Wydawać by się mogło, że nowoczesne technologie coraz skuteczniej wypierają osobisty kontakt z kontrahentem biznesowym, wspólnikiem czy współpracownikiem. O tym, że tak wcale nie jest, świadczy rosnąca popularność spotkań networkingowych, które umożliwiają wymianę doświadczeń osób z różnych branż, nawiązanie współpracy, a także poznanie przyszłego wspólnika, inwestora, klienta, pracodawcy czy pracownika. W Rzeszowie takie spotkania odbywają się w ramach OpenCoffee, Biznes na Luzie czy XRAii.
Networking to nic innego jak proces wymiany informacji i zasobów prowadzony dzięki korzystnej sieci wzajemnych kontaktów. –
Polega na szukaniu i przede wszystkim utrzymywaniu kontaktów z ludźmi, głównie przedsiębiorcami lub ludźmi z podobnej branży, których poznać można na różnego rodzaju imprezach, takich jak szkolenia, konferencje, prezentacje, barcampy czy targi – wyjaśnia Monika Loryńska, współorganizator spotkań
OpenCoffee. – Mimo nowoczesnych technologii, kontakt osobisty jest wciąż bardzo ważny. Od dawna w biznesie panuje zasada, że w pierwszej kolejności myślimy o współpracy z kimś, kogo znamy i lubimy, albo z kimś, kto został nam polecony przez znajomego.
Alicja Leś, organizująca spotkania
Biznes na Luzie dodaje, że networking
to również zjednywanie sobie ludzi i nawiązywanie relacji z innymi, zwłaszcza w sferze biznesowej, gdzie kontakty oraz personel są najcenniejszym elementem prowadzonej działalności gospodarczej. – Podczas spotkań networkingowych może się okazać, że poznaliśmy właśnie osoby, które mogą mieć znaczący wpływ na przyszłość naszej firmy czy na nasz dalszy rozwój zawodowy. Uważam, że z networkingu powinien korzystać każdy, bez wyjątku. Podczas takiego spotkania można spotkać najróżniejsze osoby, a przecież nigdy nie wiemy, kiedy dana znajomość się nam przyda. Nawet jeśli nie uda się nam zamienić z wszystkimi zdania, zawsze w późniejszym kontakcie można się powołać na to, że mieliśmy okazję widzieć się podczas danego wydarzenia.
Biznesowe przy porannej kawie i na wieczornych spotkaniach
OpenCoffee to luźne, cykliczne spotkania przy kawie dla inwestorów i pomysłodawców, celem których jest nawiązanie współpracy. –
OpenCoffee to międzynarodowa formuła, zakładająca wspólne wypicie pierwszej lub drugiej kawy rano. Obecnie modyfikujemy formułę, aby każdy mógł publicznie zaprezentować inicjatywę i projekt, nad którym pracuje. Zauważyliśmy, że
pomysłodawcy potrzebują więcej odwagi w prezentowaniu pomysłów, dlatego tworzymy cykliczne spotkania, które pomogą to przećwiczyć oraz pozyskać wsparcie partnerów. Prezentowanie pomysłów pozwala wykryć ich słabe strony oraz uzyskać wartościowe sugestie od innych, bardziej doświadczonych w biznesie. Planujemy też poszerzyć spotkania o warsztaty, seanse filmowe i gry integrujące uczestników – przyznaje Monika Loryńska.
Z kolei w
Biznesie na Luzie poza spotkaniem networkingowym obecna jest także część edukacyjna. –
Nasza inicjatywa ma na celu prowadzenie luźnych rozmów około biznesowych podczas wieczornych spotkań. Podczas takiego spotkania zawsze występują prelegenci, którzy przekazują swoją wiedzę uczestnikom na wybrany temat – tłumaczy Alicja Leś. – Po wystąpieniu zapraszamy wszystkich uczestników do rozmów w kuluarach. Można wówczas poznać nowe osoby, nawiązać kontakty, zintegrować się. Aby spotkania miały luźny, niezobowiązujący charakter odbywają się w klubie Chilli w Rzeszowie lub innym podobnym miejscu w różnych miastach na Podkarpaciu, o godzinie 18. Wstęp jest wolny dla każdego.
Cel: budować relacje
Efekty tych niezobowiązujących spotkań już są widoczne, choć trudno je przedstawić w liczbach, ponieważ ich celem jest nawiązywanie i budowanie relacji, które w przyszłości mogą zaprocentować owocną współpracą.
– Zamiast wciskać na siłę swoje wizytówki i próbować coś sprzedać, lepiej być sobą i zachowywać się normalnie, tak jak na co dzień. W ten sposób ktoś nas polubi, zapamięta i odezwie się, kiedy będzie czegoś potrzebował. Ważne też, by ludzie wiedzieli dokładnie, co robimy – jeśli ktoś jest prawnikiem, to nie znaczy, że zajmuje się każdą dziedziną prawa. Jeśli ktoś jest informatykiem, to też nie znaczy, że umie wszystko. Sztuka polega na tym, by ludzie wiedzieli, w czym dokładnie się specjalizujemy – dodaje Monika Loryńska.
Spotkania networkingowe stanowią też dobry sposób na znalezienie pracy, dzięki tzw. „znajomościom”. – Żeby mieć znajomości, trzeba się za nimi rozglądać, m.in. właśnie chodzić na takie spotkania. To nic trudnego, a wiele zmienia. Można poznać przyszłego wspólnika, inwestora, klienta, pracodawcę, pracownika – mówi współorganizatorka OpenCoffe. – A nawet jeśli nie, to przynajmniej dowiedzieć się czegoś ciekawego na różne tematy i dobrze się bawić. Dlaczego więc nie spróbować?