Rozwój gospodarczy i rosnące pensje przekładają się na wzrost liczby coraz lepiej zarabiających Polaków. Według raportu firmy doradczej KPMG, przygotowanego w oparciu o dane z Ministerstwa Finansów, wynika, że w 2017 roku w naszym regionie ponad 2 tys. osób zarabiało przeszło 50 tys. zł brutto miesięcznie. Dzięki temu mieszkańcy Podkarpacia znaleźli się na 8. miejscu w rankingu bardzo bogatych Polaków.
Raport KPMG pokazuje, że na Podkarpaciu w 2017 roku aż 33 tys. osób zarabiało miesięcznie ponad 7 tys. zł brutto. Z kolei prawie 6 tys. mieszkańców chwaliło się miesięcznym dochodem w wysokości 20 tys. zł. Aż 2,1 tys. osób osiągało ponad 50 tys. zł miesięcznie, a ich łączny dochód wyniósł niemal 2,3 mld zł.
Jak się okazuje, na Podkarpaciu nie brakuje też takich, których roczne wpływy przekraczają 1 mln zł. Do tego grona należy aż tysiąc osób. Rocznie ich łączny dochód to ponad 1,6 mld zł.
Najwięcej bogatych Polaków mieszka w województwie mazowieckim – prawie 11 tys. osób oraz wielkopolskim i małopolskim – około 5 tys. osób.
Podkarpacie biedne, ale tylko w statystykach
Biorąc pod uwagę liczbę osób bardzo bogatych, czyli takich których miesięczny dochód brutto przekracza 50 tys. zł, Podkarpacie zajmuje 8. miejsce, zaraz po województwie łódzkim i ex aequo z zachodniopomorskim. To rodzi sporą dysproporcję w zarobkach, bo jak wynika z oficjalnych danych Podkarpackiego Ośrodka Badań Regionalnych Urzędu Statystycznego w Rzeszowie, przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto na Podkarpaciu jest średnio o 1728 zł niższe od wynagrodzenia w województwie mazowieckim.
– Podkarpacie jest regionem specyficznym i wyjątkowo silnie zróżnicowanym. Weźmy dla przykładu lokomotywy rozwoju, gdzie nie ma bezrobocia, a pracownicy zarabiają godziwe pieniądze. Jeśli jednak popatrzymy na najbiedniejsze gminy, chociażby te przygraniczne, to okaże się, że na 5 tys. mieszkańców przypada 200 osób pracujących. To jest zatrważające i dlatego statystyki są, jakie są – mówi Artur Chmaj, rzeszowski ekonomista.
Zdaniem ekonomisty, duża liczba osób bogatych, bardzo dobrze świadczy o mieszkańcach Podkarpacia. – Nie jestem zwolennikiem spiskowej teorii, że wszyscy dobrze zarabiający ludzie to oszuści. To przede wszystkim ludzie z głową na karku, którzy potrafią wykorzystać swoje umiejętności w życiu zawodowym. Nie sztuką jest zarabiać godziwe pieniądze np. w Warszawie, Krakowie, Trójmieściu, czy we Wrocławiu. Dorobienie się większych środków w tym relatywnie trudnym miejscu, jakim jest Podkarpacie, to godne podziwu przedsięwzięcie – dodaje Artur Chmaj.
Biznesmeni z Podkarpacia w setce najbogatszych Polaków
Na liście 100 najbogatszych Polaków opublikowanej przez dwutygodnik Forbes znalazły się aż 4 nazwiska z Podkarpacia. Na 34. miejscu jest Jan Papierz z majątkiem wartym 1 mld 078 mln zł. Biznesowym dziełem jego życia jest sieć sklepów z materiałami budowlanymi Merkury Market. 56. pozycja w rankingu Forbes’a przypadła Stanisławowi, Marcinowi i Rafałowi Jedlińskim, których dochody szacuje się na 734 mln zł. Stanisław Jedliński z rodziną stworzyli prężnie działającą firmę Olimp Laboratories, która dzisiaj jest znanym w Europie producentem suplementów diety, witamin oraz preparatów dla sportowców.
66. miejsce na liście najbogatszych Polaków należy do Adama i Jerzego Krzanowskich, braci i twórców grupy Nowy Styl z Krosna, którzy produkują znane na całym świecie krzesła. Majątek braci Krzanowskich to 645 mln zł.
Listę biznesmenów z Podkarpacia w setce najbogatszych Polaków zamyka Adam Góral, twórca grupa Asseco, z majątkiem o wartości 509 mln zł. Milioner zajął 95. pozycję.
Rynek dóbr luksusowych, czyli na co wydają zamożni Polacy?
Lista usług, z jakich korzystają najbogatsi jest długa. Nie brakuje na niej pomocy domowej, wizyt w ekskluzywnych restauracjach, trenera personalnego, ogrodnika, prywatnej ochrony i pobytów w spa.
Według bogatych Polaków średnie ceny, od jakich dane dobro można uznać za luksusowe zaczynają się często od 1000 zł wzwyż. I tak dla przykładu, kolacja w restauracji dla dwóch osób to koszt 1100 zł, zakup sukienki i butów to wydatek rzędu 5200 zł, a nabycie nowego samochodu szacuje się na 225 tys. zł.