Początek stycznia to w świecie inwestycyjnym czas przygotowywania różnego rodzaju przewidywań rynkowych na najbliższe dwanaście miesięcy. Nadejście roku 2025 szczególnie ciekawie rysuje się w przypadku giełdy i handlu akcjami. Spore wahania kursowe zaobserwowane pod koniec 2024 wlały w serca inwestorów spore wątpliwości i obawy co do słuszności lokowania swojego kapitału w poszczególne, bardzo atrakcyjne na pierwszy rzut oka aktywa. Czy słusznie? Czego w roku 2025 powinni spodziewać się traderzy handlujący akcjami? Na co muszą uważać? Czy najbliższe 365 dni będą dobrym czasem na wejście w ten rynek z myślą o pomnożeniu swoich pieniędzy?
Na wstępie warto pokrótce opisać, jak w pigułce wyglądał rok 2024 na rynku akcji. W przypadku tego amerykańskiego należy uznać go za całkiem udany. SCI All Countries World Index poszedł w górę o około 18%, a S&P500 urósł o około 26% choć jednocześnie trzeba podkreślić, że zyski spółek wchodzących w jego skład rosły jedynie o 9,4%, a przychody o 5,1%), co oznacza, że obrót akcjami na tychże powinien przynieść w ogólnym rozrachunku zyski (oczywiście w ogromnym uproszczeniu). Nie oznacza to jednak, że 2024 rok był dla inwestorów spokojny.
Szczególnie pod jego koniec notowano spore wahania kursowe, które wywołane były różnymi czynnikami zewnętrznymi, na czele z wynikami wyborów prezydenckich w USA, wygranymi przez Donalda Trumpa.
Na rynkach wschodzących sytuacja była zróżnicowana. Akcje azjatyckie, reprezentowane przez indeks MSCI EM Asia, zanotowały wzrost o ponad 10%, podczas gdy indeks akcji spółek z Ameryki Łacińskiej (MSCI EM Latin America) spadł o blisko 30%. Region EMEA (Europa, Bliski Wschód i Afryka) odnotował
niewielki wzrost o niespełna 2%.
W Polsce indeks WIG zakończył rok na poziomie około 80 tys. punktów. Spośród 411 spółek notowanych na głównym parkiecie, 129 odnotowało wzrosty, 17 utrzymało kurs bez zmian, a 265 zanotowało spadki. Największe wzrosty osiągnęły spółki takie jak NanoGroup (213%), CCC (201%) i Tarczyński (200%).
Nastroje inwestorów w 2024 roku były zmienne, z okresami optymizmu przeplatanymi obawami o przewartościowanie rynków i potencjalne korekty. Wzrosty na giełdach były napędzane głównie przez optymizm inwestorów, co może budzić obawy o przewartościowanie rynku.
Co czeka rynek amerykański w 2025?
Po całkiem udanym roku 2024, predykcje na kolejne dwanaście miesięcy dla amerykańskich giełd są bardzo zmienne. Wątpliwości oraz obawy budzi kilka aspektów – przede wszystkim wspomniane już wahania kursowe z końcówki poprzedniego roku, a także nadchodzące wielkimi krokami zmiany na najwyższych szczeblach władzy w USA. Samo rozpoczęcie prezydentury Donalda Trumpa może odbić się na giełdzie czkawką, a kolejne miesiące trwania rządów ekscentrycznego polityka są w stanie przynieść prawdziwe kursowe zawirowania.
Ale nie tylko czynniki polityczne budzą obawy ekspertów i inwestorów. Wysokie wyceny akcji, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych, skłaniają do refleksji nad możliwością wystąpienia bańki spekulacyjnej. Mimo że ostatnie lata przyniosły znaczące wzrosty, pod koniec 2024 roku zaobserwowano zwiększoną zmienność i spadki na giełdzie, co potęguje niepewność co do przyszłości rynku. Istnieje nawet możliwość, że ceny niektórych akcji są nieprawdopodobnie przeszacowane.
Jednocześnie trudno powiedzieć, czy 2025 przyniesie gwałtowny krach. Równie prawdopodobne jest, że trend wzrostowy utrzyma się, przynajmniej przez najbliższe kilka miesięcy. Czy to oznacza, że inwestorzy powinni omijać amerykański rynek akcji? Na pewno powinni go bacznie obserwować i być niezwykle ostrożni przy dokonywaniu decyzji o zakupie interesujących ich aktywów. Nawet przy aktualnie wysokich cenach istnieje szansa, że te będą ciągłe rosły, co powinno przynieść wyczekiwane zyski.
