedstawiciele Domu Brokerskiego Vector Sp. z o.o wskazywali w swojej prezentacji na praktyczne aspekty problematyki ubezpieczeń w firmie transportowej. Opowiadali o organizacji współpracy z zakładami ubezpieczeń, agentami i brokerami.
– Jak się uczyć, to na błędach, najlepiej na czyichś, a nie własnych. Mieliśmy niedawno głośny przypadek rozlania czekolady na autostradzie, z którą przez wiele godzin nie można było sobie poradzić. Jestem ciekawy, jak był ubezpieczony właściciel firmy transportowej i czy już przepisuje firmę na dalszą rodzinę, aby uniknąć roszczeń. Obecnie dużym problemem są także nielegalni imigranci – wskazywał Marek Izraelski. – Ryzyko w tej branży jest duże i dynamiczne. Jest ono przypisane do tej branży i chyba nie ma firmy, która nie poniosłaby szkody.
Marek Izraelski tłumaczył przyczyny i rodzaje szkód transportowych i opowiadał o najgłośniejszych w ostatnim czasie wyrokach sądowych związanych ze szkodami w branży transportowej. Opowiadał także o przykładowych szkodach transportowych. Zagadnienia okazały się dla uczestników konferencji tak ciekawe, że nie brakowało szczegółowych pytań z sali. – Dlatego dobrze jest, jeśli działając w branży transportowej mamy ubezpieczyciela, który pomoże znaleźć rozwiązanie – dodał dr Marek Żołdak.
Czym grozi utrata uprawnień?
Kolejny prelegent konferencji, Paweł Miąsik z Agencji Bezpieczeństwa Transportu omawiał zagadnienia ryzyka utraty zezwolenia – licencji i certyfikatu kompetencji zawodowych oraz KREPTD -Krajowy Rejestr Elektroniczny Przedsiębiorców Transportu Drogowego, który obowiązuje w Polsce od listopada 2017 r. Jest to utworzona przez Głównego Inspektora Transportu Drogowego baza danych przedsiębiorców transportu drogowego, umożliwiająca wymianę gromadzonych w rejestrze danych z innymi krajami Wspólnoty Europejskiej. Gromadzone są informacje dotyczące firmy, osoby zarządzającej, liczby pojazdów i naruszeń, które zostały ujawnione, zarówno w kraju, jak i za granicą.
Paweł Miąsik wyjaśniał, że poważnym zagrożeniem dla firmy transportowej jest utrata uprawnień, które umożliwiają wykonywanie zawodu przewoźnika drogowego. Te uprawnienia to licencja międzynarodowa oraz licencja krajowa, w przepisach określana jako zezwolenie na wykonywanie zawodu przewoźnika drogowego. – Otoczenie transportowe dąży do tego, aby zacieśniać, a nie liberalizować przepisy – mówił.
Konferencję zakończyło wystąpienie Jerzego Jezuita, Jerzy Jezuit, kierownik sprzedaży DKV Euro Service Polska Sp. z o.o na temat wykorzystania nowoczesnego zarządzania danymi w celu optymalizacji kosztów działania w transporcie. W prelekcji skupił się na zagadnieniach takich jak: analiza zapotrzebowania na produkty i usługi, platformy informacji, opracowanie indywidualnych koncepcji zaopatrzenia w informacje, aktywny monitoring podczas współpracy oraz zrównoważona i stała optymalizacja przepływu danych kierowców.