W sumie do końca 2018 roku do naszych zachodnich sąsiadów trafią cztery 12-metrowe, niskopodłogowe autobusy SANCITY 12LF z silnikami elektrycznymi. Pojazdy są wyposażone w najnowocześniejsze baterie firmy BMZ oraz najnowszą wersję osi napędowej firmy ZIEHL-ABEGG z silnikami zamontowanymi w piastach kół. Innowacyjny jest również system ogrzewania oraz klimatyzacji. I jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, w 2019 roku do kolejnych krajów Unii Europejskiej pojadą elektryczne i wodorowe SANCITY z Sanoka, ale tym razem już w ilości ponad 70 sztuk.
W Niemczech ciągle jeszcze testowane są baterie niemieckiej firmy BMZ, ale wszystkie niezbędne testy autobus już przeszedł. Dla najstarszej firmy motoryzacyjnej w Polsce, która ma ponad 185 lat tradycji, wyprodukowanie pierwszego w swojej historii autobusu elektrycznego, opartego o najnowocześniejsze rozwiązania techniczne, ma być szansą na przetrwanie. To pierwszy autobus Autosanu wyeksportowany do Niemiec i w ramach pierwszej umowy eksportowej po przejęciu sanockiej spółki przez Polską Grupę Zbrojeniową w 2016 roku.
Sanocka spółka swoje szanse na rynku producentów autobusów upatruje nie tylko w produkcji autobusów elektrycznych, ale także wodorowych. Samochody napędzane wodorem są przyszłością motoryzacji. Ze względu na krótki czas ładowania i duży zasięg, wygrywają z pojazdami elektrycznymi.
To wszystko są jednak plany, bo co z tego, że sanocka firma ma podpisane umowy na dostarczenie autobusów, skoro nie ma pieniędzy na bieżący zakup części do produkowanych przez siebie autobusów. Jeżeli sanocka firma nie otrzyma realnego wsparcia ze strony Polskiej Grupy Zbrojeniowej, to w bliskiej przeszłości jej problemy z przeszłości wrócą ze zdwojoną siłą.