Oczywiście nie ma pewności, że wartości wybranych akcji tak rzeczywiście się zachowają. Ba! Trudno nawet przewidzieć, akcje których firm mają szanse urosnąć (do niedawna pewnikiem byli przedstawiciele szeroko pojętego IT i BigTechu, ale aktualnie branża ta przechodzi przez kryzys).
Rynek akcji w Polsce. Czego spodziewać się w 2025?
A co z giełdą i rynkiem akcji w Polsce? Rok 2024 był dla osób inwestujących w rodzime aktywa po prostu przeciętny. Sama giełda zanotowała dobre wyniki, a polscy traderzy chętnie lokowali swoje pieniądze w notowanych na niej instrumentach.
Zdania co do tego, jak wyglądać będzie rynek akcji w naszym kraju przez najbliższe dwanaście miesięcy, są oczywiście podzielone. Indeks WIG, który obecnie oscyluje wokół 80 tys. punktów, może zakończyć 2025 rok na poziomie ponad 92 tys. punktów, co oznaczałoby około 15-procentowy wzrost. Prognozy dla indeksu WIG20 sugerują wzrost do 2550 punktów, co stanowiłoby około 16-procentowy przyrost.
Najbardziej optymistyczne scenariusze zakładają zwyżki sięgające nawet 35%.
Zresztą – początek roku już okazał się dla inwestorów łaskawy. Pierwsze dwie sesje na GPW przyniosły znaczące wzrosty, a warszawskie indeksy znalazły się w czołówce europejskich parkietów pod względem dynamiki. Indeks WIG20 wzrósł o 1,6%, notując najlepsze otwarcie roku od 2020 roku. Szczególnie dobrze radził sobie indeks mWIG40, osiągając najwyższy poziom od czterech miesięcy, głównie dzięki wzrostom w sektorze bankowym, energetycznym oraz spółkach takich jak Żabka czy Inter Cars.
Nie oznacza to oczywiście, że polski rynek akcji nie będzie musiał mierzyć się z różnego rodzaju wyzwaniami. Eksperci przewidują, że pierwsza połowa 2025 roku może być naznaczona zawirowaniami na rynkach akcji, głównie z powodu niepewności geopolitycznej. Szczególnie istotne będą decyzje nowego prezydenta Stanów Zjednoczonych dotyczące konfliktu na Ukrainie. Niektórzy analitycy spodziewają się nawet pogłębienia korekty w tym okresie, choć prognozy zakładają, że indeksy WIG i WIG20 zakończą pierwsze półrocze na kilkuprocentowych plusach.
Co z tzw. rynkami wschodzącymi?
Prognozy dla rynków wschodzących na 2025 rok są zróżnicowane (i trudno, by były inne, skoro mowa o wielu niejednorodnych i zróżnicowanych rynkach), z przewagą ostrożnego optymizmu. Analitycy J.P. Morgan przewidują, że obniżki stóp procentowych w gospodarkach rozwiniętych mogą sprzyjać aktywom z rynków wschodzących poprzez wyższy wzrost gospodarczy, zwiększone przepływy kapitałowe oraz słabsze waluty wspierające eksport. Jednakże, z uwagi na doświadczenia z ostatnich lat, podchodzą do tych prognoz z rezerwą, oczekując, że akcje rynków rozwiniętych mogą nadal przewyższać zwroty z rynków wschodzących, podobnie jak miało to miejsce w ośmiu z ostatnich dziesięciu lat.
Dodatkowo, w 2025 roku rynki wschodzące mogą być narażone na globalne niepewności makroekonomiczne i geopolityczne, co może wpływać na ich wyniki. Dlatego inwestorzy powinni zachować ostrożność, monitorując czynniki zewnętrzne, które mogą wpływać na te rynki. Trudno mimo wszystko nie ulec wrażeniu, że rynki wschodzące stają się coraz ciekawszą alternatywą dla inwestorów i choćby dla zróżnicowania swojego portfela inwestycyjnego, warto je bacznie monitorować.
Handel akcjami 2025. Czy warto zainwestować?
Na to pytanie nie można odpowiedzieć jednoznacznie. Rynek akcji czeka sporo wyzwań, natomiast może to być czas niezwykle interesujący, a także opłacalny dla inwestorów. O tym, czy dany zakup przyniesie zyski, decyduje wiele pomniejszych, indywidualnych czynników. Na pewno nie warto porzucać giełdy i akcji – to wciąż aktywa popularne, mogące przynieść oczekiwane efekty w postaci zarobku. Aby ten ostatni jednak ziścił, należy inwestować ostrożnie, opierając się na własnej wiedzy, doniesieniach medialnych, szerokiej obserwacji rynku itd.