Inspektorzy Państwowej Inspekcji Pracy w Rzeszowie alarmują: kwota zaległego wynagrodzenia dla pracowników wzrosła w porównaniu do ubiegłego roku prawie dwukrotnie. Według danych inspekcji, pracodawcy na Podkarpaciu nie wypłacili swoim pracownikom ponad 13 mln zł.
– Jest to najczęstszy temat skarg, które napływają do inspekcji pracy – informuje Wojciech Dyląg, rzecznik prasowy PIP w Rzeszowie. – Niepokojący jest fakt, że tylko w czerwcu br. inspektorzy pracy ujawnili nieprawidłowości na kwotę ponad 2,8 mln zł. Jest to sześć razy więcej w porównaniu z analogicznym okresem ub.r.
Największe zaległości, informuje PIP, są w zakładach przetwórstwa przemysłowego, i to zarówno tych zatrudniających powyżej 250 pracowników, jak również małych. Kolejne miejsce zajmuje budownictwo, która to branża od lat zatrudnia sporo osób „na czarno”, często wyłącznie na podstawie umowy ustnej. Nieprawidłowości są także w transporcie, branży magazynowania różnych towarów, jak również w handlu i naprawach. Wśród rekordzistów, którzy zalegają z wypłatą wynagrodzeń znalazł się duży zakład z Sanoka, który jest winien pracownikom ponad 3 mln zł.
– Należy pamiętać, że niewypłacanie wynagrodzenia jest nie tylko wykroczeniem z prawa pracy, ale również stanowi naruszenie podstawowych obowiązków pracodawcy – podkreśla Wojciech Dyląg. Rzecznik PIP uważa, że są dwie kategorie pracodawców: ci, którzy – mimo dobrej woli – nie mają z czego wypłacić wynagrodzeń oraz pracodawcy nierzetelni, którzy kombinują nie tylko wobec pracowników, ale unikają również inspektorów pracy.
Za niewypłacanie wynagrodzenia inspektorzy PIP mogą nałożyć pracodawcy mandat w wysokości od tysiąca do 5 tys. zł. Mogą również skierować do sądu wniosek o ukaranie pracodawcy. Kara nałożona przez sąd może wynieść 30 tys. zł.
Co powinien zrobić pracownik, gdy pracodawca ociąga się z wypłatą wynagrodzenia? Wojciech Dyląg radzi, by zacząć od skorzystania z porady PIP, bo być może istnieje jeszcze możliwość rozwiązania sporu na drodze ugody. Jeżeli to nie poskutkuje, pracownik może złożyć skargę do PIP. Może również oczywiście złożyć powództwo do sądu pracy o wypłatę zaległych świadczeń.