Prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc – biorąc pod uwagę protesty mieszkańców – zrezygnował z planu budowy aquaparku w Parku Sybiraków. Jeżeli znajdzie się inwestor, miasto poszuka innej lokalizacji. Na razie chce zmodernizować baseny ROSiR.
Miasto od ponad roku prowadziło rozmowy na temat budowy aquaparku w Parku Sybiraków z firmą Womak Alfa, do której należy pobliska galeria handlowa Nowy Świat. Sąsiedztwo aquaparku na pewno spowodowałoby zwiększony ruch w samej galerii, więc trudno się dziwić, że firma była zainteresowana zainwestowaniem w taki obiekt. Ale wygląda na to, że to już „pieśń przeszłości”, bo prezydent Tadeusz Ferenc w ub. tygodniu, podczas spotkania z mieszkańcami os. Andersa, ogłosił, że odstępuje od zamiaru budowania aquaparku w Parku Sybiraków.
Skąd taka zmiana? – Od jakiegoś czasu część mieszkańców os. Andersa wyrażała sprzeciw wobec budowy w tym miejscu aquaparku – tłumaczy Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa. – Prezydent nie będzie działał wbrew woli mieszkańców – dodaje.
W ub. roku mieszkańcy zebrali ponad 1000 podpisów pod protestem w sprawie budowy aquaparku. Jak tłumaczyli, nie chcieli, by im zabrano tamtejsze tereny zielone. Obawiali się także znacznego zwiększenia natężenia ruchu w rejonie aquaparku.
Warto też zauważyć, że Park Sybiraków jest miejscem wielkiego ewangelizacyjnego koncertu Jednego Serca Jednego Ducha, który wpisał się na stałe w religijno-kulturalny pejzaż Rzeszowa i gromadzi co roku, w Boże Ciało, kilkadziesiąt tysięcy ludzi. Co stałoby się z koncertem, gdyby w tym miejscu powstał aquapark? – takie pytanie sam usłyszałem od kilku rzeszowian.
Skoro jednak aquaparku w Parku Sybiraków nie będzie, to co dalej z tą inwestycją w Rzeszowie? – Na razie sprawa jest nieaktualna – informuje Maciej Chłodnicki. – Jeżeli jednak znajdzie się inwestor, który zechce zainwestować pieniądze w tego typu obiekt, to będziemy szukać dla aquaparku innego miejsca.
A na razie oferta Rzeszowa adresowana do wielbicieli zabaw w wodzie nie jest zbyt atrakcyjna. Stare baseny ROSiR czy słynna Żwirownia zdecydowanie ustępują tego typu obiektom w okolicy. Stąd nic dziwnego, że mieszkańcy Rzeszowa wolą jeździć na okoliczne baseny w Nowej Wsi, Głogowie Młp., Strzyżowie i w innych miejscowościach. Wychodzi na to, że w samym Rzeszowie najbardziej atrakcyjna – ale głównie dla dzieci – jest fontanna multimedialna.
Miasto, aby podnieść atrakcyjność swej oferty, chce zainwestować w baseny ROSiR. – W ciągu 3 lat na ich bazie powinien powstać zupełnie inny obiekt – podkreśla Maciej Chłodnicki. – Chcemy zmodernizować to co jest, dołożyć atrakcyjne urządzenia, a całość przykryć dachem i w ten sposób stworzyć kompleks całoroczny.