Restauracja na barce przy rzeszowskich bulwarach być może przycumuje już w przyszłym roku. We wtorek, 30 maja br. radni zgodzili się wydzierżawić inwestorowi fragment brzegu przy ul. Żeglarskiej, z którego ma być dojście do barki. Jeśli uda się zdobyć pozwolenia na wykonanie potrzebnych przyłączy, biznes zostanie uruchomiony w przyszłym roku.
Zielone światło dla barki-restauracji na rzeszowskim zalewie dali radni Rzeszowa, zgadzając się na 20-letnią dzierżawę działki o powierzchni 452 mkw. wzdłuż ścieżki pieszo-rowerowej na bulwarach. A to oznacza, że przy ul. Żeglarskiej może przycumować barka z restauracją. W dalszych planach jest także wybudowanie niewielkiej części hotelowej.
Takie barki z hotelami i restauracjami są już na Wiśle w Warszawie i Krakowie. Restaurację na wodzie ma także nadodrzański Hotel Tumski we Wrocławiu.
– Dla tej wartej ok.4 mln zł inwestycji rozważamy lokalizację w Rzeszowie, ale również w Krakowie i Warszawie – nie ukrywa Agnieszka Bachleda-Księdzularz, występująca w imieniu inwestora. – Przygotowanie szczegółowego projektu uzależnialiśmy od pozytywnej decyzji rady miasta. Teraz ona zapadła, więc zabieramy się za jego opracowywanie. Chcemy, aby barka idealnie pasowała do krajobrazu, który ma ją otaczać. Musieliśmy mieć pewność, że jest ona w Rzeszowie mile widziana. Zależy nam na realizacji inwestycji w Rzeszowie szczególnie, że jesteśmy stąd i tutaj prowadzimy inne działalności. Muszę jednak zaznaczyć, że oprócz zgody radnych, krakowskiego RZGW potrzebne są też pozwolenia na przyłącza. Dlatego ważna jest lokalizacja posiadająca łatwy dojazd, bliskość parkingu. Procedury są w toku i od ich postępu zależy cała inwestycja.
W lipcu Stocznia Polska, która jest szanowanym w Europie producentem (produkuje m.in. dla Holendrów, Niemców, Francuzów), musi rozpocząć budowę barki. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, lokal na wodzie otwarty zostanie w czerwcu przyszłego roku.
Inwestor planuje, by restauracja na Wisłoku, uzupełniała krajobraz i nie przeszkadzała podziwiać widoków na zalew. Dlatego ma być niska – dwukondygnacyjna, o nowoczesnej, lekkiej i przyjaznej naturze konstrukcji, łatwa w przemieszczaniu, by umożliwić w przyszłości prace związane m.in. z odmulaniem zalewu. W drugim etapie planowane jest dobudowanie przy restauracji małego hotelu. 12-21 pokoi, dla spragnionych noclegu w nietypowym miejscu z widokiem na Rzeszowski zalew.
– Inwestycja jest ciekawa, ale powstaje tuż obok Ośrodka Sportów Wodnych „Marina” i istnieje obawa, że skomplikuje działalność przystani dla żaglówek – uczula Jolanta Kaźmierczak, radna Rzeszowa.
– Przede wszystkim uzupełnimy i uatrakcyjnimy ofertę „Mariny”, która mamy nadzieje zostanie poszerzona . Tak samo jak powstający niedaleko wyciąg wodny Fun Wake. Ich sąsiedztwo jest dla nas atrakcyjne, bo opiera się na efekcie synergii i liczymy na dobrą współpracę w rozwoju i popularyzacji tego pięknego zakątka jakim jest nabrzeże Zalewu Rzeszowskiego. Sama barka będzie atrakcją dla mieszkańców Rzeszowa oraz dla przybywających do miasta turystów– uważa Agnieszka Bachleda-Księdzularz. – Każda forma uatrakcyjnienia bulwarów i terenu Lisiej Góry jest dobra – podkreśla Marcin Deręgowski, radny Rzeszowa. – Restauracja na barce jest elementem coraz bardziej przyjaznego dla mieszkańców zagospodarowania tego miejsca. Już niebawem blisko zapory zostanie uruchomiona wyciągarka dla nart wodnych, wakeboardingu. Druga ma się pojawić obok Żwirowni. Taki pomysł z powodzeniem został zrealizowany w gminie Czarna pod Łańcutem. Teraz będzie się można poślizgać na wodzie także w Rzeszowie. Chcemy także wspierać budowę tartanowych ścieżek dla biegaczy wzdłuż bulwarów oraz tam, gdzie to tylko możliwe poszerzać i oddzielać trasy piesze i rowerowe nad Wisłokiem. Na ostatniej sesji złożyłem też interpelację, by w tym rejonie założyć monitoring, bo to także zwiększy bezpieczeństwo w tej części Rzeszowa.
