Ekologiczne, ciche, bezemisyjne i mniej awaryjne. Takie mają być elektryczne autobusy, które w czwartek po raz pierwszy wyjechały na rzeszowskie ulice. 10 pojazdów niskopodłogowych, napędzanych prądem będzie kursować na najbardziej oblężonej trasie w mieście – linii 0A i 0B. Miasto za zakup elektryków wraz z budową dwóch stacji do ich ładowania, przy ul. Lubelskiej i Grottgera, zapłaciło ponad 30 mln zł, z czego koszt jednego autobusu to 2,5 mln zł. Jeszcze w tym kwartale zostanie ogłoszony przetarg na zakup kolejnych 30 elektryków.
– Planujemy stworzyć w Rzeszowie strefę zeroemisyjną, która będzie obsługiwana wyłącznie przez autobusy elektryczne i gazowe. Chciałbym, żeby w najbliższych latach pojawiło się u nas 100 takich autobusów, bo im mniej spalin, tym mniej chorób – mówi Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa.
W czwartek, 7 lutego o godz. 9, autobus elektryczny firmy Solaris rozpoczął swój pierwszy, historyczny kurs w Rzeszowie. Elektryk posiada 57 miejsc stojących i 27 siedzących. Wyposażony jest w system informacji pasażerskiej, w tym bramki liczące i kamery. W każdym z 10 pojazdów znajduje się biletomat mobilny, który obsługuje transakcje gotówkowe oraz wykonywane za pomocą karty.
Fot. Natalia Chrapek
Ekologiczny pojazd napędzany jest dwoma silnikami elektrycznymi, które umieszczone są przy piastach kół po prawej i lewej stronie. Ich moc to 2×110 kW. Energia autobusu magazynowana jest w 3 akumulatorach litowo-tytanowych wykonanych w technologii „high power” o pojemności 29,2 kWh każdy. Pojemność magazynów energii gwarantuje dojazd autobusu z zajezdni przy ul. Lubelskiej na przystanek początkowy linii 0A lub 0B i wykonanie minimum 2 pełnych kursów na jednej z tych linii, czyli nieco ponad 20 kilometrów na jednym doładowaniu doładowywaniu.
Między kursami pojazdy będą korzystać ze stacji szybkiego ładowania akumulatorów, która mieści się przy ul. Grottgera, obok dworca głównego PKP. Prąd maksymalny, jaki może wtedy płynąć przez urządzenie to około 550 Amperów. Ładowanie zajmie od 10 do 15 min., a w trakcie którego pasażerowie mogą siedzieć w autobusie. Nocami każdy z elektryków zostanie naładowany na zajezdni autobusowej przy ul. Lubelskiej. Będzie to tzw. ładowanie wolne, które potrwa około 180 minut. Autobusy mogą też odzyskiwać energię w trakcie hamowania lub podczas jazdy po pochyłościach.
Fot. Natalia Chrapek
Zakup autobusów elektrycznych i budowa 2 stacji do ich ładowania kosztowała miasto w sumie 30,2 mln zł. W 85 proc. została sfinansowana ze środków unijnych w ramach projektu „Rozwój systemu transportu publicznego w Rzeszowie”.
