W najbliższym czasie Uniwersytet Rzeszowski ogłosi przetarg na budowę Interdyscyplinarnego Centrum Badań Przedklinicznych i Klinicznych. Inwestycję wartą 17 mln zł i dofinansowaną ze środków unijnych w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego zamierza zrealizować w półtorej roku. W Centrum będą przeprowadzane badania biomedyczne na dużych zwierzętach.
Umowa na dofinansowanie budowy Interdyscyplinarnego Centrum Badań Przedklinicznych i Klinicznych podpisana została przez Uniwersytet Rzeszowski i zarząd województwa podkarpackiego pod koniec grudnia. Uczelnia otrzyma na ten cel 12 mln zł z Regionalnego Programu Operacyjnego, a 5 mln zł dołoży z własnych środków. Najważniejszą częścią inwestycji jest budowa Centralnej Podkarpackiej Zwierzętarni Doświadczalnej, w której prowadzone będą badania biomedyczne – od badań molekularnych, biofizycznych do testów in vitro oraz in vivo (czyli wewnątrz żywego organizmu). Zwierzętarnia powstanie k. Kolbuszowej, w obiektach Wydziału Biotechnologii UR. Obok istniejącej już chlewni zostanie wybudowany nowy budynek i zakupiona specjalistyczna aparatura badawcza. Uczelnia znacznie poszerzy obszar dotychczasowych badań i będzie mogła rozwijać współpracę z przedsiębiorstwami z branży biomedycznej, biotechnologicznej i farmaceutycznej. Projekt będzie realizowany we współpracy z Uniwersytetem Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie.
– Przygotowywaliśmy się do tej inwestycji od niemal dwóch lat. Widzimy w niej szanse komercjalizacyjne i rozwoju badań z zakresu biotechnologii i medycyny – podkreśla dr hab. Józef Cebulski, prof. UR, prorektor ds. infrastruktury i współpracy z gospodarką. – Zadanie jest bardzo wymagające. Na realizację inwestycji i rozpoczęcie badań mamy zaledwie półtorej roku. W ciągu najbliższych tygodni ogłosimy przetarg na zaprojektowanie i wybudowanie zwierzętarni. Zakładamy, że inwestycja zostanie zrealizowana około połowy 2020 roku. Dodatkową korzyścią i jednocześnie wyzwaniem jest spełnienie warunku dotyczącego samych badań – 30 proc. z nich musi być komercyjnych.
Wymóg komercjalizacji części prowadzonych badań doskonale wpisuje się w realizowany już obszar współpracy z otoczeniem społeczno-gospodarczym i biznesowym.
– Inwestycje uczelni z poprzednich unijnych programów, jak Centrum Dydaktyczno-Naukowe Mikroelektroniki i Nanotechnologii czy Centrum Innowacji i Transferu Wiedzy Techniczno-Przyrodniczej, były ograniczone zakazem badań komercyjnych. Dopiero teraz wdrażamy pilotażowy program, który pozwoli nam prowadzić badania o charakterze komercyjnym – mówi prof. Cebulski.
Inwestycja będzie służyć rozwijaniu nauki i kształceniu zarówno na Wydziale Biotechnologii, jak i na Wydziale Medycznym, z kierunkiem lekarskim na czele.
– Jestem przekonany o sensowności i pozytywnych efektach budowy Centrum – zapewnia prof. Marek Koziorowski, prorektor ds. nauki i współpracy z zagranicą. – Przyniesie ono bardzo wiele korzyści województwu podkarpackiemu. Dzięki niej Wydział Lekarski na Uniwersytecie Rzeszowskim będzie się rozwijał i wdrażał nowe technologie nie tylko opracowane gdzieś na świecie, ale sam też będzie mógł takie wymyślać. Centrum jest ważne również dla rozwoju kierunku biotechnologia i prowadzenia badan przedklinicznych. Tak naprawdę badania biotechnologiczne, medyczne i lekarskie są w 98 proc. wspólne. Wszystkie służą poprawie warunków życia i zdrowotności człowieka.
To dzięki badaniom naukowym (w tym także na zwierzętach), przeprowadzonym w Weryni w latach poprzednich, udało się stwierdzić, że endogennym czynnikiem regulującym funkcje mózgu jest tlenek węgla, który powstaje w oku pod wpływem światła słonecznego i jest bardzo istotny w regulacji funkcji mózgu. Odkrycie to ma znaczenie dla opracowania leków antydepresyjnych i przyniosło naukowcom Uniwersytetu Rzeszowskiego uznanie w świecie.
Plan spowodował już pierwsze interwencje obrońców praw zwierząt. Prorektor Cebulski podkreśla jednak, że tego typu badania prowadzone są w każdym rozwiniętym i wysoko cywilizowanym kraju, od Finlandii po Australię. – Takie też będą prowadzone w Interdyscyplinarnym Centrum Badań Przedklinicznych i Klinicznych w Weryni, z zachowaniem unijnych przepisów i zasad etycznych. Efektem będą leki i procedury medyczne służące ratowaniu życia i zdrowia – podkreśla prorektor.
– Jeśli chodzi o badania na zwierzętach, ścierają się najróżniejsze poglądy, jakie badania należy prowadzić, a jakich zaprzestać, ale wykluczyć ich póki co się nie da, czy nam się to podoba czy nie. Świat będzie szedł do przodu i jeżeli nauka stworzy alternatywne metody badania działania związków biologicznie aktywnych w takich samych warunkach, jak to się dzieje w organizmie człowieka, natychmiast zrezygnuje z badań na zwierzętach. Na razie takich metod nie ma. Obecnie określony model prowadzenia badań zaczyna się od „in vitro”, a więc prowadzonych „w szkle”, potem są badania na zwierzętach, a na końcu na ludziach – ochotnikach. Ale zanim dojdzie się do ludzi, trzeba wykonać setki, a czasem tysiące badań z użyciem komórek i tkanek, zwierząt – tłumaczy prof. Koziorowski.