Miasto ostatecznie zerwało umowę z Karpat-Budem odpowiedzialnym za budowę nowej pływalni przy ul. Matuszczaka w Rzeszowie. Do końca sierpnia Ratusz ma rozpisać kolejny przetarg, aby wyłonić nowego wykonawcę. Wszystko wskazuje na to, że na profesjonalny basen mieszkańcy Rzeszowa będą musieli poczekać jeszcze co najmniej 2 lata.
Na placu budowy nowego basenu przy ul. Matuszczaka w Rzeszowie, po firmie Karpat-Bud zostały już tylko banery informacyjne i resztki materiałów budowlanych. Wykonawca prawie trzy tygodnie temu zakończył prace przy obiekcie. Powód? Miasto zerwało umowę.
– Konsorcjum ignorowało nasze wytyczne, dlatego postanowiliśmy zakończyć z nim współpracę. Teraz musimy przeprowadzić inwentaryzację i ustalić, co do tej pory udało się im zrealizować. Za wykonane prace oczywiście zapłacimy. Z kolei Karpat-Bud poniesie kary finansowe wynikające z niewywiązania się z umowy – mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prasowy rzeszowskiego Urzędu Miasta. – Najprawdopodobniej jeszcze pod koniec sierpnia ogłosimy kolejny przetarg na nowego wykonawcę.
Przedmiotem sporu Ratusza z firmami Karpat-Bud i Best Construction jest funkcjonalność i przeznaczenie basenu. W projekcie wykonawca zaznacza, że obiekt posiada profil sportowo-pływacki. Miasto nie chce zwykłej pływalni, ale najnowocześniejszy kompleks w Polsce do przygotowań olimpijskich dla kadry narodowej w skokach do wody. Tutaj mają się odbywać m.in. mistrzostwa Polski, Olimpiada Młodzieży, zawody Grand Prix Polski oraz zawody międzynarodowe, w tym Mistrzostwa Europy.
W Ratuszu tłumaczą, że projekt wykonany przez konsorcjum nie spełnia wymogów Światowej Federacji Pływackiej FINA i Polskiego Związku Pływackiego. To blokuje możliwość dofinansowania z ministerstwa sportu, które pokryłoby prawie połowę kosztów, czyli 12,5 mln zł. Całkowity koszt inwestycji wyniesie blisko 25 mln zł. Dlatego w lipcu miasto ostatecznie odstąpiło od umowy z wykonawcą.
Fot. Natalia Chrapek
Zanim do tego doszło, urzędnicy projekt zaakceptowali, a konsorcjum otrzymało pozwolenie na budowę. Firmy zdążyły już rozebrać starą pływalnię, wykonać wykopy i zabezpieczenia gruntu oraz pierwsze prace zbrojarskie. Ratusz zerwał umowę dzień przed betonowaniem płyty fundamentowej pod kompleks.
Na basen przy ul. Matuszczaka czkają przede wszystkim skoczkowie do wody. Trzy lata temu przerwali treningi, bo stara pływalnia nie spełniała wymogów bezpieczeństwa. Nowa, o wymiarach 25×29 metrów, miała mieć pięć wież do skoków o różnej wysokości, dwie trampoliny, a także salę gimnastyczną do treningów „na sucho”. Na wyposażenie kompleksu składałby się również system kamer, dzięki którym trenerzy mogliby analizować treningi, oraz odpowiednie zaplecze dla zawodników.
Z basenu rekreacyjnie mogliby korzystać także mieszkańcy Rzeszowa. W założeniach miasta basen miał być gotowy już w grudniu tego roku. Teraz po wstrzymaniu budowy, realizacja inwestycji mocno przesunie się w czasie, minimum o kolejne dwa lata. To, czy obiekt będzie gotowy jeszcze w 2021 roku pozostaje nadal pod znakiem zapytania.
